CHAPTER TWENTY-FOUR

2.8K 195 29
                                    

21 grudnia 1994 roku
Godzina 11:09 czasu angielskiego

    Hogwart od samego rana świecił pustkami, jedynie gdzieniegdzie znajdowało się kilku chłopców, którzy nie byli pochłonięci jutrzejszym balem.

    Zoey ruszyła przez zamkowe korytarze, kierując się do lochów, gdzie chciała odnaleźć Draco.

    Wczoraj bowiem otulił on ją swym płaszczem i opuszczając Zoey po całym dniu w Hogsmeade, zapomniał go i dziewczyna chciała mu oddać własność.

    Wtargnęła do Pokoju Wspólnego Slytherinu, gdzie nie było żywej duszy. Każdy, kto przygotowywał się do bożonarodzeniowego święta, szalał jeszcze w sklepach, poszukując ostatnich dodatków. Dziewczyna zrezygnowana chciała już wypowiedzieć hasło i wyjść, lecz w pewnej chwili usłyszała huk tłuczonego szkła z dormitorium chłopców.

    Jako nieustraszona czarownica zobowiązana została do sprawdzania jakiegokolwiek zagrożenia i wbiegła na schody. Kiedy znalazła się przy lekko uchylonych drzwiach, przez tejże szparę ujrzała Dracona, który stał w postrzępionej, białej koszuli i z wściekłością patrzył w swoje odbicie w lustrze. Zoey ciekawiło zachowanie Ślizgona i bez wahań weszła do pomieszczenia, zawracając na siebie jego całą uwagę.

    Durmstranka usiadła w fotelu obok drzwi i uważnie mu się przyjrzała, a ten ledwo wstrzymując wybuch gniewu, odwrócił się. Jego platynowe włosy były mocno zmierzwione, fragmenty ciała, które odkrywała potargana koszula zadrapane aż do krwi wielkimi rysami, pięści miał zaciśnięte, podobnie jak szczękę. Ale najbardziej interesujące były jego szare oczy, które w tamtej chwili nie ukazywały żadnego uczucia ani emocji.

— Po co tutaj przyszłaś? — spytał zimnym jak lód głosem. Ten Draco zupełnie różnił się od tego z wczoraj.

— Chciałam oddać kurtkę, nic więcej. — Zoey podniosła się z fotela i podeszła do chłopaka. Ten uważnie obserwował każdy jej ruch, jakby się obawiał tego, co może zrobić. Ona zbliżyła się do niego i delikatnie przejechała palcem wskazującym po jednym z jego głębokich zadrapań. Dracon zasyczał cicho, a po jego plecach przebiegł dreszcz.

— Jak to się stało? — zapytała, oglądając jego rany. Malfoy przerzucił oczy na zasłonę w oknie.

— Nie wiem, czy mogę ci to powiedzieć.

— Draco, nie wygłupiaj się. Mi możesz wyznać wszystko. A teraz? Teraz nie mam nawet pojęcia, jak ci pomóc. — dziewczyna spojrzała na blondyna z bólem w oczach. Nie było do końca wiadomo dlaczego, ale ona odczuwała cierpienie jakie od niego biło bardziej, niż sam Smok.

— No bo ja...ja jestem wilkołakiem. Jak Lupin...jestem wilkołakiem. — dukał Malfoy.

    Widać było, że w tamtej chwili bał się odrzucenia ze strony Zoey, ale ona objęła go najmocniej jak potrafiła i zaśmiała się. Prawda, ten fakt ją zdziwił, ale ona nie jest płytka, a wilczą klątwę można zdjąć.

— Głupi jesteś, wiesz? — zapytała nagle, a chłopak zmarszczył brwi.

— Co, dlaczego?

— Bo nie powiedziałeś od razu. W Durmstrangu uczą nas zaklęć dużo bardziej potrzebnych jedynie w niezwykłych sytuacjach. Słyszałeś o Luverendo? — spytała dziewczyna, odsuwając się i siadając na łóżku Draco.

— Nie, nie jestem Encyklopedia Granger. — zaśmiał się blondyn, umiejscowując się obok niej.

— Jest to zaklęcie zdejmujące wilczą klątwę. Nie jest znane przez to, że podchodzi pod Zaklęcia Niewybaczalne. Ten, który je rzuca powinien trafić do Azkabanu na długie lata. — wyjaśniła Zoey i wyprostowała się, mierząc różdżką w Dracona.

— Luv... — zaczęła, ale blondyn położył jej dłoń na ustach, przerywając.

— Chyba zwariowałaś, Potter. Chcesz, żeby cię zamknęli w Azkabanie? — zapytał z ironią.

— A czy ty dalej chcesz być tą bestią? Naprawdę chcesz?

— Nie, ale na pewno nie dam ci tego rzucić. — wytłumaczył, krzywiąc się. Zoey spojrzała na niego zrezygnowana i odsunęła się na chwilę. Draco ucieszył się, że go posłuchała. Jednakże źle zrobił, bo przez tą chwilę nieuwagi ona zdążyła machnąć różdżką i nieodwracalnie trzasnąć zaklęciem.

— Luverendo!

◆◆◆
Hejka!
Miłosne życie Draey, part. 2! :D
Kocham, zoish.

ZOSTAW KOMENTARZ!
ZOSTAW GŁOSIK!

𝐋𝐈𝐅𝐄 𝐈𝐍 𝐃𝐔𝐑𝐌𝐒𝐓𝐑𝐀𝐍𝐆; harry  potterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz