Rozdział 61

159 15 0
                                    

Cały ogród był ślicznie przystrojony. Stoliki  były niskie a koło nich zamiast krzeseł duże poduchy. Wszędzie dookoła były powieszone serpentyny oraz balony. Wszystkie dekoracje były w kolorze niebieskim, różowym oraz złotym. Na jednej stronie ogrodu była jednak dekoracja odbiegająca trochę od innych. Mianowicie stała tam bramka piłkarska oraz kilka innych rzeczy. Najbardziej moją uwagę przykuła piłka futbolowa stojąca na malutkim stoliczku zaraz obok bramki.

- Czemu ta piłka jest na stoliku ? - zapytałam Emmę.

- Ponieważ w niej znajduje się informacja jakiej płci jest wasze dzieciątko. - byłam zaskoczona jak udało jej się to zrobić przez 1 dzień.

- Dziękuję Emma za wszystko.

- Ni ma za co. Kocham cię jak siostrę. - powiedziała i mnie przytuliła. - a teraz czas się trochę zabawić.

Przez następne 2 godziny wszyscy się świetnie bawili. Emma miała przygotowane kilkanaście zabaw. Mi osobiście najbardziej podobało się malowanie śliniaczków dla dziecka. Niektórym wyszły one cudownie.

Jednak chyba najlepszą rzeczą na tym przyjęciu były bliskie mi osoby. Moja rodzina, rodzina Łukasza oraz nasi najbliżsi przyjaciele.

Została nam jeszcze ostatnia zabawa przed ogłoszeniem wiadomości na którą wszyscy czekają. Było to BabyShower Bingo. Emma rozdała wszystkim oprócz mnie kartki i długopisy. Kartki mały narysowane kratki 5x5. Każdy miał w nich wpisać typowe prezenty dla dziecka które mogliśmy dostać ( wyłączając to co sami kupili). Ja z kolei miałam odpakowywać prezenty. Komu pierwszemu uda uzbierać się 5 zakreśleń pod rząd wygrywa. Podczas tej zabawy było naprawdę dużo śmiechu jak i westchnień. Każda kobieta widząc malutkie śpioszki i akcesoria dla maluszków mówiła : awwww.

Niestety po prezentach też nie mogłam się domyślić płci ponieważ każda rzecz nie była przypisana do jakiejś. Nie było ani nic różowego ani niebieskiego. Co nie zmienia faktu że wszystko było przeurocze.

Ostatecznie rozgrywkę wygrała Agata razem z Kubą. Otrzymali oni za to voucher na kawę oraz pogawędkę w kawiarni z przyszłymi rodzicami czyli mną i Łukaszem. Wszyscy się śmiali bo akurat oni to spędzają z nami prawie każdą wolną chwilę.

- Uwaga, chciałabym powiedzieć że impreza dobiega już końca, ale nie martwcie się została nam jeszcze do zrobienia jedna bardzo ważna rzecz.  Poznamy czy rodzina powiększy się o kolejnego piłkarza czy może przeważy kobiecy gen i będą mieli malutką księżniczkę. Sprawdźmy to. - powiedziała Emma.

Zaprowadziła mnie i Łukasza tam gdzie stała bramka i piłka.

- Posłuchajcie, w tej piłce jest brokat. Kiedy Łukasz kopnie piłkę ona pęknie. Niebieski kolor będzie oznaczał, że to będzie chłopiec a jeśli będzie różowy dziewczynka. - powiedziała nam i wycofała się żebyśmy mieli miejsce i nagrywała wszystko.

- Jesteś gotowa ? - zapytał Łukasz widocznie zestresowany.

- Jestem.

- To na trzy. - stwierdził i każdy zaczął odliczać.

.

Trzy,

.

Dwa,

.

Jeden.

.

Łukasz podrzucił piłkę i kopną. Przez chwilę strasznie się stresowałam, lecz kiedy piłka pękła a z niej wydobył się różowy brokat. Ani ja ani Łukasz nie mogliśmy ukryć jak bardzo byliśmy szczęśliwi. Rzuciłam się Łukaszowi w ramiona, a on mnie mocno uściskał.

- Widzisz, wiedziałem że urodzi nam się mała księżniczka - powiedział mi do ucha na co się tylko uśmiechnęłam.

___________________________________

Następny rozdział na czas. Hura.

Mam nadzieję że się podobał. Następny rozdział w poniedziałek.

Do następnego  :*

Wilczyca15

Miłość idealna || Ł.P.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz