18.Pierwszy Dzień

8.3K 365 4
                                    

Dzisiaj jak nigdy wcześniej wstałam o 6. Więc miałam jeszcze czas by pouczyć się na kartkówkę z chemii.

Po 7 wyszłam z pokoju. Zamknęłam go na klucz, a gdy się odwróciłam przede mną stał Brian.

- idziemy?- zapytał

- yyy... ale zaraz po mnie przychodzi Amy...

- jesteśmy teraz parą tak? Jak jeden raz na nią nie poczekasz, to nic się nie stanie- złapał mnie za rękę, splutł nasze palce.
Nie powiem gdy to zrobił zrobiło mi się ciepło na sercu i przeszły mnie ciarki. Nie cofnijmy to zdanie...

Zeszliśmy ze schodów, a masa oczu skupiły się na naszych osobach. Brian szedł jak gdyby nigdy nic i widać było, że mu to nie przeszkadza, nawet lubił to gdy wszystkie pary oczu skupione są na jego osobę. Lubił być w centrum uwagi, ale ja to co innego... Nienawidzę gdy wszyscy się na mnie gapią... to jest sterujące i dziwne... to tak samo gdybyś był jedynym chamburgerem na ziemi, a oni się na ciebie patrzą jakby przez tydzień nie jedli...
Trochę się kuliłam bym była niewidoczna, by choć trochę się zasłonić za brunetem.

Gdy ktoś mnie szturchnął, podniosłam głowę. Nie widziałam twarzy, ale to była jakaś dziewczyna, napewno jedna z fanek Brian'a Jefferson'a.
No przykro mi... teraz jest zajęty... Ugh, myślę jak te laski. Serio? Jestem tak samo głupia jak one?
Gdy popatrzyłam dalej zobaczyłam moich przyjaciół, chciałam im odmachać,
Ale  ni stąd ni zowąd, Brian odwrócił mnie do siebie przodem i przywarł wargami do moich...
Pocałunek był... nie do opisania... Cudowny... W moim brzuchu było stado motyli...
Nie przejmowałam się już, że reszta szkoły się na nas gapi... ale mi się to podoba...

Mój pierwszy pocałunek z moim wrogiem... dziwnie to brzmi...

Gdy się od sobie oderwaliśmy, zobaczyłam, że mamy niemałą widownię... no tak czego ja się spodziewałam? W tłumie zobaczyłam Shelby... to dlatego to zrobił...
Przez niego mam mętlik w głowie! Zaczynam myśleć o jednej rzeczy a kończę następną...

Co się ze mną dzieje!?

Zaczęliśmy iść dalej jak gdyby nigdy nic, Amy, Mia, Ivy i Daniel patrzyli na mnie pięciozłotówkami. Bezgłośnie powiedziałam im, że porozmawiamy później

- pamiętaj- szepnął mi do ucha- wszyscy mają myśleć, że ten związek to prawda i świetnie całujesz jak na pierwszy raz- cholera, nie czerwień się...- mówiłem ci już, że słodka jesteś gdy się czerwienisz?- serio?! Moje ciało choć raz nie może się mnie posłuchać?!

- a Amy? Ona się domyśli

- pod warunkiem, że nikomu nie powie, a w szczególności mojej matce- przytaknęłam

Brian odprowadził mnie pod salę i sam poszedł pod swoją, a później dzwonek zadzwonił i weszliśmy do klasy, dalej wszystkie spojrzenia skupiały się na mnie...

Just Stay Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