Pov: *Soarin*
- Schowaj się - otworzyłem drzwi szafy.
- O co chodzi?
- Innym razem ci wyjaśnię, proszę schowaj się - błagałem ją.
- Dobrze - weszła więc mogłem ją zamknąć w szafie.
Chciałem zapobiec ich spotkaniu bo wiem jakby to się skończyło
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Jesteś tylko mój! Żadna inna nie ma prawa cię mieć!- Nigdy n-nie będę twój
- Do puki tu jestem nikt nie będzie cię mieć!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Już chciałem wyjść z pokoju, żeby ją wyrzucić lecz ona wbiła mi do pokoju i skoczyła na szyję.
- Wiedziałam! Wiedziałam, że tu mieszkasz
- Wyjdź stąd! - zdjąłem jej ręce ze swojej szyi.
- Nigdy - popchneła mnie ma szafę.
- Mówiłam, że jesteś mój - próbowała mnie pocałować ale się nie dawałem.- Mówiłem ci byś mnie zostawiała! - ciągnęła mnie za ubrania.
- Jesteś mój! Tylko mój! - nagle usłyszałem dzwonek od telefonu.
- Wyjdź już! Nie chcę cię tu!
- Jeszcze cię odwiedzę - posłała mi buziaka i poszła.
Osunałem się na ziemię opierając głowę o szafę.
- Dzięki Dash
- Nie ma sprawy ale mógłbyś mnie wypuścić? Trochę tu gorąco - podniosłem się i otworzyłem drzwi.
- Wybacz - spuściłem głowę w dół.
- Nie chciałem byś to słyszała i widziała - poczułem jej dłoń na mojej.- Nic nie powiem co się tu stało i jakby co to mogę ci pomóc - lekko ścisnąłem jej dłoń.
- Dzi-! Chowaj się! - popchnąłem ją do szafy i zamknąłem.
- Wybacz - szepnąłem i do pokoju ona wróciła.- Co to jest!? - pokazała na plecak... Plecak Rainbow Dash!
- To nie jest twój plecak i tym bardziej Thorny' ego!- Znajoma przyniosła mi notatki z piątku bo mnie nie było - wstałem.
- Przeproś! - rzuciła nim we mnie.
- Już! Chyba, że chcesz by się to powtórzyło? - ugiąłem się na bolącym kolanie i złapałem z bok brzucha.
- Nie chcesz prawda? - źrenice mi zmalały i ciągle patrzyłem w ziemię.- Wyjdź już - usłyszałem brata.
- Nie powinno cię tu być - brzmiał poważnie i groźnie.- Zawsze będziesz mój... I żadnej innej - i odeszła.
Gdy usłyszałem, że wyszła wstałem i utykając poszedłem do łazienki. Telefon wziąłem ze sobą i co tylko usłyszałem od brata.
- Mogłeś temu zapobiec
Generalnie on był przeciwny temu bym się zakochiwał... Żebym robił sobie nadzieje... Ale ma rację... Rainbow Dash była tego świadkiem i... Nie chcę tracić z nią kontaktu tylko dlatego, że ją widziała. Szkoły też nie chce zmieniać. Zanim zamknąłem drzwi usłyszałem jedno.
- Jak będzie potrzebował pomocy to niech krzyczy - i zamknąłem drzwi.
Rozebrałem się, wszedłem do wanny i włączyłem wodę. Bardzo nie chciałem by koszmar z przed dwóch lat do mnie wrócił. Bałem się... Bałem się, że nigdy się od niej nie u wolnie. Chce mieć taką nadzieję, że kiedyś to się stanie.
Siedząc tak nie czułem spokoju... Ani bezpieczeństwa... Otaczał mnie strach i ból. Wyszedłem z łazienki ubrany w spodenki i luźną koszulkę. Wchodząc do środka, usiadłem ciężko na łóżku i do rąk wziąłem plecak Rainbow. *Nie zapomniała by go*. Weźmie go jutro... Jak wogule przyjdzie.
- Wybacz, że nie zareagowałem wcześniej - do pomieszczenia wszedł Thorny.
- Nie winie cię... - ścisnąłem plecak.
- Mogę jedynie siebie za to, że kolejne osoby przestaną się ze mną przyjaźnić - spóściłem głowę.- Wypluj te słowa! - spojrzałem na niego zaskoczony.
- Myliłem się co do tej twojej przyjaciółki... Ona obiecała cię chronić!- Skąd wiesz? Tak sobie powie a potem będzie się śmiać!
- Widziałem to w niej... Martwiła się... - zmalały mi źrenice.
- Jest kompletnym przeciwieństwem Akiry... Ona ci pomoże tak jak ty jej... Tylko bądź z nią szczery... - położył rękę na moim ramieniu.
- Nie mów jej jak nie chcesz o swojej przeszłości tylko wyjaśnij kim była dla ciebie ona- Powiem jej... Jak będę gotów... - sam nie wiedziałem co robię ale przytuliłem ten plecak.
- Chciałbym by tu przyszła i... Dobrze się u nas czuła - poczułem, że brat mnie przytula.- Ja też. Fajna to dziewczyna... Ale dalej uważaj i się od razu nie zakochuj
- Będę uważał
YOU ARE READING
Z Boiska Do Serca | MLP | Soarindash
Short StorySą też inne shippingi, nie tylko SoarinDash! Zapraszamy! Opowieść przedstawia Rainbow Dash i Soarina, a także wiele pobocznych postaci i shipppingów. Do liceum Canterlot High przepisuję się Soarin. Postanowił dołączyć do szkolnej drużyny piłkarskiej...