Chyba Kocham Swoją Siostrę

#2

Kiedy wstałem z łóżka świat zaczął się  nieprzyjemnie kręcić.
- O kurde.
Wymamrotałem, po czym udałem się do łazienki.

Prysznic dobrze mi zrobi.

Gdy wyszedłem z kąpieli zauważyłem, że faktycznie fiołkami to ja nie pachniałem. Ale w końcu to męski smrodek, z takiego trzeba być dumnym. Mimo wszystko jednak...

Chwyciłem po telefon i wybrałem numer przyjaciela. Z Nickiem chodziliśmy do jednej klasy i drugiego takiego jak on, że świecą szukać. Nadawał się i na imprezy i na pogadanki, no i... kręciło się wokół niego całkiem sporo niezłych lasek.
Sorry, ale chłopaki w naszym wieku myślą zazwyczaj tylko jednym organem.
Nie, to nie jest mózg.

- Hej stary, co robisz? - spytałem trzymając telefon ramieniem.

Gdzie do cholery są moje gacie!?

- No siema, w sumie to nic siedzę i oglądam filmy. Wpadniesz może? -
- W zasadzie to, matka wyjechała myślałem, że może ty być wpadł.
- Niee.. błagam ty się rusz. Cierpię na ból dupy. - słyszałem jak się uśmiecha.
-  Chyba na raka mózgu. Będę za godzinę.
-  Ok, nara

Kiedy już się ubrałem, zszedłem do kuchni. Przy wysepce siedziała Lili i wcinała musli z mlekiem.
- Myślisz, że od tego będziesz chudsza? - spytałem z kpiną w głosie.
Z Lili uwielbialiśmy sobie dogadywać. Nigdy nie brała tego na poważnie i choćby za to naprawdę ją lubiłem. Nigdy nie rozumiałem, czemu niektórzy tak narzekają na swoje młodsze siostry. Lili była ode mnie rok młodsza, ale mimo to naprawdę spoko się z nią rozmawiało. Nie była taka jak reszta dziewczyn które znam.
Większość z nich starała się wyglądać przy mnie jak najlepiej, zachowywać jak królowe, mówić jak damy, podczas gdy ona urządzała sobie konkurs bekania sama ze sobą.
No co? Nie mówiłem, że jest całkiem normalna.
- Ha ha ha. Ja na twoim miejscu zaczęłabym się martwić o siebie. Podobno od tych sterydów niektóre rzeczy mogą się niebezpiecznie skurczyć. - kończąc zasłoniła usta ręką, na znak szoku.
- Sorry, nie trafiłaś. Już nie biorę.
- Czyli jednak zauważyłeś efekty. - uśmiechnęła się triumfalnie

Wywrociłem oczami, żeby się nie śmiać. Przebierałem w szafkach jakieś 10 minut, ale nie mogłem znaleźć kawy.

- Lili, widziałaś kawę?
Wciąż czytając czasopismo przed sobą, skinęła w moją stronę łyżką.
- No w szafce po lewej, gdzieś w rogu powinna być.
Otworzyłem szafkę, ale mimo to nigdzie jej tam nie widziałem.
- Kurwa! Człowiek kupi sobie kawę, z myślą, że wypije ją rano, ale oczywiście matka jak już coś chowa, to z podobnym efektem, jakby zakopała w ogródku!
Aż zaczęło się we mnie gotować. Jednak człowiek na kacu, to zły człowiek.
Kiedy po kolejnym przejrzeniu zawartości szafki nigdzie jej nie znalazłem, zamknąłem ją z całej siły i oparłem się o blat, żeby się uspokoić.
- No ja pierdole!

Usłyszałem, jak siostra odsuwa się na krześle i idzie w moją stronę.
- Uspokuj się. Mama nic nie chowa, tylko jak jesteś ślepy to się nie dziw, że nie możesz znaleźć.

Żeby otworzyć drzwiczki musiała stanąć na palcach. Nie była zbyt wysoka, sięgała mi zaledwie do ramion. Kiedy się wyciągnęła, krótkie spodenki nieco podjechały w górę. Moje oczy samoistnie powędrowały w stronę jej tyłka. Nawet jeśli byłbym ślepy, tak jak mówiła, nie mógł bym nie zobaczyć jej jednych pośladków.
Kiedy ona tak wyrosła.
Kiedy tak na nie patrzyłem, dopadła mnie myśl, że więcej dziewczyn powinno takie mieć, opalone, wyćwiczone...
Kurwa! Co ja robię?! To Lili!

Kiedy poruszyłem się, zauważyłem że mam niewiele miejsca w spodniach.

Bez jaj! Podnieciłem się?!

- Dobra, nieważne. - powiedziałem zakłopotany i przeczesałem włosy ręką. - Idę do Nicka, nie wiem kiedy wrócę, możliwe, że późno. Nie czekaj na mnie, biorę klucze! - krzyknąłem , zabierając klucze z komody w przedpokoju i wyszedłem.

Kiedy wsiadłem do samochodu, wziąłem głęboki wdech i spojrzałem w przednie lusterko.
- Stary, co to było? - spytałem swoje odbicie, a kiedy zrozumiałem, że raczej mi nie odpowie, ruszyłem w stronę domu Nicka.

-----------------------------------------

Mam nadzieje, że opowiadanie się podoba 😆. Jest trochę inne niż poprzednie, ale mam nadzieje, że przyjmie cie je równie gorąco xD zachęcam do czytania kolejnych rozdziałów ❤