#1

15K 461 24
                                    

Tak, jak szybko otworzyłem oczy, tak szybko miałem ochotę je zamknąć.

Słońce wpadające do pokoju porządnie raziło, a obecność zasłon nawet trochę mu nie przeszkadzała. Nawet wiem czemu. Były rozsunięte.

- Wstawaj! - głos mojej siostry zasiał spustoszenie w moim umyśle.
Natychmiast się skrzywiłem i przykryłem głowę poduszką.
- Oszalałaś! Wynoś się stąd! - może zabrzmiało to trochę zbyt ostro, ale ludzi na kacu się nie denerwuje. NIGDY.
- Ochocho, widzę, że ktoś tu miał udane melo. - zaśmiała się szczerze. - Przynoszę ci dobrą nowinę! - zaćwierkała, co jeszcze bardziej mnie wkurzyło.
- Co? - warknąłem.
- Mama wyjechała i mamy chatę dla siebie! - zaczęła skakać po moim łóżku, jak głupia. - Wiec wstawaj i ogarnij się, bo zaraz przyjdzie Sam, a nie chcę, żeby oglądała cie w takim stanie.
- Lili, mam to w dupie. Nie ruszam się stąd. A jak usłyszę choćby jeden dźwięk od was z pokoju, porozstrzelam was, rozumiesz?

Materac ugiał się, gdy z niego schodziła.
- No dobra już, dobra. Ale przynajmniej się umyj, jebiesz żygami... - rzuciła wychodząc.
Oczywiście na odchodne musiała mi dokuczyć, wiec z całej siły trzapnęła drzwiami.
Syknąłem pod wpływem nagłego dźwięku.
- Nienawidzę cie! - wrzasnąłem.
- Ja też cie kocham braciszku!

Chyba Kocham Swoją Siostrę Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz