PROLOG

7.3K 191 12
                                    

Napisałam ostatni wers nowego wiersza i przewertowałam do pierwszej kartki notesu. 
Poraz setny przeczytałam urywek.

Dziś gdy Panią widzę, uśmiecham się na to wspomnienie.
Na to pierwsze, niewinne zauroczenie.
Gdy kochałam się w Pani..wtedy..
W tamtej ławce naprzeciw.. „

Tyle wspomnień, tyle czasu już minęło. A Ja wciąż pamiętam wszystko – jej uśmiech, jej piękne niebieskie oczy i ten moment, gdy rumieniła się od Moich komplementów. 

Wiedziała? Nie, na pewno nie wiedziała. Przecież byłam jej uczennicą, tylko uczennicą. Gówniarą dla kobiety będącej wtedy przed trzydziestką. Chociaż kontakt zawsze miałyśmy dobry, czasem miałam wrażenie, że łączy Nas dużo więcej.. Ale Ona po prostu była miła dla wszystkich.  Uczyła mnie języka polskiego 2 lata w gimnazjum, potem Ją zmienili.  I od tamtej pory widziałam Ją tylko kilka razy w dodatku z daleka.. Pomijając Facebooka, bo przecież musiałam Ją zaprosić. 

Kochałam Ją? Myślę, że tak, chociaż może to i zwykły sentyment. Była Moim pierwszym zauroczeniem. Pierwszym i niestety nieodwzajemnionym.

To wszystko jest jednym rozdziałem w Moim życiu, w kolejnych były już inne kobiety. Nieudane związki. Teraz pora na życie singielki i odpoczynek. 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ps. Urywek wiersza - Mój autorski. Jeśli ktoś lubi poezję i nie tylko to zapraszam na Moją stronę: https://www.facebook.com/innastronaduszy/


W tamtej ławce, naprzeciwOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz