Rozdział 36

301 25 5
                                    

~ Kuba ~

Cały trening zastanawiałem się jak zorganizować to wszystko ca chciałem w jeden wieczór. Na szczęście jest poranny trening więc to meczu zostało sporo czasu i będę mógł jeszcze coś dopracować. Podczas treningu na trybunach widziałem przyjaciółkę Tini więc postanowiłem ją wtajemniczyć w mógł chytry plan. Na całe szczęście się zgodziła, i tak samo jak ja uważa że dwójka naszych przyjaciół naprawdę zachowują się jak nastolatkowie w gimnazjum. No ale cóż dobrze że mają nas.

Po treningu ja i Marco przebraliśmy się najszybciej jak było to tylko możliwe. Do meczu zostało nam jakieś 6 godzin.Szybko wyszliśmy z szatni zgarnęliśmy z trybun Emmę i wsiedliśmy do samochody Marco. Tak żeby Łukasz nas nie dogonił.

Kiedy już dojechaliśmy do ustalonego miejsca czekały tam dwie najważniejsze osoby w całym moim planie. Wojtek Szczęsny i Grzegorz Krychowiak.

- Cześć chłopaki jak podróż ? - zapytałem siadając przy ich stoliku.

- Dobrze a po co do nas dzwoniłeś - zapytał wyraźnie zaciekawiony Grzesiek.

- Po pierwsze to jest Marco przyjaciel z drużyny a to Emma jego dziewczyna i przyjaciółka Tini.

- Wiesz ja wszystko rozumiem ale mógłbyś wyjaśnić kim jest Tini bo widzę że Wojtek chyba tego nie wie. - powiedział a ja się tylko zaśmiałem.

- Właśnie do tego zmierzam. Tini to jest dziewczyna w której nasz Łukasz Piszczek się zakochał a ostatnio mają trochę problemów. - mówiłem chłopakiem a przy okazji słyszałem jak Emma wszystko tłumaczy Marco bo nie bardzo rozumie polskiego.

Po jakiś dwóch godzinach dopracowaliśmy cały plan. Każdy znał swoje zadanie. Ja przekazałem Emmie trzy bilety na mecz żeby przekazała je Tini niby od Łukasza. Mam nadzieje że wszystko się uda no chyba że dwójka tych wariatów się znowu pokłóci i wszystko pójdzie na marne.

Wracając do domu razem z Wojtkiem i Grzegorzem cały czas się śmialiśmy. Tęskniłem za nimi.

Gdy wchodziliśmy do domu usłyszałem że Agata z kimś rozmawia. Powiedziałem chłopakom żeby byli cicho. Gdy weszliśmy Agata na mnie dziwnie spojrzała.

- Wiesz Kuba czasami zastanawiam się ile ty masz lat.

- A co się stało ? - spytałem choć wydaje mi się że wiem o co chodzi.

- Dzwonił do mnie Łukasz już chyba piąty raz i się pytał co kombinujesz. Naprawdę ostatnio zachowujesz się jak dziecko. - powiedziała i poszła w kierunku naszej sypialni. Nie przejmowałem się tym jakoś bardzo bo najważniejszy teraz był Łukasz.

____________________________________________________________

Dziękuję za gwiazdki i komentarze pod poprzednim rozdziałem. a tutaj jest nowy mam nadzieję że się podobał.

Następny rozdział 3 gwiazdki.

Wilczyca15

Miłość idealna || Ł.P.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz