Danganronpa: Despair Time rozdział 2

13 1 0
                                    

Zgodnie z obietnicą wpis o fanowskiej danganronpie. Dla niewtajemniczonych jest to mój drugi wpis o tej serii. Pierwszy pojawił się jakoś w październiku może listopadzie zeszłego roku i opisywał moje wrażenie po pierwszym rozdziale i prologu. Dlatego do wydarzeń przedstawionych w nich będę się odwoływał tylko, jeżeli poszerzą spojrzenie na wydarzenia z rozdziału drugiego. Co mogę jeszcze powiedzieć.

Oczywiście cały wpis zawiera spoilery, osobiście nie wyobrażam sobie, jakby miał wyglądać ten wpis bez spoilerów. Po drugie będę zamiennie stosował pojęcia sezon drugi rozdział drugi. A pojęcie sezon pierwszy pokrywają zarówno to co się wydarzyło w rozdziale pierwszym, ale również w prologu. Dobrze teraz możemy na spokojnie przejść do omawiania.

Zacznę od tego, że drugi sezon bardzo mi się podobał. Moim zdaniem jest znacznie lepszy niż sezon pierwszy. Oczywiście przynajmniej moim zdaniem od samego początku było czuć, że ta seria ma potencjał, ale czegoś takiego się naprawdę nie spodziewałem. Szczerze przynajmniej moim zdaniem ten sezon koncepcyjnie nie odbiega poziomem od drugich rozdziałów podstawowych gier. Lecz naturalnie, jeżeli chodzi o wykonanie, to nie jest aż tak dobrze. Co oczywiście nie jest wadą. W końcu za oficjalnymi grami stał sztab ludzi, którzy zajmowali się tym zawodowo byli specjalistami w swoich dziedzinach, mieli większe doświadczenie i tak dalej i tak dalej. Dlatego piszę to, żeby pochwalić twórców fanowskich, bo naprawdę nie mają się czego wstydzić. Uważam, że gdyby komuś pokazać ten rozdział jako swoiste demo dla całego uniwersum, to by się nie rozczarował. Jak również według mnie, w każdej głównej części cyklu jest co najmniej jeden rozdział, który jest gorszy od tego. No bo trzecie rozdziały w jedynce i V3, trzeci i czwarty rozdział z dwójki. Moim zdaniem są słabsze niż to co zaprezentowano nam tutaj.

Oczywiście tutaj pojawia się problem, czy twórcom można dawać jakąś taryfę ulgową, bo przecież to tylko projekt fanowski. Cóż moim zdaniem despiar time naprawdę zasłużył, żeby oceniać go pod względem jakości z głównymi częściami. Oczywiście nie z tymi najlepszymi rozdziałami, bo to byłby pojedynek Dawida z goliatem, ale wszyscy tutaj raczej się zgodzimy, że to nie jest tak, że wszystkie rozdziały głównych odsłon są jakieś niewiadoma jak wspaniałe. Ten rozdział w takiej zwykłej danganronpie byłby naprawdę w porządku. Porównując go z innymi drugimi rozdziałami gier, to... jest porównywalny do drugiego rozdziału dwójki, ale słabszy niż reszta.

Dlatego z szacunku dla jakości pracy twórców nie będę pisał, że coś jest fajne jak na fanowski twór, bo byłby to zwyczajnie obrazą dla tej produkcji.

Zacznę od drobnej rzeczy, o której pewnie bym zapomniał, gdybym nie napisał o tym teraz. Bardzo mi się podobało, że widzieliśmy postacie w trochę innych ciuchach. Oczywiście na pierwszy plan wysuwają się tutaj Teruko i Hu. Z czego muszę przyznać, że strój tej pierwszej jest fantastyczny i osobiście dla mnie ten jej pierwszy strój wygląda bardziej jak jakieś przebranie. Nie wiem, czy inni odczuwają to samo do jej nowego kostiumu. Sprawa Hu... właściwie ciężko mi się do niej odnieść. Znaczy tak teraz wygląda znacznie lepiej, ale przez resztę sezonu nie zwracałem uwagi na jej strój. Ale to nie jedyny postacie, które zobaczyliśmy w nowym albo chociaż odrobinę zmienionym stroju. Scena, jak Charles zdejmuje ten swój kitel moim zdaniem była najzabawniejszą sceną w całej serii. Właściwie nie wiem, dlaczego, ale ilekroć o niej myślę, to się uśmiecham. Raz widzieliśmy postać Nico bez tego płaszcza peleryny. I rany boskie jak ten disign świetnie wygląda. Naprawdę ten wygląd moim zdaniem świetnie pasowałby do jakiegoś emo lorda czy kogoś takiego. Ale również Arei stracił rękawiczkę, więc tak coś się z tymi ubraniami w tym sezonie zadziało.

Przechodząc dalej i żeby nie było tak strasznie kolorowo to przyznam, że od pewnego momentu Teruko zaczęła mnie strasznie wkurzać. Ja rozumiem, że stała jej się krzywda, że ją zdradzili i tak dalej, a przy tym raz widzieliśmy, że tego nie przerobiła, bo bawiła się figurkami. I to jest dobre, ale te jej ciągłe latanie z nożem i de facto atakowanie postronnych osób zaczęło mnie strasznie wkurzać. A przy tym nie rozumiem relacji pozostałych postaci. Wydaje mi się, że wszyscy mają jakieś patologiczne skłonności. Znaczy nie wiem jak wy, ale jeżeli ktoś mnie obraża i zapewne, gdyby mi groził nożem, to unikałbym takiej osoby i starał się od niej jak najbardziej odciąć. A tutaj ktoś do niej przychodzi, a ona go, czy ją obraża albo grozi nożem, a kilka minut później sytuacja się powtarza. Naprawdę moim zdaniem Teruko w tym rozdziale zachowuje się gorzej niż Arei i Ace razem. Jeszcze rozumiem, dlaczego robi to Eden, to jest jakoś wyjaśnione. Ale reszta przynajmniej moim zdaniem zachowuje się naprawdę głupio.

Danganronpa rozkimny (dawniej wyzwanie 30 dni)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz