~ Martina ~
Kiedy tylko weszłam do domu na szyję rzuciła mi się Emma. Mogłaby mnie udusić. Zaraz za nią przybiegła do mnie Nina i Leon. Nie miałam pojęcia że tutaj są ale bardzo się z tego cieszyłam. Wtuliłam się w mojego przyjaciela a wszystkie moje obawy powoli zaczynały znikać. Kiedy przytuliłam się do Leona czuję się bezpieczna jest jedną z niewielu osób które to potrafią, ale ostatnio do tego grona dołączył również Łukasz. Wystarczy jeden dotyk a już czuję się lepiej a jego pocałunki są nieziemskie. Kiedy mnie pocieszał nad rzeką czułam że każde jego słowo jest prawdą.
- Tini pobawisz się ze mną przyniosłam twojego ulubionego pluszaka.
- Przywiozłaś tutaj kapitana cętka ? - spytałam. Kapitan cętek to nie jest mój ulubiony pluszak ale Niny. Dostała go ode mnie kiedy była w szpitalu. To jest mały piesek w stroju strażaka.
- Tak, chodź jest w plecaku.
- No to biegnij ja zaraz do ciebie przyjdę. - powiedziałam a ona w mgnieniu oka pobiegła do salonu.
- Co tutaj robicie ? - spytałam Leona ?
- Wiesz mieliśmy zrobić ci niespodziankę i uczcić to że dostałaś pracę.
- No to niestety ze świętowania nici bo nie dostałam pracy. - powiedziałam ze smutkiem w głosie.
- Dostałaś będziesz pracować u mnie. - powiedziała Emma.
- Ale Emma już ci mówiłam ....... - niestety nie było mi dane dokończyć .
- Nie marudź nie możesz być bezrobotna. A praca w mojej firmie nie jest trudna.
- No zgoda ale jeśli ie wyjdzie mi okres próbny to mnie zwolnisz.
- Zgoda.
- No czyli jednak świętujemy ? - spytał się Leon na co wybuchłyśmy śmiechem.
~ Łukasz ~
Pod wieczór przyszedł do mnie Kuba. Byliśmy umówieni na turniej w Fifę Mają jeszcze przyjść Marco i Robert. Ale Kuba stwierdził że przyjdzie wcześniej żeby porozmawiać o Martinie.
- No więc opowiadaj co się stało ?
- No w sumie nic takiego. Pamiętasz jak mówiłem ci o moim miejscu w które zawsze chodzę żeby pomyśleć.
- No pamiętam ale dlaczego jeszcze mi nie powiedziałeś gdzie to jest.
- Bo tak ale Martina wie gdzie to jest bo ją zabrałem tam na randkę. Tam jest cicho i nikt ta nie przychodzi .Więc myślałem że pewnie tam poszła i miałem rację. Chwilę rozmawialiśmy a potem odwiozłem ją do domu. - streściłem a Kuba patrzył na mnie jakby czekał na ciąg dalszy.
- No i co dalej ?
- No nic.
- Nic się nie zdarzyło ?
- Co masz na myśli ?
- No nie wiem pocałowaliście się albo coś ?
- Nie.
I tego najbardziej żałuję. Za każdym razem kiedy jestem blisko niej jest mi lepiej. W chwili kiedy odwiozłem ją do domu miałem wielką ochotę na dwie rzeczy. Po pierwsze pocałować ją żeby zniknęły wszystkie jej troski. Oraz zabrać ją do siebie i ochronić przed całym złem świata by już nigdy nie wypuszczać jej z uścisku. Ale małe kroczki...
________________________________________
Mamy kolejny rozdział. Mam nadzieję że się podobał.
Wilczyca15
CZYTASZ
Miłość idealna || Ł.P.
FanfictionHistoria opowiada o Martinie która w wieku 25 lat wyprowadza się z polski do miasta na zachodzie Niemiec - pod Dortmund. Była najlepszym Polskim prawnikiem, jednak chciała poszerzyć swoje możliwości dlatego postanowiła wyjechać. Co się stanie kiedy...