Chapter 22

1.1K 30 0
                                    

  


- 'Mami, Justin się zesra gdy Cię zobaczy'. -Zapewniła Rayne podczas gdy szłam korytarzem w moim mieszkaniu. Postanowiłam trochę podkręcić swój wygląd, więc założyłam czarne rurki z niskim stanem oraz niebieską bluzką, która wzdłuż miała czarny napis " Peer Pressure", i która sięgała mi lekko ponad pępek, a do tego pasujące niebieskie szpilki. Ostatnim dopasowanym elementem była moja czarna torebka. Może i miałam pokazany brzuch ,ale w ogóle mnie to nie obchodziło, czułam się dobrze i byłam szczerze szczęśliwa, potrzebowałam nocy zabawy. Poprawiłam włosy tak, żeby opadały na moje piersi.

-'Tak myślisz?' -Spytałam, a ona skinęła głową.

- 'Mogłabyś założyć torbę na śmieci, a on i tak by się ślinił patrząc na Ciebie.

-Wow Baila wyglądasz pociągająco, a Ty Rayne gorąco jak zawsze'.-Powiedziałam do dziewczyn, uśmiechnęły się, wyszłyśmy z mieszkania i zeszłyśmy na dół do mojego samochodu. Jak zwykle z resztą. Pośród nas to ja jestem dzisiaj trzeźwym kierowcom, głównie dlatego, że ogólnie nie pije dużo, a oprócz tego nie mogę pić alkoholu z powodu moich leków.

Mam ze sobą moje tabletki, które muszę zażyć o 21,Rayne potrójnie sprawdziła czy są w mojej torebce, przed tym jak skończyłam się przygotowywać. To irytujące i opiekuńcze zarazem, więc nic jej o tym nie mówię.

- 'Przywitamy się z facetami, ale to jest wieczór tylko i wyłącznie dla dziewczyn. Rayne nadal jesteś wkurwiona na Dante, a ja zirytowana przez Justina.Baila, wymyśl sobie w głowie jakąś kłótnie z Jacksonem.'-Powiedziałam, a one się zaśmiały.


- 'W ogólne nie muszę udawać, wcześniej nazwał mnie dziwką.'-Skrzywiła się, wsiadając na swoje miejsce.


- 'On co?' -Praktycznie krzyknęłam.


-'Taa, rozmawiałam z Tony'm Sheep'em na lunchu, gdy stałam w kolejce, po tym jak wszyscy dzisiaj wyszliście, a kiedy wróciłam do stolika on oszalał, był strasznie zazdrosny. Powiedziałam mu, że ma dorosnąć, a on na to, że dorośnie, gdy ja przestanę być dziwką.'-Wzruszyła ramionami.

Wyglądała tak jakby chciała udawać,że to nic wielkiego, ale po wyrazie jej twarzy było widać, że ta kłótnia ją skrzywdziła.


-'Zabiję go kurwa.'-Parsknęłam, ale Baila pokręciła głową.
- 'Zapomnij o nim, po prostu chcę się dzisiaj dobrze bawić.'


- 'Czy może...myślałaś, żeby z nim zerwać? ' -Spytała nagle Rayne, gdy zbliżaliśmy się do Jed's.


- ' Może to dziwne ,ale nie. Po prostu przez jakiś czas nie chcę z nim gadać.' -Wytłumaczyła, a my skinęłyśmy głowami, to było zrozumiałe. Jednak to nie zmienia faktu, że go zabiję, jak on śmie nazywać tak swoją dziewczynę.

- 'A więęęęc? ' -Przeciągnęła słowo Baila.- 'Czemu pokłóciłaś się z Dante?'-Zapytała, a ja próbowałam powstrzymać wybuch śmiechu, choć i tak wydałam z siebie lekki chichot.


-'To nie jest śmieszne.' -Warknęła do mnie Rayne, a ja ugryzłam wnętrze mojego policzka stłumić mój śmiech, który prawie ze mnie wybuchał.

- 'Okej.' -Westchnęła ciężko, po tym gdy już przewróciła na mnie oczami.

- 'Uprawialiśmy seks i bolał mnie ząb, więc dosłownie tam leżałam i pozwoliłam, żeby Dante wykonywał swoją robotę. Chciał, żebym mu obciągnęła, ale ja się nie zgodziłam, bo strasznie bolała mnie buzia.

Był strasznie zirytowany i w ramach żartu gdy usiadłam wepchnął mi pewną część swojego ciała do ust. Tak się wkurwiłam, że go ugryzłam i nie odezwałam się do niego ani słowem prawdopodobnie od zeszłego tygodnia. On jest culo.' -Wzruszyła ramionami i spojrzała za swoje okno.

BrawlersWhere stories live. Discover now