Rozdział 18

94 5 2
                                    

Pov: *Rainbow Dash*

- Drugie śniadanie masz na stole! - usłyszałam głos taty.

- Już zaraz zejdę! - spakowałam się do szkoły i zeszłam.

- Ty zawsze będziesz chodzić do szkoły 3 minuty przed lekcją? - spytał tata z uśmiechem.

- Od kiedy mam moce to trzeba korzystać - śmieje się, biorę torbę ze śniadaniem i wybiegłam z domu.

W szkole znalazłam się w ciągu 5 sekund. *Kocham to szybkie bieganie* Schowałam książki do szafki i pobiegłam do przyjaciół. Dobrze wiedziałam, że nie mamy teraz lekcji tylko dwie godziny wolnego, więc mogliśmy spędzić ten czas na grze.

- Jestem!

- Rainbow możesz przychodzić co najmniej 10 minut przed? - spytała Twilight.

- Nie wiem - zaśmiałam się i usiadłam obok Fluttershy.

- Dobra, słuchajcie mamy niedługo "wojny zespołów" więc musimy coś wymyśleć - oznajmiła okularnica.

- A mamy już jakieś propozycje? - spytał Caramel.

- Cóż... Nie... Ale razem napewno coś wymyślimy

- Moglibyśmy coś wymyśleć ale cóż nie ma pomysłów

- Chwila a gdzie jest Soarin? - odezwała się Rarity.

- Mistrz nie przyszedł? O nie! - Pinkie była lekko smutna.

Odwróciłam wzrok i spotkałam z Caramel'a i sam mówił "lepiej powiedzieć niż kłamać".

- Dash! Wiesz coś? - spytała Sunset.

- Brzmi jakby to ja była powodem jego zniknięcia

- Nie skąd że

- Ale nie wiemy co się stało w tej szafie jak byliście~?

- Bardzo śmieszne - lekko się zarumieniłam.
- Nic nie robiliśmy

- To wiesz co się stało z mistrzem!? - Pinkie zaczęła mnie szarpać.

- Słuchajcie wczoraj na treningu coś mu się stało i pojechał do domu i nie wiem kiedy wróci

- Może lepiej jego samego o to spytać - zaproponowała Fluttershy.

Caramel wyjął telefon i wybrał numer do Nowego. Nie odebrał za pierwszym razem ale już za drugim tak.

- No co tam? - chyba nie zauważył że jest na kamerce bo był bez koszulki.

- Skarbie może lepiej się ubierz - powiedziała Rarity, która dosłownie nie mogła oderwać od niego oczu.

- Mam spodnie a to, że nie możesz oderwać ode mnie wzroku to już nie mój problem - usiadł i się śmiał.
- Dobra już - szybko założył jakiś T-shirt.
- Więc co chcecie?

- Chcemy wiedzieć, czy to co mówiła Rainbow to prawda - spojrzał ukrycie na mnie.

- Prawda... Poprostu strzeliło mi w nodze i mnie bolało, więc zabrała mnie mama do domu

- Ojej i jak się czujesz? - zmartwiła się Fluttershy.

- Cóż do lekarza jadę jutro rano, więc w szkole zobaczymy się dopiero w następnym tygodniu

- O tyle dobrze i oby to nie było nic poważnego

- Taa słuchajcie coś jeszcze chcecie?

- Tak. Potrzebujemy pomocy

- Niedługo jest "wojna kapel" i nie wiem co zagrać - wyżaliła się Pinkie.

- Hmm... A co zazwyczaj graliście?

- Różnie wiesz, najczęściej to jakieś kawałki stworzone przez nas

- Połączony pop z rock - wyjaśniłam.

- To hmm... Wiem głupio to zabrzmi ale spróbujecie coś wymyśleć

- Soarin! - krzyknęliśmy wszyscy.

- Wiem wiem ale słuchajcie... - schował się się gdzieś.
- Skoro piszecie piosenki takiego gatunku to lepiej dalej w nią iść niż zmieniać na jedną z nich lub wogule na inną

- W sumie ma rację

- Czego dokładnie dotyczyły wasze piosenki... Co miały do przekazania innym ludziom?

- Najczęściej to, żeby się nie poddawać, wierzyć w siebie i innych - zaczęła Sunset.

- Takie do rozruszania, żeby nie było nudno - odpowiedziała z radością Pinkie.

- Może napiszecie piosenkę opisująca was, że jedna śpiewa o sobie ale nie dosłownie, tak żebyście się opisały z takiej strony jakiej nikt z was by nigdy nie poznał

- To jest genialne, ale ty też bierzesz w tym udział

- Co!? Dlaczego!?

- Jesteś naszym przyjacielem i również członkiem zespołu "Rainbow Rocks" więc nie masz innego wyjścia - zaśmiałam się.

- Zawsze możesz dać swój pomysł a najwyżej my lub chłopaki do ciebie przyjdą i się z twoim pomysłem zapoznają

- No dobra, skoro tak się sprawy mają to coś wymyślę

- I super

- To widzimy się w następnym tygodniu - rozłączył się.

- To burza mózgów ekipa! - zawołała Sunset.

I tak spędziliśmy dwie godziny w sali muzycznej. Próbowaliśmy coś wymyśleć i może coś tam wyszło ale to pewne nie jest.

Z Boiska Do Serca | MLP | SoarindashKde žijí příběhy. Začni objevovat