Rozdział 21 - Kwon

1K 66 91
                                    

Jako, że Seunghyun nie miał prawa jazdy, co naprawdę ogromnie mnie zdziwiło, musieliśmy pojechać autobusem, co kompletnie mi się nie podobało, ale nie miałem wyboru. Na początku byłem na niego trochę zły, za to, że od razu mnie o tym fakcie nie poinformował, ale gdy objął mnie z całych sił, przyciskając do ściany pojazdu, zapomniałem w ogóle o powodzie swojej złości a cała w momencie wyparowała. Ścisk był taki, że nikt nie zwrócił na to uwagi, a on mógł składać na mojej szyi sekretne mokre pocałunki, od których uginały mi się nogi i musiał mnie jeszcze mocniej przytrzymać. Błagałem go by przestał, ale nie potrafił. Tłumaczył się tym, że za bardzo go pociągam i gdyby mógł, to zgwałciłby mnie tam bez żadnych skrupułów, a ja zamknąłem oczy i zatkałem uszy rękami, byle tylko nie widzieć tego jego skupionego ostrego spojrzenia i nie słuchać tego niskiego, lekko zachrypniętego głosu. 

Musiałem przyznać, sam przed sobą, że bardzo bym chciał, żeby to zrobił. Jeśli się chce, to wszystko można, może kiedyś poproszę go by ubrał jeden z tych swoich długich do ziemi płaszczy, pojedziemy nocnym kursem i zrobimy to wśród wszystkich ludzi. Ta wizja była tak podniecająca, że nie potrafiłem już myśleć o niczym innym i zapatrzyłem się w ścianę, oblizując usta. Seunghyun uniósł brew i coś powiedział, ale go nie dosłyszałem. Musiałbym być bardzo cicho, a wątpiłem by przyszło mi to z łatwością, ale jeśli założyłbym maskę, to mógłbym stłumić jęki. A co do naszego poruszenia, to w tym tłoku naprawdę ciężko byłoby cokolwiek zobaczyć, pewnie nikt by się nawet nie zorientował, że dwóch chłopaków uprawia dziki seks zaraz obok nich. 

Osiołek bardzo chciał wycisnąć ze mnie, o czym myślę, ale nie dałem mu się. Pokręciłem jedynie głową, czując jak moje policzki oblewają się zdradziecką czerwienią i schowałem głowę za pazuchą jego kurtki, wciągając do płuc jego zapach. Kojarzył mi się z winem, czymś korzennym i nutą świeżo ściętego drzewa. I czułem coś jeszcze, czego nie do końca byłem w stanie zidentyfikować, ale podejrzewałem, że to mój zapach. Bardzo ciężko jest poczuć jak się pachnie, dlatego byłem zdziwiony i nie utożsamiałem go ze sobą. Uniosłem wtedy głowę i powąchałem swój sweter, gdy poczułem Seunghyuna, to uśmiechnąłem się i na nowo wtuliłem w obejmującego mnie mężczyznę. 

Przejazd nie trwał długo, bardzo szybko znaleźliśmy się pod biurem galerii sztuki mojego chłopaka (na tę myśl poczułem ciepło na serduchu i szczęście, które rozlało się po moim całym ciele). Gdy wychodziliśmy z autobusu, spytałem go o to, a ten zaczerwienił się i przez chwilę nie był w stanie nic odpowiedzieć. 

-Wiesz Ji, szczerze mówiąc, to seks nie czyni z nas pary. - powiedział, a ja zamarłem, czując jak serce mi pęka. Miał bardzo poważną minę, coś go trapiło. 

Pokręciłem głową, jakby chcąc zaprzeczyć jego słowom i otworzyłem usta, ale nie zdążyłem nawet powiedzieć słowa, a jego usta wylądowały na moich. Pocałował mnie szybko, ale z wielką namiętnością. Chwilę później się ode mnie oderwał, a ja przycisnąłem palce do warg, wciąż mając wrażenie, jakby jego nadal na nich były. Złapał mnie za dłoń i pocałował w palce. 

-Yong Yong, chcesz zostać moim chłopakiem? - wyszeptał, a świat wokół nas się zatrzymał, gdy spojrzał w moje oczy, a miłość którą widziałem w jego spojrzeniu, skleiła na nowo moją pęknięta duszę. 

-Oczywiście, że tak. - krzyknąłem i rzuciłem mu się na szyję, a on objął mnie ramionami, uniósł do góry i zakręcił się. To była najpiękniejsza chwila w moim życiu. Lepsza od seksu, lepsza od wszystkiego co do tej pory przeżyłem. Nie mogłem już zaprzeczyć, że kochałem go najmocniej na świecie i nie wyobrażałem sobie życia bez niego. Gdyby dwa tygodnie wcześniej, ktoś powiedział mi, że skończę z byciem dziwką i się zakocham, to wyśmiałbym tego kogoś i zwyzywał od cipek. Przecież miłość nie istnieje. A nawet jeśli, to ja na nią nie zasłużyłem, prawda? W końcu byłem gejem. 

Moja męska dziwka / GTOP (Zakończone)Where stories live. Discover now