51.

783 83 6
                                    

W domu państwa Hood wszyscy świetnie się bawili. Irwin z Cliffordem bardzo cieszyli się widząc znowu Jade w Sydney. Każdy za nią tęsknił ale żaden nie miał odwagi się przyznać. Chłopaki traktowali Jade jak młodszą siostrę. No może oprócz Irwina, którego wspomnienia związane z Jade ciągle go gdzieś tam męczyły. Michael kolejny raz opowiadał dziewczynie o tym jak ostatnio poznał dziewczynę swoich marzeń na złomowisku. Po prostu Jade była tą ,która doradzała chłopakom w takich sprawach. Brak dziewczyny w Sydney oznaczał, że sami musieli sobie radzić z dziewczynami.
Irwin dzisiejszej nocy miał zadbać o to by wszyscy zalali się w trupa. Jak na razie to ciężko było z jedynie Loganem. Muzykę oczywiście zapuszczał nie kto inny jak wspaniały Calum. Chłopak lubił bawić się w dj, szczególnie z alkoholem w żyłach. Wszystko było tak jak za dobrych starych czasów lecz Jade czuła, że czegoś jej brakuje a tym czymś, a raczej kimś był Luke Hemmings.

Jade.

Z drinkiem, który zrobił mi przed chwilą Ashton podeszłam do laptopa gdzie Calum zapuszczał swoje ulubione piosenki. Korzystając z okazji, że mój braciszek aktualnie nie patrzy bo jest zajęty opróżnianiem swojego kieliszka, kliknęłam na folder po nazwą nasze i włączyłam nową playliste. Na początku zaczęły lecieć z głośników dobrze znany mi nuty piosenek chłopaków. Calum od razu zwrócił uwagę co się dzieje i z wielkim uśmiechem spojrzał na mnie. Wyciągnęłam dłoń w jego stronę by zaciągnąć go do tańca. Niestety ale zanim mój braciszek podniósł swój szanowny tyłek do tańca porwał mnie już Irwin. Szaleliśmy do piosenki Don't Stop w dłoniach trzymając kubki z alkoholem.
- Ten Nowy York zrobił z Ciebie jeszcze lepszą laskę. - Irwin powiedział to przekrzykując muzykę w pokoju. Tak by Calum usłyszał to co powiedział. Zaśmiałam się z tego uświadamiając sobie, że Irwin znowu próbuje wkurzyć mojego braciszka.
- Już to na mnie nie działa Irwin! – Calum pokazał środkowy palec Ashtonowi i podszedł do laptopa by przełączyć piosenkę na jakaś inną.
- Co to za piosenka? – Spytałam lecz Hood szybką zmienił ją na następną. Zostawiłam Asha na środku pokoju i podeszłam do mojego brata.
- Co? Jaka piosenka? – Teraz Calum będzie udawał głupka. Zawsze tak robi gdy nie chce mi czegoś powiedzieć.
- Calum cofni to i włącz tamtą piosenkę! – Rozkazałam po czym Hood spojrzał to na Irwina to na Clifforda. Miał nieodgadnięty wyraz twarzy. Jakby cały alkohol w momencie z niego uleciał.
- Włącz ją i tak prędzej czy później by się dowiedziała! – Oznajmił Mike podchodząc bliżej nas. We trójkę staliśmy przy Calumie czekając aż chłopak włączy niesłyszaną nigdy przeze mnie piosenkę.
Po chwili z głośników zaczęła lecieć muzyka a następnie wokal chłopaka za którym tak cholernie tęsknie.
- I can still taste the ocean like it was today. You said please keep on holding your hand and really keep too soon, I will wait for you So love me again ... - Zamknęłam oczy słysząc jego głos. Nie chciałam teraz płakać ale alkohol w moim organizmie mi to uniemożliwiał. Łzy same wydostały się z moim oczu.
- I guess I was running from something I was running back to you Lost here in London with nothing I'm still running back to you If you can love me again I could let go of everything ... - W tym momencie Calum wyłączył piosenkę. Zauważył moje łzy i szybko do mnie podszedł by móc przytulić mnie do swojego ciała. Nigdy wcześnie nie czułam czegoś takie. Calum przytulał mnie do siebie a ja coraz bardziej płakałam. Moje wszystkie emocje zaczęły ze mnie wychodzić ale jedyne co mogłam zrobić to próbować się uspokoić.
- Napisał tę piosenkę zaraz po tym jak zarząd ogłosił nasz koniec. Nagraliśmy tę piosenkę ale nigdy nie ujrzała światła dziennego. – Ashton podszedł do mnie i tym razem to on przytulał mnie do siebie. Słowa piosenki cały czas były w mojej głowie.
- I will wait for you So love me again ... - To zdanie ciągle powtarzało się w mojej głowie. Jego głos rozdrapywał każdą ranę w moim serce. Wspomnienia zaczęły napływać z niewyobrażalną siłą.
