-Wyglądam okropnie!-spojrzałam w lustro, mierząc swoją sukienkę wzrokiem-Porażka
-Głupia jesteś-uderzyła mnie Sira-Mega ci pasuje!
-Co za dziadostwo-tupnęłam nogą zdenerwowana
Nie wiem czemu, ale nie podobała mi się sukienka, którą miałam na sobie. Była w pastelowym, miętowym odcieniu, obcisła, do kolan. Do tego założyłam białe szpilki, które idealnie wydłużały moje nogi. Włosy rozpuściłam i lekko polokowałam, spryskując je brokatem.
Skoro wszystko tak do siebie pasuje, czemu źle się w tym czuje?
Mówiąc szczerze, poszłabym najchętniej w dresach i bluzie, ale przecież to jest jakaś ważna impreza. Sira ma na sobie podobną, tylko że beżową.
-Nie mamy czasu! Bierz szybko buty na przebranie i wychodzimy!-klasnęła w dłonie, zbierając powoli swoje rzeczy
-Nie chce w tym iść, źle się w tym czuje!-zrobiłam zrozpaczoną minę, idąc powoli
-Lalalala-dziewczyna zatkała uszy, głośno nucąc
Gdy do siatki włożyłam białe Conversy, wyszłyśmy z mieszkania, zamykając drzwi. Przed budynkiem stało duże, czarne BMW, w którym siedział Pedri.
-Hej!-rzuciłyśmy powitalnie, zajmując tylne siedzenia
-Gdzie Pablo?-zapytałam wprost, patrząc na pusty fotel
-Weźmiemy go z drogi-mruknął, zapalając silnik-Zobaczył jakiś mały sklep i według niego, to jego sklepik z dzieciństwa. Błagał mnie abym się zatrzymał, więc to zrobiłem-westchnął-Ale długo go nie było i pojechałem
-Zostawiłeś go samego?!-wyrwała się Martinez
-Nic mu nie będzie...-przewrócił oczami-Da radę
-Jedź!-krzyknęłam głośno, widząc że piłkarz strasznie wolno jedzie
-To jest nowe auto! To cacko jest mocne, gdy się doda gazu
-Mogę ja poprowadzić, jeśli się boisz-podniosłam jedną brew
-O nie nie nie-prychnął
Jadąc, ciągle patrzyłam przez szybę, szukając wzrokiem osiemnastolatka. Wzięłam głęboki wdech, widząc go z przerażeniem na twarzy, ciągle biegnąc.
Gdy się przy nim zatrzymaliśmy, odwrócił się i szybko wszedł do auta, trzaskając drzwiami.
-Co się stało?-zapytałam, widząc go mocno przestraszonego
-Szczur mnie gonił-chwycił się za klatkę piersiową-Boże, przez pięć minut biegłem ile sił w nogach
Słysząc to, zaczęliśmy się głośno śmiać. Czemu tego nie widziałam?
-Ale śmieszne-przewrócił oczami-Nawet nie wiecie jak bardzo się bałem tego paskudztwa
-Biedny-mruknął Pedri, głaszcząc go po policzku
-Zabieraj te łapy-strącił jego dłoń, młodszy-Mam nadzieję że nikt mnie wtedy nie nagrał...
-Błagam, żeby to było w internecie!-uniosłam głowę, zamykając oczy-Chcę to zobaczyć
-Porozmawiamy sobie później-zagroził mi chłopak, patrząc w lustro
-Bardzo chętnie-puściłam mu oczko
Pedro postanowił włączyć na maxa muzykę, przez co się wzdrygnęłam. Odwróciłam się w stronę Siry, rozmawiając z nią o jakiś pierdołach. Po kilkunastu minutach wreszcie byliśmy na miejscu, wjeżdżając do podziemnego parkingu.
ČTEŠ
Angry Issues || Pablo Gavi
TeenfikceLaura uwielbia piłkę nożną, można powiedzieć że dla niej to kawałek swojego życia. Mimo to, nie trenuje jej i spędza czas, grając tylko w wolnej chwili. Razem z rodzeństwem idzie na mecz Barcelony, gdzie przez przypadek spotyka osobę, z którą widz...