#23 (+18 xD )

11K 316 89
                                    

Zbiegłem na dół po schodach.

Rano musiałem opuścić pokój Lili, wolałem żeby nasza mama nie przylapała nas na tym, jak się obściskujemy. Myślę, że każdy by wolał. Mimo to, kiedy położyłem się samotnie w pościeli tak bardzo za nią zatęskniłem.

Jak ja mogłem wcześniej żyć bez niej tak blisko?

Prawda była taka, że im więcej czasu z nią spędzałem tym większa miałem ochotę robić to dalej. Kazirodztwo? Mam to w dupie.

Dziewczyny siedziały przy stole. Mama czytała gazetę, a moje siostra jak zwykle żarła. Uwielbiałem patrzeć jak je. Pewien wyda wam się to dziwne, ale chłopaki naprawdę lubią patrzeć jak dziewczyny jedzą, dlatego wpadłem na świetny pomysł. Zamierzałem zrobić Lili niespodziankę.

- Ty nie w pracy? - zapytałem mamy łapiąc do ręki banana.

- Nie, ten tydzień mam wolny w związku ze zmianą pracy. Musieli coś tam pozmieniać i bla bla bla... nie znam się na tym. Odłóż banana, bo cię będzie brzuch bolał. - spojrzała na mnie. - Nie je się ich na pusty żołądek.

- Nie, lubię zakazane owoce. - tu spojrzałem na Lili, która zachłysnęła się od śmiechu mlekiem.

Pierdolnijcie mnie, jak to nie było najsłodsze co w życiu widziałem.

- Wychodzę dzisiaj po południu z Mary na kolacje i tak sobie pomyślałam, a właściwie to już zaprosiłam Troy'a, żeby do was dołączył.

Zatrzymałem banana w pół drogi do ust.

Nie, nie, nie, nie.

- Lili, mam nadzieję że nie masz z tym problemu? - mama spytała ją, kładąc rękę na ramieniu.

Oczywiście, że nie ma problemu. Przecież podrywa ją tylko od 6 klasy podstawówki. A przy okazji jest kapitanem drużyny w naszej szkole (chujowej, ale zawsze) i Bogiem seksu (tak twierdzą dziewczyny, dla mnie to pizda).

- W zasadzie to... - dziewczyna wydawała się nad czymś długo myśleć. W reszcie jej oczy rozszerzyły się. - Miałam iść do Sam zrobić projekt na historię sztuki, a Lusac - spojrzała na mnie. - czy przypadkiem nie miełeś iść do Nicka.

Uśmiechnąłem się w duchu. Ona jest genialna.

- Tak, racja. Sorry mamo, chyba będziesz musiała to odwołać, mamy swoje plany.

- A nie możecie ich zmienić, to tylko jeden wieczór. - wyraźnie posmutniała.

- Nie. - odpowiedzieliśmy razem.

- No dobrze. - przetarła twarz rękoma - To idę zadzwonić do Mary, żeby został w domu.

Cały dzień siedzieliśmy z Lili na kanapie oglądając wszystkie części Harrego Pottera, potterhead'owi lepiej nie odmawiać. W pewnym momencie zapomnieliśmy się i objąłem siostrę troche zbyt czule, ale mama widząc to chyba stwierdziła, że to normalne, wiec mogliśmy zostać tak do końca.. pieprzonej 8 części. Moje oczy dosłownie wylewały się, ale czego człowiek nie zrobi z miłości.

- Idę, jeśli zamierzacie wychodzić macie wrócić do domu przed północą. Kocham was, pa! - krzyknęła rodzicielka i wyszła.

Zostaliśmy sami.

Ciszę przerwał dźwięk przychodzacej wiadomości.

Nick: Stoję przed domem, szybko bo odmrozi mi jaja.

Chyba Kocham Swoją Siostrę Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz