49 !

28 4 1
                                    

Perspektywa Aria 

Jadłam obiad, kiedy zadzwonił mój telefon

اوووه! هذه الصورة لا تتبع إرشادات المحتوى الخاصة بنا. لمتابعة النشر، يرجى إزالتها أو تحميل صورة أخرى.

Jadłam obiad, kiedy zadzwonił mój telefon.

-Halo?

-Cześć Aria. -Odezwał się Andy.

-Hejka. Coś się stało?

-Mam wielką prośbę.

-Tak?

-Moja sąsiadka pilnowała dziś Ana. Po prostu nie mieliśmy gdzie ją dziś podrzucić. Niestety jak na złość siostra sąsiadki trafiła do szpitala i ona koniecznie musi tam jechać. Nie mogę urwać się z pracy, moja siostra już brała sobie za dużo wolnego. Czy mogłabyś odebrać dziecko? Bardzo cię proszę. Jestem spanikowany, nie wiem co robić.

-No jasne skarbie! Dlaczego nie przywieźliście ją do mnie od razu?

-Nie chciałem ciebie wykorzystywać.

-No przestań! Jakie wykorzystywanie? Przecież rozumiem to, że twoja siostra ma wsparcie tylko w tobie, bo pracuje by jakoś wykarmić małą.

-Bardzo dziękuję. Jeżdżę z kursantem. Podjadę pod twój dom za jakieś 10 minut i dam ci klucze od domu. Odbierzesz małą i pójdziecie do mnie, w porządku?

-No dobra.

Rodziców nie było w domu. Zostawiłam im kartkę, że jadę do swojego chłopaka. Fowler podjechał pod mój dom i wręczył mi klucze od domu. Wytłumaczył pod jakim numerem mieszka ta kobieta. Po drodze miał do niej zadzwonić i powiedzieć, że ja odbiorę Ana. Andy miał przyjechać za 5 godzin. Poradzę sobie. Na pewno dam radę. Wsiadłam w samochód. Jechałam najszybciej jak się da. Zaparkowałam w tym samym miejscu, co zawsze. Wzięłam torebkę, wysiadłam i zamknęłam samochód. Szybko wbiegłam do bloku. Nawet nie wiem, co musi czuć teraz ta kobieta!

Zapukałam. Drzwi otworzyła mi siwowłosa kobieta o zielonych oczach. Miała około 60. lat. Miała miły wyraz twarzy i uroczy uśmiech.

-Dzień dobry. -Odparłam.

-Dzień dobry. Pani to Aria Beaumont?

-Tak.

Kobieta wpuściła mnie do środka. Stałyśmy teraz w korytarzu.

-Andy mówił, że pani odbierze jego córeczkę. Jak to dobrze, że ma panią. Małej też przyda się matka. -Podała mi na ręce dziecko. -Już jest ubrana.

Zaniemówiłam i ruszałam ustami jak ryba. Boże, nie cierpię takich momentów! Nie dość, że nic nie rozumiem, nie mogę nic wymówić to jeszcze wyglądam jak nienormalna!

Kobieta ubierała buty w korytarzu.

Jak ją spytać o to, że jest jego córką, upewnić się, że dobrze zrozumiałam?

-Ach, tak. Ana jest tak bardzo podobna do Andy'ego.

-Tak, jest śliczna. Dogaduje się pani z Ana?

Droga ucieczki cz. 1 || Road Trip, 1D || ZAKOŃCZONEحيث تعيش القصص. اكتشف الآن