Prolog.

8.1K 275 12
                                    

Życie przeciętnej nastolatki nie jest łatwe. Mam dopiero 17 lat a już dostałam w kość od życia. Moim zainteresowaniem jest muzyka dlatego właśnie należę do grupy „ muzyków". Śpiewam całkiem nieźle a do tego gram na gitarze, fortepianie i trochę na perkusji. Uwielbiam także usiąść i napisać jakąś piosenkę. Pisze w samotności i nie jestem jakąś zakompleksioną nastolatka. Nie pisze o swoich problemach z chłopakiem czy o złamanym sercu. A tak przy okazji nie mam chłopaka i wole na razie nie mieć. Wystarczają mi moi przyjaciele – Idioci. A wracając do pisania. Lubię pisać o dobrej zabawie i ogólnie o szczęśliwym życiu. Bardzo często słucham jak moi przyjaciele i starszy „ przyszywany" brat grają w garażu. Mają swój własny zespół i próbują grać punk rock. Nie powiem bo im to wychodzi a ja jestem ich wierną fanką. Mój brat Calum twierdzi , że to on inspiruje mnie do pisania fajnych tekstów i ma pełne prawo do pożyczania ich czasem. W zespole mojego „przyszywanego" brata jest mój przyjaciel. Ma na imię Luke. Znamy się od zawsze. Chłopak mieszka parę domów od nas więc praktycznie każdego dnia przesiaduje w naszym domu. W zespole są także Ashton i Michael. Mike jest spoko gościem i zawsze służy mi pomocą. Ashton także ale ten chłopak lubi porobić komuś na złość. Chłopak by podenerwować mojego brata podrywa mnie odkąd skończyłam 15 lat. Z czasem stało się to już nudne ale i zarazem słodkie. Wiecie ile on się dziennie do mnie nagada?! W ciągu godziny powie mi że ślicznie wyglądam jakieś milion razy. Oczywiście Calum zaraz wkracza do akcji jak to na starszego brata przystało.

Mieszkam w domu razem z Calem i jego mamą. Moi prawdziwi rodzice zginęli w wypadku samochodowym kiedy miałam kilka miesięcy. Ze względy na to ,że ciocia Joy była najbliższą przyjaciółką mojej mamy wzięła mnie pod swoją opiekę. Adoptowała mnie i pokochała jak własne dziecko. Wychowywałam się z Calumem więc moja psychika jest nieco zepsuta. Naprawdę wytrzymać z nim 17 lat to nie lada wyzwanie ale z drugiej strony fajnie jest mieć starszego brata, który na każdym kroku cię chroni. Najgorzej jest gdy któryś z chłopaków do nas zawita. Calum nie spuszcza mnie z oka a to wszystko przez to , że kiedyś nakrył nas z Lukiem w szafie. Było to rok temu. Zrobiliśmy sobie wieczór filmowy jak to robimy w każdy piątek. Siedzieliśmy przed telewizorem i nudziliśmy się jak cholera. Oczywiście z nudów Luke zaczął rzucać we mnie popcornem. Po którymś razie zdenerwowałam się i zaczęłam gonić go po całym domu. Chłopak uciekł przede mną do mojego pokoju. Oczywiście wbiegłam za nim. Luke leżał na moim łóżku jak to w jego zwyczaju było. Rzuciłam się na niego i zaczęłam łaskotać. Dokładnie wiem gdzie ma łaskotki więc chłopak nie przestając chichotać zaczął prosić mnie bym zaprzestała. Nagle usłyszeliśmy głos Ashtona i reszty. Szukali nas. Postanowiliśmy się schować. Razem z Lukiem schowaliśmy się w mojej szafie. Chichotaliśmy jak szaleni ale i tak chłopcy nie zorientowali się, że jesteśmy w szafie. Siedziałam na kolanach Luka przyciśnięta do jego klatki piersiowej. Czułam jego oddech na swojej szyi no i wtedy się stało pocałowaliśmy się. Całowaliśmy się i całowaliśmy nie mieliśmy zamiaru się od siebie odczepić dopiero kiedy Calum otworzył szeroko drzwi od mojej szafy i zaczął krzyczeć oderwaliśmy się od siebie. Pamiętam, że Calum wywalił z domu Luka i nie odzywali się wtedy dobrych parę miesięcy. Oczywiście przez ten incydent nie przestaliśmy na siebie „ lecieć". Umawialiśmy się przez jakiś miesiąc dopóki Luke nie wystawił mnie dla zespołu. Wykurzyłam się wtedy na niego przez to , że stałam godzinę w parku czekając aż przyjdzie lecz on miał próbę i nawet nie raczył do mnie zadzwonić. Postanowiłam po tym wszystkim ,że nigdy w życiu nie zacznę się umawiać z kumplem. Tylko co mam zrobić z uczuciami do niego.

No i tak właśnie wygląda moje życie wśród tych idiotów.

Ashton, Michael, Calum, Luke i Ja – Jade.

Do you want me? |L.H|Where stories live. Discover now