Rozdział 18

389 26 0
                                    

- Okey. To może na tym "konkursie" zaśpiewany That Girl. Będziesz Rapować.-powiedział

- Nie umiem.

- No to może...

- Dawid Podsiadło w dobrą strone- powiedziałam po polsku

- Polską? Nie wiem czy dam rade.- powiedział zakłopotany. Faktycznie. Nie wychodziło mu to. Siedzieliśmy w ciszy. Patrzyliśmy na podłoge. Nagle nas olśniło. Wstaliśmy, popatrzyliśmy się na siebie i krzykliśmy.

-WALK THE MOON Shut Up and Dance!- Zaczeliśmy ją śpiewać. Bardzo dobrze nam szła. Po godzinie skończyliśmy. Zmęczeni usiedliśmy na łóżku.

- Mogę się o coś spytać- powiedział chłopak

- Wal śmiało- rozbawiona położyłam się na łóżku.

- Wiem ,że nie lubisz o tym rozmawiać ale... chcę wiedzieć więcej o tym co mówiłaś gdy siedzieliśmy na murze.- szybko się podniosłam i usiadłam.

-Co?-powiedziałam cicho- Nie chce do tego wracać.

-Ale...

- Nie!- zakryłam twarz rękami.

- Tak myślałem- przytulił mnie.

  Na drugi dzień była sobota . Wstałam o 10.05. Ubrałam się i zjadłam śniadanie. W domu nikogo nie było. Ubrałam rolki i poszłam pojeździć. Zrobiłam jedno okrążenie i zadzwoniłam do Martyny.
- Hej, co robisz?
- A nic zaraz przychodzi do mnie Leo. Mamy iść na Skate Park. Idziesz z Nami?
- Okey właśnie jestem na rolkach. Popatrz przez okno- pokiwałam jej.
- Zadzwoń do Charlsa żeby poszedł z nami.
- Oki papa.- rozłączyłam się. . Zadzwoniłam do Charliego. Powiedział ze zaraz tam będzie. Szybko tam pojechałam. Byłam pierwsza. Na ławce siedziała Katy i jej znajomi.Chciałam ją walnąć.  Uspokoiłam się. Usiadłam na pustej ławce.
- Proszę , kogo my tu mamy.- wstała i podeszła do mnie wraz ze swoją paczką. - Już po tobie!- popatrzyła sie w stronę znajomych i chłopcy z naszej szkolnej drużyny podeszli do mnie. Jeden z nich wziął mnie za nogi i przerzucił przez jego bark.
- Ej zostaw ją!- usłyszałam znajomy głos. To nie był Charls , tylko Leo. Podbiegł do mnie. Kopnął chłopaka w piszczel a on padł na ziemie. Wyrwałam się od niego. Rzuciłam się w ramiona Leo.
- Cicho...- powiedział. Martyna która obserwował całą sytuację szybko do nas przebiegła. Minęło trochę czasu i odkleiłam się od chłopaka.
-Nie mówmy o tym Charliemu.- powiedziałam.
- Dobra - odpowiedział .

Four Friends // Bars And MelodyWhere stories live. Discover now