- Napisałem co niego chwilę temu. By przyszedł się przywitać ... - Zaczął Ashton a w moich oczach zaświeciły się iskierki nadziei. Niestety przez Irwina ta nadzieja gdzieś szybko uleciała.
- Odpisał, że jest już późno i że przywita się kiedy indziej. – Spojrzałam na Ashtona i on także zorientował się, że to tylko ściema. On po prostu nie chce mnie widzieć ale chyba mi się coś należy. Nie oczekuje od niego przeprosin bo nie tylko on popełnił błąd ale po tak długim czasie mógłby się chociaż przywitać. Ashton już miał coś do mnie mówić kiedy przez okno wpadły smugi świtała. Nie myśląc nad tym co chce zrobić, wybiegłam na korytarz i nie wiążąc nawet butów wyszłam przed dom.
- Ty popieprzony dupku!- Krzyknęłam będąc na środku ulicy. Hemmings od razu odwrócił głowę w moją stronę. Wyglądałam pewnie jak psychicznie chora dziewczyna, która chce dopaść swoją ofiarę ale nie mogę już tak dłużej.
- Myślisz, że będziesz mnie tak po prostu unikać? – Spytałam będąc już przy jego samochodzie. Luke wyglądał na przerażonego. Czułam na sobie jego wzrok jak i wzrok mojego brata i reszty moich przyjaciół.
- Nie unikam cię. – Powiedział a we mnie jeszcze bardziej zaczęło się gotować.
- Kolor twoich włosów jednak zgadza się z twoją inteligencją! – Krzyknęłam prosto w jego twarz.
- No i co teraz będziesz mnie obrażać bo ja nie mam zamiaru witać się z dziewczyną ,która mnie zdradziła!? – No te słowa najbardziej mnie zraniły. Moja złość osiągnęła stan wyjątkowy. Za pewne na twarzy wyglądałam jak dorodny burak ale w tamtej chwili to się nie liczyło.
- Nie zapominaj, że TY też nie jesteś bez winy. Luke Hemmings wychodzi pijany z klubu ... Luke Hemmings i jego miłosne podboje ... Luke Hemmings widziany w klubie go go! – Cytowałam nagłówki gazet, których nie było mało a każdy zalegał w moje głowie.
- Myślałeś, że ja tego nie zauważę? Na każdej stronie było zdjęcie twoje i pierwszej lepszej szmaty z klubu.
- A myślisz, że po co to robiłem? Byś poczuła to co ja poczułem gdy zobaczyłem film z twoim udziałem w roli głównej. Jest tyle dziewczyn na tym świecie ale ja akurat musiałem zakochać się w tobie! – Luke skierował swój wzrok na niebo a ja nie wiedziałam co mam powiedzieć. Czy on mi właśnie powiedział, że pieprzył laski tylko po to by zrobiono mu zdjęcie bym ja to zobaczyła?
- Jak ja cię cholernie nienawidzę! – Powiedziałam a ten od razu skierował swój wzrok w moje oczy. Jego oczy nie był już takie jak chwilę temu. Teraz wydawały się strasznie smutne.
- To chyba działa w obie strony! – Kiedy te słowa wyszył z jego ust po prostu nie myślałam co robię a alkohol w moich żyłach jeszcze bardziej dodał mi odwagi. Bez najmniejszego zastanowienia wpiłam się w jego usta i od razu poczułam jak wszystko znika. Na początku Luke był zaskoczony bo nie oddał pocałunku ale po chwili jego dłonie automatycznie znalazły się na moich biodrach a jego usta pogłębiły pocałunek. Jego osoba sprawiła, że zaczęłam dosłownie się roztapiać. Tak bardzo brakowało mi jego ust i tego kolczyka w jego wardze. To on był pierwszy, którego pocałowałam i to o jego ustach śniłam przez ostatnie lata, które spędzaliśmy osobno.
- Przepraszam, po prostu ... przepraszam. – Powiedziałam odrywając się od chłopaka na bezpieczną odległość i nie czekając na nic dłużej ruszyłam biegiem do domu.
- Jade! Jade poczekaj! – Słyszałam za sobą krzyk Hemmingsa lecz nie odwróciłam się. Co ja do cholery zrobiłam? Ominęłam zdezorientowanych chłopaków w drzwiach i ruszyłam po schodach do swojego pokoju. Od razu gdy się w nim znalazłam zamknęłam drzwi na klucz i zasunęłam zasłony w oknach. Gdy to zrobiłam usiadłam a raczej rzuciłam się na swoje łóżko i zaczęłam płakać. Mój telefon cały czas wibrował dając mi znak, że ktoś próbuje się ze mną skontaktować.
- Jade wszystko okey? – Usłyszałam za drzwiami głos Clifforda i szybko odpowiedziałam, że nic mi nie jest i by wszyscy dali mi teraz spokój. To co zrobiłam kilka minut temu nie miało mieć nigdy miejsca. Niestety widok jego osoby i świadomość, że jest tak blisko mnie po prostu tak zadziałał. Nie zmienię tego, że wyszłam na kompletną idiotkę i to na oczach moich przyjaciół.



Do you want me? |L.H|Where stories live. Discover now