Rozdział 30 - Kwon

443 31 20
                                    

Chciałam tylko powiedzieć, że nienawidzę siebie za to, co tutaj zrobiłam

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Chciałam tylko powiedzieć, że nienawidzę siebie za to, co tutaj zrobiłam. Siedzę i mam łzy w oczach, bo jest to coś tak okrutnego, a jednocześnie nie mogłam tego uniknąć. 

Przepraszam moich bohaterów, że musieli to przeżyć. I przepraszam was za to, co przeczytacie niżej.

Patrzyłem z szeroko otwartymi oczami, jak Kim Seehe podchodzi do mojego osiołka i nachyla się nad nim, by poklepać go z wilczym uśmiechem na twarzy, po głowie, jak psa, który zrobił coś złego i zaraz dostanie karę. Seunghyun nie patrzył mi w oczy. Widziałem tylko jak kolejne łzy spływają po jego policzkach. Może i był silny, ale właśnie miał zostać zgwałcony, nikt przy zdrowych zmysłach nie czułby się dobrze w tak okropnej chwili. Szczególnie, przy osobie, z którą chciał spędzić życie. Byłem pewien, że nie chodziło o ból fizyczny. Bał się, że po tym wszystkim nie będę w stanie już na niego spojrzeć, bez obrzydzenia, że nie będę w stanie kochać się z nim i nie widzieć za zamkniętymi powiekami, tego bestialskiego czynu, który zaraz miał mieć miejsce. A co najgorsze, bał się, że mu się spodoba, a ja go za to znienawidzę. 

Nawet w najgorszej chwili w życiu, potrafiłem bez problemu odczytać jego uczucia. Mokre policzki, mocno zaciśnięte zęby, zmarszczone brwi i powieki tak mocno zaciśnięte, że nie potrafiłem dojrzeć jego rzęs. Jedyne czego pragnął, to by się to już skończyło, jakby mając nadzieję, że po gwałcie Kim Seehe wypuści nas wolno. Zapłakałem gorzko, kręcąc głową i z całych sił zaciskając pięści. Nie Osiołku. To będzie dopiero początek. Nic nie jest w stanie nasycić tego skurwysyna. Dlatego założył klub nocny. Dlatego każdego wieczora wzywał do siebie kolejnego swojego pracownika, by posuwać go do utraty tchu. Nie był tylko nimfomanem. Był sadystą, szaleńcem, potworem, którego nic nie było w stanie powstrzymać. 

Jak to możliwe, że wcześniej tego nie widziałem? Jak mogłem być tak ślepy i głuchy na łzy współpracowników, gdy wracali od niego z okrutnymi siniakami, z ranami ciętymi, którzy bardzo szybko się załamywali i znikali bez słowa z klubu? Nie, to nie tak, że nie widziałem tego. Wręcz przeciwnie. Widziałem i zignorowałem to, jakby to była błahostka, zwykły przypadek, który nie powinien zajmować mnie w tamtej chwili. 

A później, gdy się od niego uwolniłem, to poszedłem za Seunghyunem jak posłuszny, ślepy baranek, głupio wierząc, że Seehe po prostu odpuści. Postanowiłem o nim zapomnieć i żyć jak gdyby nigdy nic, wyrywając z siebie wspomnienia, które były zbyt bolesne. Pozbyłem się tej części siebie i popełniłem najgorszy błąd w swoim życiu. Błąd, za który zapłacę najstraszniejszą cenę. Nic nie boli bardziej niż cierpienie ukochanej osoby. 

Leżałem na ziemi i gorączkowo głowiłem się, jak możemy się wydostać z tej przeklętej sytuacji, co mogłem zrobić, by nas uratować? Musiało być jakieś wyjście! Tak bardzo żałowałem, że mieszkaliśmy na odludziu, zamiast w bloku. Szansa, że ktoś nas uratuje, była nikła. Bardzo, bardzo nikła. 

Moja męska dziwka / GTOP (Zakończone)Where stories live. Discover now