44 !

39 4 2
                                    

Perspektywa Aria 

Perspektywa Aria 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Zadzwoniłam do Mandy z samego rana. Nie mogłam dziś spać, nie byłam w stanie. Zwołałam dziś dziewczyny na godzinę 10 rano, u mnie. Wydzwaniałam do nich już o 8 nad ranem. Dziś także nie idziemy do szkoły. To ostatni tydzień i każdy chodzi z głową w chmurach. Wczoraj przesiedziałyśmy z Mia pół dnia u naszej przyjaciółki. Biedna Mandy. Tłumaczenia Luny wcale do mnie nie docierają. Mamy jej wybaczyć, bo co? Bo Mandy powiedziała czy "okłamała" Zayn'a? Czy dlatego, że jej nie powiedziała, że jest w niej zakochany? A może to, że się z nim kłóciła o nią? Żałosne, na prawdę... Jak biłam się w nocy z myślami, to pomyślałam o naprawdę okrutnej prawdzie: "A co, jeśli Luna dowiedziałaby się wcześniej o uczuciach Zayn'a? Czy wtedy też by olała naszą znajomość dla niego?" Niestety na to wygląda... Jeśli teraz to zrobiła, to wtedy też. No chyba, że miałaby chłopaka! Chore jest też to, że sama była w takiej sytuacji, a zrobiła to dla bliskiej jej osoby! Przecież jeśli zrobi to obca baba to moim zdaniem ból jest mniejszy! Jestem cholernie zła! A wczorajsze przyjście jeszcze bardziej mnie rozzłościło. Nie mam zamiaru jej wybaczać. Jeśli zrobi to Mandy, to się zastanowię czy ja i Luna możemy się kolegować, ale jeśli nie wybaczy jej Cobban, to ja też nie mam zamiaru tego zmieniać. Zasłużyła sobie! Chciała mieć faceta, tracąc trzy przyjaciółki, to proszę bardzo. Nie wierzę, że nie przewidziała tego wszystkiego. Naprawdę w to nie wierzę. Jeśli by była pewna, że nie mamy nic przeciwko, to by nie ukrywała ten związek, prawda? Chyba jej nie znałam na tyle, ile mi się zdawało. Cholerna egoistka! Rozumiem Mandy (ale nie usprawiedliwiam), że nie powiedziała jej wcześniej o tym, że jest w niej zakochany. A może ona myślała bardziej przyszłościowo niż ja i już przewidziała to, co ewentualnie może zrobić Luna?

Przyjaciółki przyszły do mnie w piżamach (czego się nie spodziewałam), opowiedziałam im o wizycie Luny i o tej historii z dzieckiem.

-Ta szmata miała czelność tu przychodzić?! Jest na prawdę żałosna! -Odezwała się Mia.

-Serio? Tak jej powiedział? Powiedział, że ciągle za mną łaził, kiedy powiedziałam mu o dziecku? Nie wiedziałam, że "ciągle" w dzisiejszych czasach oznacza "2 razy". -Prychnęła Mandy. -Ale kłamca.

-Tak mówiła... -Odparłam. -I też jestem zła, Mia. Zachowała się jak...

-Ostatnia szmata. -Dokończyła Mia, krzyżując ręce.

-Nie wiem, jak mogła mi to zrobić... Ufałam jej. -Zasłoniła twarz jedna z nas.

Popatrzyłyśmy na siebie z blondynką. Szkoda, że Luna nie widzi jej w tym stanie. Może w końcu zaczęłaby mieć wyrzuty sumienia, gdyby zobaczyła łzy "przyjaciółki". A może ona nawet nie traktowała nas jak przyjaciółki tylko koleżanki, z którymi czas szybciej jej leci? Ale przecież nie będę mówić tego dla Mandy. Nie chcę jej podłamywać jeszcze bardziej.

Droga ucieczki cz. 1 || Road Trip, 1D || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz