Perspektywa Aria
Horror. Przekroczyłam drzwi szkoły. Poniedziałek. Najbardziej męczący dzień. Ciężko pozbierać się po weekendzie. Zwłaszcza jeśli tyle się dzieje, że ciężko nadążyć. Po wczorajszym spotkaniu z dziewczynami, nie wiedziałam jak mam się zachować. Stwierdziłam, że to będzie upiorny dzień.
Bogu dzięki, jako pierwszą zobaczyłam Mandy.
-Mandy! Chodź tu! -Szarpnęłam ją za rękę w pewien kąt. Od razu na jej twarzy pojawił się grymas zaskoczenia.
-Co jest?
-Ci! -Chrząknęłam. Obserwowałam otoczenie zza naszej kryjówki. Widziałam jak Mia przechadza się wzdłuż korytarza. -Luny jeszcze nie ma?
-Ooo kochana! Czyżbym miała ciebie po swojej stronie i nie muszę się już godzić z tą żmiją? -Szczerzyła się.
-Nawet o tym nie myśl. -Spojrzałam wzrokiem mordercy.
-To co jest grane? -Prowadziła wzrokiem za blondynką, która po chwili zniknęła z naszego pola widzenia.
-Słuchaj: wczoraj spotkałyśmy się z Luną w domu Mii. Podobno całowała się z twoim kuzynem.
-Co? -Była zaskoczona.
-Byłam w szoku. I dziewczyny to zauważyły i męczyły mnie dość długo, żebym powiedziała, o co mi chodzi.
-Co powiedziałaś?
-Skłamałam, że jestem zazdrosna... Myślały, że jestem zazdrosna. Nawet Luna twierdziła, że podoba mi się Niall!
-Czemu tak powiedziałaś?
-No jak to czemu?!
-Rye. -Przyjaciółka otworzyła szeroko oczy.
-Brawo geniuszu!
-No to faktycznie. To się porobiło.
-Co miałam im powiedzieć? Wygadać tajemnicę, o której wiemy tylko my i Mikey?
-Nie, no co ty.
-To pytanie retoryczne. -Westchnęłam. -Nie wiem, co mam robić. Nie będę się ukrywać wieczność, ale nie chcę żadnych dodatkowych pytań, bo boję się, że się wsypię i nie będę już wiedzieć, co mam wymyślić.
-E tam. Mi takie ukrywanie się bardziej podoba niż...
-Wiem, Mandy. -Przewróciłam oczami.
-Pomogę ci ściemniać. Spokojnie. -Położyła rękę na moim ramieniu.
-Dzięki, na ciebie to można liczyć. -Zaśmiałam się.
Rozległ się dzwonek na lekcję, więc poszłyśmy na wf.
Bogu dzięki! Odwołali dziś 2 ostatnie lekcje z powodu choroby nauczycielki od angielskiego. Jakaś okropna epidemia panuje w naszej szkole.
Jak byłyśmy we czwórkę, dziewczyny nie zadawały mi żadnych pytań odnośnie wczorajszego dnia. Tylko Luna usiłowała się czegoś dowiedzieć, ale Mandy sprytnie ją zagadała i nastolatka zapomniała o poprzednim temacie. Uff!
ČTEŠ
Droga ucieczki cz. 1 || Road Trip, 1D || ZAKOŃCZONE
FanfikceMandy, Aria i Luna to trzy przyjaciółki. Do pewnego momentu... Któregoś dnia do ich szkoły trafia Mia. Życie każdej z nich diametralnie się zmienia... -Dlaczego Andy Fowler ma taki stosunek do Arii? Czyżby ma ona związek z jego przeszłością? -W o...