Rozdział 54

303 23 2
                                    

-Jak się czujesz- leżałam sobie na łóżku gdy do pokoju wszedł Charlie.

-Dobrze- uśmiechnęłam się. Pokazałam ręką żeby położył się koło mnie. Chłopak wykonał moje polecenie. Objął mnie i pocałował w czoło. Wtulilam się w chłopaka. On po chwili obrócił się w po przeg by leżeć bokiem do mnie. Nachylil się nad moim brzuchem i odkrył koszulkę. Pocałował mój brzuch.

- Jak go nazwiemy.

- Go? Skąd wierz ze nie ją?

- No nie wiem.- zaśmiał sie- masz jakiś pomysł?

- Dla chłopczyka....hmm. . Może Bartek. A dziewczynka...

- Angelika.

- Fajne!

******

- I co?!?!

- Chłopczyk!- Charlie przytulił mnie. Dźwignią koszulkę chwycił mój brzuch i pocałował

- Nasz Bartek....

- Chodź juz spać bo jest późno- chwyciłam chłopaka za rękę i szłam w stronę schodów.- Dobranoc ! - krzyknął do Leo. Pokiwal tylko ręką nie odwracając się bo oglądał swój ulubiony serial. Juz chciałam wejść na schody gdy poczułam jak ktoś bierze mnie na ręce. Charlie. Zasmialam się.

****

- Charlie tez to słyszysz?- z dołu dochodziły jakieś odgłosy.

-T-Tak

- Pójdę sprawdzić.

- Uważaj na siebie.- otworzyłam drzwi i pomału je zamknęłam. Było ciemno. Chciałam zejść z schodów ale poczułam mocny ucisk w okolicach brzucha. Ktoś mnie uderzył. Potem poczułam na twarzy i na innych częściach ciała. Leżałam na podłodze. Zobaczyłam tego samego mężczyznę którego widziałam w Londynie. I usłyszałam ten sam śmiech. .. zza faceta wyszedła ta jędza. Katy.

- Myślałaś ze co się uda go ukraść hę? Myliłaś się...- pstrykła palcami a facet zbliżył się do mnie. Katy wzięła zapalne i z rzuciła ja do salonu a kanapa się podpalila. Następnie zostałam kopnieta i zturlałam się ze schodów.

~~~~~

Dziś nie pojawi się już rozdział. To ff za niedługo się skończy i pytanie czy chcecie 2 cześć . Piszcie w komentarzach.

★+ komentarz= next♥^-^♥

Four Friends // Bars And MelodyWhere stories live. Discover now