#91

125K 4.3K 7.4K
                                    

*można włączyć muzyczkę, na końcu retrospekcji Willa, dowiecie się czemu*



WILL POV


Impreza, na którą zgodziłem się iść za namową Michaela, była raczej słaba. To znaczy, jeśli wypiłeś wystarczająco dużo alkoholu, bawiłeś się świetnie. Niestety, tym razem robiłem jako kierowca i nie mogłem pozwolić sobie na picie. Nawet, jeśli pół piwa nie odebrałoby mi prawa jazdy, wolałem nie ryzykować. Nie rozumiem, czemu Mike chciał koniecznie przyjść na domówkę, gdzie w dużej mierze przebywali licealiści. Miał dwadzieścia lat a jednak zamiast porządnego klubu, wybrał domek letniskowy, jednej z uczennicy mojej szkoły. Pokręciłem głową, wyobrażając sobie, jak wszystkie obecne tu laski zabijają się o kolesia, który jest trochę starszy od reszty. To było dziwne, ale skoro zamierzał zaliczyć dziś kolejne panienki, nie będę mu zabraniał. Kiedyś to zrobiłem i pożałowałem. 

Oparłem się o maskę samochodu, stojącym przed budynkiem. W kieszeni odnalazłem paczkę fajek i włożyłem papierosa do ust. Drugą ręką odpaliłem zapalniczkę i poświeciłem swoje małe uzależnienie. Mocno się zaciągnąłem, wdychając przy okazji nocne, chłodne powietrze. Dopiero zaczynała się wiosna, więc nie można było mówić o cieple. Dochodziły tu przytłumione dźwięki muzyki w ogrodzie, głośne piski dziewczyn, które lądowały w basenie i okrzyki facetów, podziwiających ich mokre kiecki. Do pewnego momentu, nawet ja dobrze się bawiłem, ale w momencie, kiedy towarzystwo się wstawiło, nie miałem co robić. Trzeźwego nie bawi niebieski kubeczek, pośród czerwonych. Pijanego, owszem.

-Masz ogień?- usłyszałem dziewczęcy głos.

Spojrzałem na jego posiadaczkę, która stanęła przede mną. Miała luźno spięte włosy, rudego koloru które podkreślały jej zielone tęczówki. Nie była pijana, ale wypiła parę mocnych drinków, które objawiały się błyszczeniem oczu. 

-Jasne- powiedziałem tylko, podając zapalniczkę nieznajomej. 

-Świetnie- odpowiedziała, przejmując ją ode mnie.- Teraz daj mi fajkę.

Że co?! Jeszcze bym zrozumiał, gdyby przelazł tu Mike z włosami i twarzą, które z daleka krzyczałyby "Jestem do dobrym seksie, czas na Twojego papierosa!". Ale obca dziewczyna właśnie rozkazała mi i najwyraźniej, nie widziała w tym nic dziwnego. Może jednak była bardziej pijana, niż wyglądała. 

-Może jakieś magiczne słowo?- zadrwiłem, obserwując jak w nerwowym geście skubie skórki przy kciuku. 
-Daj mi kurwa fajki, bo wydrapię ci oczy?- zaproponowała, tracąc cierpliwość. 

Odbiłem się od samochodu, uprzednio rozdeptując prawie niewypalonego papierosa i chwyciłem ją za nadgarstki. Mocno i stanowczo. Byłem od niej wyższy i zdecydowanie silniejszy. Jej wielkie oczy, wpatrywały się w moje z lekką dezorientacją.

-Słuchaj, mała- wycedziłem.- Nie mam obowiązku częstować cię swoimi papierosami, tym bardziej że mi rozkazujesz. Jeśli już, to ja mogę rozkazywać Tobie i właśnie to zrobię. Albo mnie przeprosisz i się poprawisz, albo stąd spierdalasz, jasne?!

Zamrugała parokrotnie a po jej policzku, spłynęła pojedyncza łza. Dobra, musiała być nieźle wstawiona, jeśli moje słowa doprowadziły ją do płaczu. Nie mogłem znieść, kiedy ktoś mi rozkazywał, próbował się wywyższać. Taka postawa, zawsze przypominała mi mojego ojca, który patrzył na mnie jak na największe gówno i traktował mnie gorzej od much. Kiedy od niego uciekłem, obiecałem sobie, że nie pozwolę się tak traktować nigdy w życiu nawet przez czterolatka. I ta dziewczyna, nie miała być wyjątkiem. 

Nie mogę Cię (nie) kochać [PREMIERA 5.06.2023]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz