5.Nowi Przyjaciele?

10.6K 438 35
                                    

Zaraz spóźnię się na śniadanie! Durny zegarek!
Buty tylko założyłam na stopy. Zawiążę je na stołówce.
Zamknełam pokój i zaczęłam biec. Nagle coś wyrosło przede mną i zderzyłam się z kimś

- uważaj jak... o to ty- powiedział sprawca mojego upadku, podniosłam się, otrzepałam z niewidzialnego kurzu i ruszyłam na stołówkę

- witanie się to chyba nie w twoim zwyczaju co?- zapytał

- nie mam kogo tu przywitać- zaśmiał się, co on taki wesolutki? Przecież spłoszyłam mu laskę na wieczór

- butów nie umiesz wiązać? Nikt cię nie nauczył?

- nie

- co okres masz? Nie da się z tobą normalnie pogadać. Jak masz na imię?

- a co cię to?- spytałam, próbowałam naśladować jego głos

- dużo

Wzięłam tacę, nałożyłam sobie sałatkę i sok pomarańczowy. Jak fajnie będzie nareszcie zjeść coś normalnego. Gdy rozglądnęłam się po stołówce, zobaczyłam, że Amy do mnie macha.

- to co? Powiesz?

- nie i nie mam najmniejszego zamiaru

Wyminęłam kilka stolików i znalazłam się przy Amy.

- hej- przywitałam się

- hej, co od ciebie chciał? Nigdy nie rozmawia z dziewczynami tak o

- wczoraj spłoszyłam jego
,,zabawkę,,

- co?!- prawie wypluła to co miała w buzi- serio?!

- no tak

- wow... jesteś pierwszą dziewczyną która nie rzuciła mu się w ramiona i jeszcze spłoszyłaś jego kolejną dziwkę...- wzruszyłam ramionami

- hałasował, co miałam zrobić

- możesz zostać moją przyjaciółką!- uśmiechnęłam się

Po chwili przysiedli się tu też koledzy Amy. Szybko mnie z nimi zapoznała.
Ivy, długo nogą blądynkę o zielonych oczach, chyba śmieszek tej grupy.
Daniel, brunet o zielonych oczach, które hipnotyzują. Ciągle opowiada kawały, taki dowcipniś.
Mia, niska dziewczyna o płomienistych włosach, na serio czerwień tak ostra i jasna, że można je pomylić z ogniem. Jest bardziej zadziorna i ma ciętą ripostę. Oczy... nie mogę stwierdzić jaki ma kolor, dowiedziałam się, że z całej grupy ona jest zagadką, mało kto coś o niej wie.
Simon, naburmuszony chłopak, to pierwsze przychodzi na myśl. Siedzi oparty o krzesło i ani razu się nie odezwał. Ma jasne włosy a oczy niebieskie, widać, że ma tatułaż na karku który przechodzi na przed ramię. Wygląda... sprzecznie... jest ponury a jednak włosy i oczy ma jasne które powinny rozweselać, ale on jest, znaczy ponurość wysysa z niego dobrą barwę.

- to teraz będzie więcej dziewczyn!- krzyczy Daniel i pociera ręce, zaśmiałam się na jego gest

- no pewnie! Wkońcu będą panowały tu zasady- powiedziała Mia

- z trzema się udało to z czterema też- odpowiedział Daniel

- taa pomarz sobie, jak wykopała laskę Jefferson'a to wam się nie uda- zabrała głos Amy

- co?!- wszystkie oczy zwróciły się w moją stronę, na co tylko wzruszyłam ramionami. Nie lubię być w centrum uwagi.

- jesteś tu nie jeden dzień a już podbijasz tą szkołę!- wykrzyczała Ivy

- co zrobiłaś?- zapytał Daniel, na co ja się zaczerwieniłam i co powiedzieć?

Powiedziałam, że byłam u niego tydzień temu bo chciałam spać? Gdy jestem śpiąca to jestem zła, A gdy jestem zła gadam dziwne rzeczy.
Tak to byłoby bardzo mądre.

- nagadałam jej coś wkurzyła się i poszła

Wszyscy zaczęli mi gratulować, a ja nie rozumiałam dlaczego.
Muszę się zapytać Amy.
I pooglądać szkołę.
I zjeść normalne śniadanie.

Just Stay Where stories live. Discover now