| 2.21 | Co jest nie tak?

982 133 3
                                    

Chcę już na koncert tøp 😰

PLUS chce mi sie spać a jest dopiero 21. Moja trzyletnia siostra chodzi spać później XD

Dobranoc 💞

X

Po pracy, jadę z Zaynem do mojego mieszkania. Wchodzę do środka i odkładam klucze na komodę w przedsionku.

- Chcesz coś gorącego do picia? Na zewnątrz dziś jest naprawdę zimno. Ja osobiście całkiem zmarzłem - patrzę na mulata, który na nowo obserwuje mieszkanie. Potem jednak zatrzymuje wzrok na mnie i uśmiecha się lekko, powodując, że ja także to robię - Więc?

- Masz gorącą czekoladę, Niall? - pyta ściszonym głosem i przez chwilę mam wrażenie, że się denerwuje, ale to uczucie po chwili mija, kiedy widzę jak jego ciało robi się odprężone.

- Jasne. Wiesz, nie potrafiłbym żyć bez niej na dłuższą metę - mówię, a następnie jednocześnie parskamy śmiechem, wiedząc, że to prawda - Rozbieraj się, nie stój jak kołek, Malik - zdejmuję buty i płaszcz.

Zayn w końcu idzie w moje ślady i po chwili już oba nakrycia wiszą na wieszakach.

Idę do kuchni, jednak później zatrzymuję się, patrząc na trochę skołowanego Zayna, który do tej pory nie ruszył się z miejsca. Nawet nie zdjął butów.

- Co jest nie tak? - podchodzę do niego ze skrzyżowanymi na klatce rękami oraz uniesioną brwią.

- Po prostu - marszczy brwi i wzdycha cicho - Czuję się tu jak pasożyt - przyznaje w końcu, patrząc na mnie smutno.

Mrugam szybko, przetwarzając jego słowa. Czuje się jak pasożyt? Dlaczego?

- Hej, no coś ty - podchodzę do niego i chwytam jego dłonie w swoje, następnie całując ich wierzch - Nie powinieneś czuć tego. Chcę ciebie tutaj, pragnę mieć cię przy sobie - uśmiecham się szczerze i dzięki temu oraz moim słowom, uśmiecha się lekko i rozczmuchuje - Kocham cię, wiesz o tym, tak?

Kiwa głową. Na jego policzki wchodzi zdradziecki rumieniec, który jest pokaźnych rozmiarów i prawdę mówiąc to naprawdę rozczulający widok. Tak samo jest z tym, gdy widzę w jego oczach iskierki radości.

Zdążyłem zapomnieć jak Zayn potrafi być czuły. On tak naprawdę, w środku, jest niezwykle kruchy.

- Wiem to, Niall. Ale wiem także to, że nie zasługuje na ciebie i prawdopodobnie nie raz cię jeszcze skrzywdzę. Nie chcę tego. Naprawdę nie chcę widzieć cię smutnego przeze mnie - tłumaczy burzliwie, trzęsąc się.

- Hej, hej, hej - przyciągam Zayna bliżej swojego ciała i kładę dłonie na jego szczupłych policzkach - Co to znów za smutek? Przestań, kochanie, nie myśl o tym teraz - proszę go szeptem, a ten wzdycha i kiwa powoli głową z niewielkim grymasem na twarzy - Nie krzyw się tak, Zayn. Teraz jest wszystko dobrze, bardzo dobrze, więc naprawdę nie myśl o tym. Jedynie o to cię proszę.

- No dobrze - mruczy cicho i wysila się na słaby uśmiech - Kocham cię.

- Wiem - także moje kąciki ust unoszą się - Zostaniesz na noc? Zrobimy tą gorącą czekoladę i może popcorn lub zamówimy pizzę, i obejrzymy film, co ty na to? - odgarniam jego włosy do tyłu, a potem przejeżdżam kciukami po jego policzku i ustach.

- Z chęcią - mruczy, pochyla się i całuje mnie delikatnie.

65 gwiazdek -------> next

Lost Boy ✔ | ZiallWhere stories live. Discover now