12. Reklamówki

8.6K 358 5
                                    

Przed chwilą wyszłam spod prysznica. Ciuchy wyłożyłam do pralki, a teraz siedzę z Amy w samym szlafroku i turbanie na włosach.

Oglądamy film, nie pamiętam jego tytułu, ale gatunek to komedia romantyczna, a później włączyłyśmy horror. Cały film się śmiałyśmy i komentowaliśmy zachowania bohaterów.
Gdy było już po 21 Amy stwierdziła, że już pójdzie.

-...i mówię serio- pogroziłam jej palcem

- wiesz, że i tak ci tego nie załatwię

- ale spróbuj chce mu dopiec, przez niego już nigdy nie złożę mojej ulubionej koszulki

Jak się już domyślacie o kim mowa... tak! O Brian'ie! To mój plan...
Zrobić wszystko żeby wiedział: Ze mną się nie zadziera.

- ok spróbuje ci pomóc, tylko nie oczekuj za wiele

- tyle mi wystarczy

Zamknęłam pokój i zaczęłam zbierać puste paczki po żelkach i chipsach, ale jak to u mnie bywa... mam cały zapełniony kosz.
Super, muszę wyjść na dwór. Na zimnice. Brawo Rosie. Brawo. Dobrze, że chociaż mam już suche włosy. Gdy tylko się ubrałam, wyszłam wyrzucić cały stos tych moich kilkudniowych śmieci. Były to dwie duże reklamówki. Jakim cudem o nich zapomniałam?
A no tak! Przez nie chce mi się. Zdecydowanie to moje ulubione misie, zawsze zepsują mi plany...

Gdy wrzuciłam jedną reklamówkę i już miałam brać następną, usłyszałam szelest. Podskoczyłam, bo zupełnie się tego nie spodziewałam. Położyłam reklamówkę na ziemię i poszłam zobaczyć skąd ten dźwięk pochodzi. Niczego nie widziałam, więc przyszło mi na myśl, że to bezdomny kot.

- bu!- krzyknęłam z przerażenia

Odwróciłam się z zamiarem spoliczkowania pewnej osoby, za to, że prawie dostałam zawału, ale on był szybszy i złapał mnie w nadgarstku

- hej, na żartach się nie znasz?

- idioto! Przez ciebie mogłam zejść z tego świata!- próbowałam wyrwać rękę, dalej ją uporczywie trzymał- wiesz, że możesz mnie już puścić

- wiem

- to dlaczego tego nie zrobisz?

Brian zaczął patrzeć mi w oczy, a po chwili się uśmiechnął. O co mu chodzi? Kto w ogóle potrafi rozgryźć tego faceta?!

- puścisz mnie już? Chce iść do pokoju

Nie odpowiedział. Puścił, ale dalej mi się przyglądał, jakby czegoś szukał w moich oczach. Odwróciłam się na pięcie i poszłam do pokoju. Zostawiając mu moje śmieci.

~*~

Wszystkie porządki zrobiłam i poszłam spać.
Niestety długo to nie potrwało, nie lubię horrorów, bo moja wyobraźnia składa mi figle. Teraz, słyszę dźwięki. A może oszalałam? Zakryłam się cała kordłą. Oczy miałam szeroko otwarte...

Zapowiada się bezsenna noc.

Just Stay Where stories live. Discover now