- Kto wczoraj do nas przyszedł? - zapytała zaspana Rose, schodząc po schodach.
- Sam chciałbym wiedzieć...
Zaskoczyła mnie wizyta tej kobiety. W sumie wizyta to za dużo powiedziane. Kim była? Skąd się tu wzięła? Czego bądź kogo szukała?
- Mówiłeś, że to pomyłka, więc może faktycznie się pomyliła - odparła Olivia i podała mi kubek parującej kawy.
- Ale czy to nie dziwne, że przyjechała akurat tutaj? W pobliżu nie ma żadnych innych domów, oprócz mojego. Myślisz, że to faktycznie był przypadek?
W kuchni zapadła cisza. Cała nasza trójka wiedziała w głębi duszy, że takie rzeczy nie zsarzają się przypadkiem, ale żadne z nas nie śmiało powiedzieć o tym głośno.
Najgorsze w tym wszystkim było to, że wydawało mi się, że skądś kojarzyłem tę kobietę. Nie chciałem dopuszczać do siebie tej myśli, ale byłem prawie na sto procent pewien.
- Dobra, nieważne. Trzeba odwieźć cię do domu, maluchu.
- Nie! Powiedziałeś mojej mamie, że odstawisz mnie zpowrotem około południa, więc pozwól mi jeszcze chwilę pobawić się z Olivią. Chyba, że ma coś przeciwko, to wtedy możesz mnie odwieźć.
- Nie mam nic przeciwko. Jak dobrze, że nie musimy iść dzisiaj do pracy. Michael? Może moglibyśmy pojechać z małą do tego parku w centrum?
- To nie głupi pomysł - odpowiedziałem i posłałem Rose figlarny uśmiech. - Za dwadzieścia minut przy samochodzie.
- Jeeeeeeeeeeej!!! - wykrzyknęła blondynka i biegiem udała się na piętro.
W tym samym czasie Olivia przysunęła krzesło i usiadła bliżej mnie. Popatrzyła mi głęboko w oczy, po czym oznajmiła:
- Mamy dwadzieścia minut, żeby porozmawiać.
###
hejka.
myślę, że rozdziały będą pojawiać się trochę częściej i mam nadzieję, że jeszcze pamiętacie o co chodzi w tym opowiadaniu
(szczerze mówiąc, sama momentami zapominam, ale ciii)
do potem ( ˘ ³˘)♥
KAMU SEDANG MEMBACA
Little Rose ||M. Clifford
Fiksi Penggemar- Dlaczego Pan płacze? - Nie mów do mnie "Pan", bo czuję się staro. Michael jest osiemnastolatkiem, skrzywdzonym przez los. Ma listę, która jest dla niego czymś ważnym. Czy idąc krok po kroku, punkt po punkcie, odnajdzie lepszą przyszłość?