Rozdział 6

110 6 2
                                    

Pov: *Rainbow Dash*

Po lekcjach od razu wróciłam do domu. Przywitałam się z mamą ale długo z nią nie siedziałam bo poszłam od razu do siebie. Nie mam głowy do odrabiania lekcji. Rzuciłam plecak pod ścianę, padłam na łóżko. Przykro mi było, że dziewczyny mnie spostrzegały za taką co nie spotyka się z przyjaciółkami bo umaiwa się ciągle z chłopakiem. Prawda jest taka, że od kiedy jesteśmy razem to może tylko raz się umówiliśmy po lekcjach. Wzięłam telefon i napisałam do niego.

Do "piłkarzyk"
- hej masz czas się jutro spotkać?

Cóż na jego odpowiedzi czekałam prawie dwie godziny. Przykro mi jest, że wogule nie gadamy. Przynajmniej w szkole chce z nim pogadać lub spędzić czas ale też ma wywalone na mnie. Leżąc poczułam czyjąś dłoń na głowie.

- Nie przejmuj się nim. Znajdziesz lepszego - brat to jest jednak dobry w pocieszaniu.

- Przestań Blaze...

- Mówię poważnie mała - stuka mnie w głowę.
- Piszesz do niego, a tylko raz od prawie dwóch miesięcy się spotkaliście, a to nie jest dobrze

- Zależy mi na nim...

- Eh rozumiem... Ale nie widzisz jak cię traktuje?

- Niby jak? - podnoszę się patrząc na niego.

- Ma cię gdzieś, nie traktuje cię poważnie i nie spotyka się z tobą, a facet powinien mieć czas dla dziewczyny

- Jak nie ma dla mnie czasu to tłumaczy, że nie może, ponieważ ma trening lub się z kumplami spotyka

- Oj siostra ale ty oślepiona jesteś... - klepie mnie po głowie i wychodzi.
- Obyś tak długo nie była - wyszedł i zamknął drzwi od mojego pokoju.

- Dupek - padam na łóżko.

Jakby jemu na mnie nie zależało to byśmy wogule nie było razem. Zależy mi na nim a jemu na mnie, więc nie wiem co brat ma do niego. Wstałam z jednak z łóżka, wzięłam piżamę kierując się do łazienki. Potrzebowałam orzeźwienia. Umyta wyszłam i od razu padałam na łóżko.

*time skip*
Macałam ręką po stoliku w poszukiwaniu telefonu. Leniwie otworzyłam oczy i zauważyłam, że urządzenie leżało na łóżku. Patrząc na godzinę to szybko się zerwałam z łóżka. Przebrałam się szybko, spakowałam i wybiegłam z domu.

W budynku się znalazłam dziesięć minut przed lekcją. Znalazłam swoją szafkę, wrzuciłam do niej książki, które jak na razie nie były mi potrzebne. Idąc do sali 36 przed nią ujrzałam tego nowego chłopaka, z którym wczoraj rozmawiałam. Był zajęty czytaniem jakiegoś tematu z podręcznika i robieniem notatek. *O nie!* Teraz sobie uświadomiłam, że nie zrobiłam prac domowych na dzisiaj a przynajmniej tej z tego przedmiotu, który zaraz będziemy mieć.

- W porządku? - moje przemyślenia przeszkodził mi czyjś męski głos.
- Wyglądasz na spanikowaną

- Powiedzmy... Eh... Poprostu nie odrobiłam pracy co było trzeba na dziś - podrapałam się po karku.

Chłopak nic więcej nie odpowiedział, tylko coś zapisał w zeszycie i wyrwał kartkę.

- Czemu to zrobiłeś? - cicho był i tylko mi ją podał.

- Napisz to szybko i będzie z głowy - miło się uśmiechnął i schował swoje rzeczy do plecaka.

- Dzięki... Em... - że teraz zapomniałam jego imię.

- Hehe... Soarin - znowu się uśmiechnął i zajął się przeglądaniem czegoś w telefonie.

- A ty tego nie potrzebujesz?

