Rozdział 8

1.4K 117 7
                                    

POV MIKUSIA POV
Siadam jak zwykle pod ścianą na korytarzu. Wyciągam książkę z plecaka. Ostatnio bardzo mnie wciągnęła - Rywalki Kiery Cass. Zagłębiam się w lekturze. Do dzwonka na lekcje zostało może 25 minut. Przede mną przechodzą pojedyńcze osoby, jak zawsze o tej porze. Nie mam późniejszego autobusu do szkoły, ale mi 30 minut wolnych przed lekcją pasuje. Mogę poczytać, pouczyć się, przejść się po korytarzu, sprawdzić informacje w gablotce...

POV AMANDA POV
W tej szkole jest bardzo cicho. Przynajmniej teraz. Do lekcji zostało 20 minut. Podchodzę do gablotki i sprawdzam, gdzie moja klasa ma teraz lekcje. Próbuję odnaleźć się w szkole i wreszcie mi się udaje znaleźć klasę. Na ławkach siedzą trzy dziewczyny. Dwie obok siebie, z telefonami w dłoniach ozdobionych pojedyńczymi bransoletkami i neonowymi tipsami, jedna w mini spódniczce, sięgającej jej prawie do połowy uda (no laski w tak krótkiej spódniczce w gimbazie jeszcze nie widziałam) i białym topie, na który narzucony ma różowy sweterek, druga w bardzo obcisłych rurkach z dziurami na kolanach i udach i bardzo obcisłym, czarnym sweterku. Pierwsza ma niebieskie Nike Air Maxy, które średnio jej pasują, druga natomiast ostro różowe New Balance'y. Oczywiście obydwie mają dwa kilo tapety na twarzy, ostro czerwone szminki i więcej tuszu na rzęsach, niż ja miałam w całym swoim życiu. Piszczą i śmieją się, a raczej chichoczą, bo śmiechem bym tego nie nazwała. Trzecia dziewczyna jest ubrana w zwykłą, rozpinaną, szarą bluzę i zwykłe jeansy. Wgapia się w telefon. Chcę do niej podejść, ale akurat odbiera rozmowę.

- No hej hej kociaczku! - piszczy.

Dwie dziuńki patrzą na nią ze zdziwieniem, po czym odwracają się i cicho chichoczą. Na ławce po drugiej stronie korytarza siedzą chłopcy. Obydwoje grają na telefonach, co kilka minut coś do siebie mówiąc. Obydwoje w dresach, z włosami ściętymi bardzo krótko. Wzdycham i siadam na ławce koło nich. Nie lubię, jak mi ktoś piszczy do ucha, a oni nawet mnie nie zauważają. Zauważam jeszcze jedną dziewczynę. Siedzi skulona na podłodze pod ścianą. Jest ubrana w czarne rurki z rozjaśnianymi przetarciami i bordową, nierozpinaną bluzę z napisem Even when it's tough you gotta stay strong*. Czyta książkę. Brązowe włosy oplatają jej ładną twarz. Uśmiecha się do książki. Na końcu korytarza pojawiają się czterej chłopcy z liceum. Wysocy, barczyści, w dresach. Dziewczyna momentalnie zauważa ich. W jej oczach widzę przerażenie.

*Even when it's tough you gotta stay strong - Nawet jeśli to trudne, musisz być/pozostać silna ~Bars and Melody

Hejo!
Mamy kolejny rozdział!
Komentujcie, lajkujcie - nawet nie wiecie, jak to pomaga! Od razu się uśmiecham i mam ochotę pisać dalej :)
Kocham!

A w ogóle to wróć...
Zrobimy sobie mały deal :D
Książka ma w tej chwili 281 wyświetleń.
Jeśli dobijecie do 300 wyświetleń i pod tym rozdziałem będzie 10 votes, to od razu daję rozdział ;)
Dacie radę!
Papa! ;*

Dziecko ŚmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz