16.

38 4 0
                                    

Perspektywa Mandy

Obudziłam się jako pierwsza

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Obudziłam się jako pierwsza. Trochę mnie stresowała myśl, że mam dziś pogadać z Mia. A może stresowała mnie nie tyle myśl, że mam z nią pogadać, co nacisk ze strony dziewczyn? A może bałam się, że je stracę?

Rodziców Luny nadal nie ma? Dziwne. -Pomyślałam patrząc na stojące buty w korytarzu i powieszone kurtki. Dochodzi godzina 6. Nastawiły sobie budziki, więc nie mam po co je budzić. Ubrałam na siebie białe spodnie z wysokim stanem i milutki, bordowy sweterek z ciekawym szyciem.

Poszłam coś zjeść. Byłam na tyle głodna, że nie chciało mi się nawet czesać i malować. Musiałam najpierw zjeść!

Zrobiłam dla siebie i dla dziewczyn kakao i naleśniki. Za nim się obejrzałam, a w kuchni pojawiła się Aria.

-Reszta śpi?

-No nie znasz je? -Zaśmiała się, siadając do stołu.

Miała na sobie czarne jeansy i różową bluzę.

-Kiedy się ubrałaś? -Spytałam. Nie słyszałam by schodziła do łazienki.

-Przed chwilą. -Popatrzyła na mnie krzywo.

Nawet się pomalowała... Która to?

-O nie! -Odparłam. Jest prawie 7! Muszę się pomalować!

Pobiegłam do pokoju. Dziewczyny się ubierały. Szybko wymachiwałam gąbką i pędzlem. Malowałam to, co było niezbędne. Uff na szczęście zdążyłam! Kochane dziewczyny spakowały mi plecak i jedzenie do szkoły, bo ja oczywiście wczoraj stwierdziłam, że zrobię to rano.

Poszłyśmy na autobus i na pierwszą lekcję zdążyłyśmy na styk.

Po pierwszej lekcji już widziałam krzywe spojrzenia Luny i Arii, mówiące: "Miałaś pogadać!". A mój wzrok odpowiadał: "Już! Pamiętam!"

A mózg mówił: "Może mi odpuszczą?"

Po trzeciej lekcji sytuacja już nie była taka kolorowa.

-Mandy! -Szarpnęła mnie Luna. -Mam ja to wyjaśnić?

-Nie... -Skrzywiłam się.

-Bo wszystko wskazuje na to, że unikasz rozmowy z nią. -Chrząknęła po cichu brązowooka.

-Co się tak szepczecie? -Uśmiechnęła się Mia.

Jak nie teraz to nigdy.

-Muszę z tobą pogadać. -Przełamałam się.

-Tak? O czym? -Patrzyła na mnie nie pewnie.

Luna pociągnęła za sobą Aria i gdzieś razem poszły. A ja zostałam sama. Z blondynką.

-Nie byłam dla ciebie zbyt miła. -Zaczęłam. Nie miałam lepszego początku. Więc postanowiłam lecieć jak z procy.

-Tak. -Kiwnęła i uważnie na mnie patrzyła.

Droga ucieczki cz. 1 || Road Trip, 1D || ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now