- Mam zrobione tylko jak ktoś nie ma to mam plan B - mrugnął do mnie przez co mogłam się tylko uśmiechnąć. 

- Jeszcze raz dzięki

- Nie ma problemu

Do rozpoczęcia lekcji miałam pięć minut, więc musiałam szybko to zrobić, a że szybka jestem w zwyczaju to to pójdzie mi jak zpłatka. Będąc w trakcie przepisywania pod klasa zebrała się cała klasa, no może po za Caramel'em. Zdarza mu się spóźnić od czasu do czasu.

- Hej Dashie! - skoczyła na mnie Pinkie.

- Cześć Pie - też ją przytuliłam.

- Co ty robisz Rainbow Dash? - spytała mnie Twilight.

- Odrabiam pracę

- Raczej zapisujesz

- No co ty nie gadaj

- Nie mów że ten twój chłopak ci pomógł?

- A pomógł - kiwnelam głową w stronę nowego.

- Soarin? Oddał ci pracę? - spytała Fluttershy.

- Ma swoją tylko coś napisał i mi dał, żeby pomóc

- Rozumiem - wszytskie pokiwały głowami.

- Eh - wracam do pisania.

Rozbrzmiał dzwonek i zerwałam się na równe nogi. Schowałam zeszyt i kartkę do plecaka i czekaliśmy na nauczyciela. I zamiast zobaczyć nauczyciela od geografii przyszłą nową nauczycielka od wf'u. Ona to już jest większa lalka niż Rarity, nie to że ją teraz obrażam.

- To chłopaki nie będą mieli o czym myśleć - zaśmialiśmy się bo to była prawda.

Weszliśmy do sali i zajęliśmy swoje miejsca. Nie dało się nie zauważyć, że każdy chłopak w naszej klasie dokładnie się przyglądał nauczycielce.

- Słuchajcie, jestem na zastępstwo za nauczyciela od geografii i żeby nie siedzieć w klasie wyjdziemy na dwór się rozruszać

- Tak! - wszyscy chłopaki krzyknęli jednocześnie.

- Nie! - osoby lubiące się uczyć były zdecydowanie nie zadowolone

- Jak ci współczuję Twilight - odparłam żartobliwie.

- A idź ty - odwraca się.

Wychodząc z sali zobaczyłam szybko na plan i zauważyłam, że teraz wf ma klasa 2c, więc zobaczę się z nim. Cieszyłam się w duchu, że uda mi się z nim zobaczyć. 

- Czyli pomoc ma marne - szepnął "Nowy".

- Raczej nie bo i tak by spytał na następną lekcję, więc nie było na marne

- Skoro tak - i poszedł do Caramela.

Na dworze faktycznie była ta klasa i była w trakcie gry w piłkę. My byliśmy na bierznii i kto chciał ten sobie biegał. Od nauczyciela wzięłam piłkę, żeby sobie po odbijać. W trakcie pstrykam jak mój chłopak gra.

- Nie zapatrz się - ostrzegła mnie AJ.

- Daj spokój, dopiero po grze będzie mogli pogadać

- Rób jak chcesz - i se poszła.

Nie rozumiałam dlaczego się tak zachowuje. Fakt może trochę dziewczyny zaniedbywałam jak zaczęłam się z nim spotykać i traciłam rachubę czasu, ale to nie moja wina, że się zakochałam... Widząc, że klasa skończyła grać to poszłam do chłopaka i chciałam mu zakryć oczy ale nie udało mi się bo od razu się odwrócił.

- Ou... Cześć... A nie mieliście przypadkiem mieć geografii? - wyglądał na zaskoczonego.

- No nie było pana i ona nas wzięła - pokazałam na nauczycielkę.

- Aaa Lory... Znaczy pani Lory - poprawił się.
- Dobra idę się przebrać - myślałam, że da mi buziaka ale sobie poszedł.

- Okej... - wróciłam do swojej klasy.

Z Boiska Do Serca | MLP | SoarindashWhere stories live. Discover now