Moja ostateczność

17 2 0
                                    

Jaka byłaby moja ostateczność? Nie mam pojęcia. Co do zasady, żeby stać się w czymś ostatecznym to trzeba coś mocno kochać i oddać się temu bez reszty. Co prawda są pewne bardzo wygodne wyjątki fabularne. Pewne postacie dostały moce za nic, ale co do zasady większość osób musiało na nie ciężko zapracować. A nie tylko urodzić się z dobrej matki albo mieć zdolność deus ex machina.

Pod tym względem jestem trochę podobny do Hajime, mianowicie interesuje mnie wiele rzeczy i co za tym idzie skaczę z kwiatka na kwiatek. Ale jest coś czemu chyba mógłbym się oddać.

Prawdopodobnie byłbym kimś na wzór Nagisy. Sam zawszekochałem wos. Co za tym idzie mógłbym uchodzić za ostatecznego wosistę. Nadowód, że nie gadam tylko, żeby gadać. W liceum byłem laureatem dwóchogólnopolskich olimpiad z tego przedmiotu. Byłem zwolniony zarówno z matury zWosu jak i z rekrutacji na studia, więc delikatnie mówiąc wiem całkiem sporo, aprzynajmniej więcej niż inni ludzie. 

Danganronpa rozkimny (dawniej wyzwanie 30 dni)Where stories live. Discover now