22. Zostań ze mną, proszę

4.8K 208 18
                                    

~ pov Kaja

Roksi kozłowała, a Ja byłam już naprawdę blisko Niej. Nie dawałam jej zbliżyć się do kosza, chociaż wyglądało na to, że Ona sama zapomniała po co ma w ręku tę piłkę. Była wgapiona w Mój dekolt, ponieważ specjalnie się nachylałam, kusząc ją swoimi piersiami. Widziałam jak przełyka ślinę. Zaczynam mieć obsesje na punkcie tej kobiety. Podoba mi się jak na mnie reaguje. I wygrywam w prowokowaniu, bo póki co jest 2:1 dla mnie. W grze za to wygrywa Ona, na szczęście tylko jednym punktem. Nie mogłam pozwolić by wygrała. Zaczęłam ostrą grę, przejmując tym samym prowadzenie.

Przerwałam chwilowo prowokacje, ale Ona za to swoją zaczęła. Miałam piłkę i biegłam już do kosza, ale zatrzymała mnie stając za mną i przyciągając mnie do siebie. W taki sposób, że miałam pupę przy jej kroczu. Zastygłam jeszcze bardziej, gdy poczułam, że Moja sukienka podwinęła się w taki sposób, że stykałam się z nią prawie nagimi pośladkami. Ona zaś miała ręce owinięte na Moim brzuchu i niebezpiecznie zbliżyła usta do Mojego ramienia. Poczułam jej oddech i zamykając oczy, upuściłam piłkę. Stałam nieruchomo, a Ona wykorzystała okazję, odsunęła się ode mnie, podbiegła po piłkę i wrzuciła ją do kosza.

Roksana spojrzała na mnie zadowolona, ale po chwili uśmiech zniknął, a pojawiło się coś innego. Nadal stałam bezruchu, w tym samym miejscu, w którym mnie zostawiła. Spojrzała na Moje nogi i podwiniętą sukienkę. Dopiero teraz się zorientowała, a Ja uświadomiłam sobie, że jej nie poprawiłam przez szok w jakim byłam. Zawstydziłam się czując jej palące spojrzenie i poprawiłam sukienkę.

- Zapiekanka na pewno już będzie dobra, przygotuje talerze, a Ty włącz jakiś film - powiedziałam nadal zakłopotana

- Dobrze, ale pamiętaj, że to Ty zdobyłaś więcej punktów, więc wybierasz - powiedziała, na co przytaknęłam i poszłyśmy do domu

Dziewczyna podłączała laptopa pod dużą plazmę, a Ja w kuchni starałam się nie poparzyć i wszystko przygotować.

Co się dzieje? To miała być zwykła gra. Zwykła prowokacja.. A Ja naprawdę zaczynam mieć ochotę na nią. I nie jest już to taka ochota jak wcześniej. Nie jest to zwykła fascynacja jej ciałem. Ona mi się podoba, zauroczyłam się w Niej. I co gorsza.. już przestaje wystarczać mi jej obecność, chociaż tego również potrzebuje.. Chcę czegoś więcej. Znowu poczuć jej usta..

Spojrzałam w jej stronę i zobaczyłam, że mi się przygląda. Uśmiechnęłam się i w myślach obiecałam sobie, że się ogarnę. Zaniosłam wszystkie potrzebne rzeczy do pokoju i wygodnie usiadłam obok Roksany, jednak nie za blisko.

-I co oglądamy? - spytała wkładając kęs do buzi

Chciałam obejrzeć sama ten film, ale może to jest właśnie ten moment, by przestać się bać. 

- Może, Bloominghton - powiedziałam zadowolona ze swojego wyboru, choć Roksi wydawała się bardzo zdziwiona

- Em..  ciekawy dobór filmu

- Jeśli widziałaś, albo z innego powodu nie chcesz go oglądać to możemy włączyć coś innego 

- Nie, nie. Jest w porządku. Wygrałaś więc, wybierasz. Po prostu zdziwił mnie ten wybór, oglądałaś już go? 

Wygląda na to, że wie co to za film. Ale przecież nie może to być jakieś mocne kino, kobiety raczej rozpisywały się o zmysłowości i delikatności. 

Roksi wyszukała i włączyła film. Zanim akcja się rozkręciła, skończyłyśmy już jeść. Musiałyśmy na chwilę przerwać bo Roksi musiała do łazienki.  Przez ten czas rozłożyłam kanapę, dałam poduszki byśmy mogły się oprzeć i koc, jakby było nam zimno. Wstałam również by zamknąć drzwi z domu. Roksana wychodząc z łazienki, stanęła zdziwiona patrząc na łóżko i znowu gdzieś poszła. Nie wnikałam, wzięłam jeszcze z kuchni soki i wyłączyłam światło, a podłączyłam lampę by nie było za jasno w pokoju i żeby też nie chodzić co chwilę, bo zaciekawił mnie ten film.

W tamtej ławce, naprzeciwWhere stories live. Discover now