Epilog

292 14 0
                                    

~ Cztery miesiące później ~

Dwa miesiące temu pokłóciłam się z Łukaszem. Dwa miesiące temu mnie zdradził. Dwa miesiące żyję już bez mojego narzeczonego. Mimo iż ze wszystkich sił próbowałam o nim zapomnieć nie mogłam.

Zaraz po wyprowadzce z naszego domu tydzień mieszkałam u Emmy ale niestety Łukasz wiedział gdzie mieszka i często przychodził i próbował mnie przeprosić. Wtedy postanowiłam że przeprowadzę się do Polski gdzie kiedyś mieszkałam z Emmą. Łukasz nie wie gdzie to jest więc mam spokój. Emma obiecała mi że nie zdradzi mu gdzie jestem. Chociaż i tak po tym przykrym incydencie nie utrzymuje z nim większego kontaktu. Przestała też chodzić z tego powodu na mecze na szczęście Marco to rozumie i nie robi jej awantur.

Często spotykam się z rodzicami bo mam do nich niedaleko. Emma mnie też często odwiedza. Znalazłam sobie we Warszawie dobrego lekarza który prowadzi moją ciążę. za jakiś miesiąc powinnam urodzić.

Przez ostatnie kilka dni zastanawiam się czy dobrze zrobiłam. Może i Łukasz mnie skrzywdził ale nasze dziecko powinno mieć oboje rodziców. Zaczęłam się nad tym tak intensywnie zastanawiać przez moją mamę która mi o tym cały czas gada.

- Córeczko ale zastanów się nad tym, Łukasz to dobry chłopak.

- Ale on mnie zdradził myślisz że ktoś taki nadaje się na ojca.

- Porozmawiaj z nim może to jedno wielkie nieporozumienie - przekonywała mnie mam.

- No teraz będzie szanse i to już niedługo - odparł tata wchodząc do pokoju.

- Co ?

- Nic Tini nie przejmuj się ojcem.

- Mariano nie możesz ego przed nią ukrywać przecież i tak się dowie - powiedział mamie.

- Ale czego.

- No dobrze jak wiesz twój ojciec niestety jest zagorzałym kibicem i ostatnio mi mówił że niedługo jest jakiś turniej i tu we Warszawie mają zgrupowanie piłkarze naszej Reprezentacji i ....

- Tam gra Łukasz. - dokończyłam za nią.

- No właśnie.

Kiedy wieczorem wróciłam do domu długo myślałam co zrobię albo co mu powiem kiedy przez przypadek spotkamy się na mieście. Zapewne będzie rozmawiał z innymi z kadry i tak się okropnie składa że Wojtek Szczęsny i jego żona w niedalekiej okolicy kupili mieszkanie i kiedyś mnie chyba widział więc boje się co z tego wszystkiego wyjdzie.

W nocy nie spałam ani chwili przez dwie sprawy. Po pierwsze Sara w brzuchy chyba wywijała jakieś fikołki a po drugie w mojej głowie cały czas przewracał się Łukasz. Ostatecznie doszłam do wniosku że jeżeli się spotkamy i naprawdę będzie żałował tego co mi zrobił. Nie będę ciągnąc go po sądach i pozwolę spotykać się z córką.

Oczywiście jak o czymś się długo myśli to się to wydarzy. Jakiś tydzień później szłam na jedną z ostatnich wizyt u mojego lekarza spotkałam go. Jak mnie tylko zobaczył to od razu do mnie podbiegł. Nie chciałam od niego uciekać więc zatrzymałam się i poczekałam na niego. Gdy tylko do mnie dotarł od razu mnie przytulił. Nie powiem ale to było tak przyjemne i strasznie za tym tęskniłam.

- Tini jak ja za tobą tęskniłam - mówił nadal przytulony do mnie.

- Widzę. - powiedziałam a on mnie puścił.

- Posłuchaj dzwoniłem do ciebie i chciałem ci wszystko wyjaśnić ...

- Zmieniłam numer telefonu

- Posłuchaj nie pamiętam czy to wszystko prawda ale wiem że jeśli tak to to była najgłupsza rzecz jaką kiedykolwiek w życiu zrobiłem. Uwierz mi jesteś miłością mojego życia nie mogę cię stracić, ani naszej małej księżniczki. Proszę wybacz mi. - mówił a ja w jego oczach widziałam że to wszystko prawda. Kiedy kończył widziałam jak łza kręci mu się u oku. Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć moje serce krzyczało żebym mu wybaczyła, lecz rozum był zagubiony. Niby mówił szczerze ale gdybym była miłością jego życia nie zdradziłby mnie.

- Łukasz wiesz że bardzo mnie skrzywdziłeś i nie wiem czy ci wybaczyć a na pewno nie teraz..... ale ostatnio sporo myślałam i nie mogę zabronić ci się widywać z własnym dzieckiem. - powiedziałam a Łukasz chyba nie mógł uwierzyć w to co słyszy - Idę na ostanie USG przed porodem chcesz iść ze mną ? - nic nie powiedział i tylko przytakną skinieniem głowy.

weszłam do sali pierwsza żeby zapytać się czy inna osoba może ze mną wejść. Lekarz się zgodził więc zawołałam Łukasza. Lekarz przygotował już wszystko do badania i zaczęliśmy. Kiedy doktor obrócił ekran i pokazał nam małą moje serce było uradowane. Łukasz miał oczy pełne łez wiem że to piękny moment. Kiedy Lekarz tłumaczył mi co i jak z dzieckiem poczułam jak Łukasz bierze mnie za rękę. Nie zabrałam jej bo za bardzo tęskniłam za jego dotykiem.

Gdy zakończyło się badanie wytarłam się i wyszliśmy. Kiedy zamykałam drzwi Łukasz znowu chwycił mnie za rękę. Na korytarzu nikogo nie było.

- Nie zdjęłaś pierścionka - stwierdził z lekkim uśmiechem.

- Nie, bo nie chciałam cię jeszcze skreślać.

- Czyli mam jeszcze szansę cię odzyskać ?

- Jeszcze tego nie wiem.

- Zaryzykuję - powiedział i się do mnie przybliżył. Spojrzał mi głęboko w oczy i po chwili poczułam smak jego ust za którymi tak  bardzo tęskniłam. I w tym momencie moje serce wyrwało się z pod kontroli rozumu i słyszałam je głośno i wyraźnie.







Miłość idealna || Ł.P.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz