- Skoro chcesz ich wszystkich zabić, to zabijesz także swojego brata... - powiedział Sehun
- Masz rację, ale to konieczne, aby zapanował pokój w waszym życiu. Nigdy nie był on dla mnie bratem tak naprawdę... - wytłumaczył Kook
- Ale jaki kurna cudem MÓJ klon jest TWOIM bratem!? - Sehun zakwestionował
- To się dzieje, gdy klon zakocha się w prawdziwej osobie. Wtedy albo jedno dziecko jest klonem, ale oba są, albo jedno jest zwykłym człowiekiem albo oba są. Czasem też występuje kombo klon i zwykły człowiek. Tak właśnie było w naszym przypadku. Więcej ci opowiem potem, bo teraz mamy zadanie do wykonania! - powiedział Jungkook - Cat, zaprowadź nas do willi 4d. Najpierw dopadniemy klona Darliny.
Bez chwili zastanowienia się przywołałam latający piernik i wszyscy wsiedliśmy i polecieliśmy. Weszliśmy do willi 4d, ale było jakoś dziwnie. Nasza trójka weszła do holu gdy nagle zza drzwi wyszedł klon Darliny. Wyglądał strasznie...
- Witam, witam... najwidoczniej już znacie prawdę i przybyliście się mnie pozbyć... hihihi - zasmial sie klon. Wyglądał on jak Darlina, ale oczy miał czerwono krwiste i bardzo bladą skórę. Wcześniej tego nie zauważyłam nawet.
Kook wyjął nóż i rzucił się na klona powalając go na ziemię, jednak klon był silniejszy. Kook próbował zabić go nożem, ale nie wychodziło mu to...
Kook zaczął się z nim bić, a ja z Sehunem nie wiedzieliśmy co mamy zrobić teraz... wtedy Sehun wpadł na pomysł i wyjął pistolet z kieszeni strzelając w klona Darliny i przy okazji trafiając w płaszcz Kooka. Na szczęście nic mu sie nie stało.
Kook wstał szybko i spojrzał na Sehuna
- Dzięki za pomoc... - zadyszał
Klon Darliny był martwy. Dziwnie sie czułam na to patrząc, ale powtarzałam sobie, że to nie jest realna Darlina.
Kook wyjął jakieś dziwne cośz kurtki, otworzył to i klon zmienił się w proch, który następnie został wchłonięty do tego czegoś co Kook właśnie wyjął.
- Co to? - spytałam
- Tutaj przechowuję klony gdy je pokonam, aby potem wypuścić je w głębiny piekła, skąd już się nie wydostaną - wytłumaczył Jungkook
- Ty jesteś jakimś zasranym łapaczem klonów! - stwierdził Sehun
- Można tak powiedzieć - powiedział Kook - obiecuję, że potem wam wszystko wytłumaczę na spokojnie...
Wyszliśmy z willi. Teraz naszym celem jest klon Sehuna czyli brat Kooka.
- Tak właściwie skąd miałeś przy sobie pistolet? To troche niebezpieczne i wgl... - powiedziałam do Sehuna
- No bo w mafii jestem - odrzekł chłodno
- A no tak...
Ehh w sumie mu się nie dziwię, że taki dla mnie jest. To trochę niezręczne tak z nim gadać normalnie po tym wszystkim. Myślę, że będę musiała go przeprosić tak czy siak. Nie wiem czy znów będziemy przyjaciółmi na takim samym poziomie jak kiedyś...
Oby tak...
YOU ARE READING
Relacje z różnych wydarzeń
FanfictionTu bede opisywac moje relacje i przezycia z roznych eventow 🕺 Opis książki: Doceniana na całym świecie, wspaniała, wielowątkowa opowieść o przyjaźni, miłości, zdradzie, demonach i życiowych problemach. Nagrodzona w 1987 Noblem w dziedzinie literat...