102. Wiem Co Masz Na Myśli

139 2 0
                                    

*Martyna*
Ogarniam dziewczynki a Piotrek się szykuje wraz z Tomkiem. Uczesałam je w dwa warkoczyki i Ubrałam tak samo.
- moje piękne - Piotrek - gotowe
- gotowe - mówię
Poszliśmy odprowadzić dziewczyny do przedszkola i wróciliśmy do domu.
- to jakie plany? - Tomek
- nie mamy planów - mówię a Piotrek robi kawy.
Po chwili ktoś puka. Poszłam otworzyć a tam żona Tomka. Tomek się schował.
- witaj ja do Tomka?
- do kogo? - pytam
- do mojego męża
- no tu go nie ma
- a możesz do niego zadzwonić? - pyta
- po co? - pytam
- pokłóciliśmy się
- aha - mówię - ale to wasze sprawy i nie będę się wtrącać.
- no tak. Księżniczka rączek sobie nie brudzi.
- słucham? - pytam a ona poszła. Zamknęłam drzwi - wy to słyszeliście? Nazwała mnie księżniczką.
- ojej. Ale to ładnie przecież - Piotrek
- ale ona to tak brzydko powiedziała
Zaczęliśmy się śmiać.
Po chwili przyszli moi rodzice.
- przeszkadzamy? - tata
- nie - mówię - chodźcie chodźcie
- kawy, herbaty? - Piotrek
- my tylko na chwilę. Mamy parę papierów dla was do podpisania.
- ooo - Mówię
Zaczęliśmy się śmiać.
- wiecie, że ta cała firma idzie na was?
- co? - powiedzieliśmy jednocześnie
- no to teraz wiecie - mama
Zaczęliśmy się śmiać.
- ale przemyślcie to jeszcze
- już przemyśleliśmy. Wypisujcie.
Wypisaliśmy te papiery i podaliśmy numer konta. Automatycznie tylko przychodzą przelewy.
- Piotrek wiem co masz na myśli, ale no. Co my mamy z nimi robić. - tata
Zaczęliśmy się śmiać.
Po chwili poszli a my się Śmiejemy nadal.
- w takim razie możemy rzucić pracę - mówię
Zaczęliśmy się śmiać
- lepiej nie bo całkiem zwariujemy - Piotrek
- żartowałam - mówię
Zaczęliśmy się śmiać.
Piotrek robi kawy a ja rozmawiam z Anką przez telefon.
- zakupy dzisiaj? - pyta
- chwila - mówię - Mężu mogę sobie iść?
- zależy gdzie i kiedyś wrócisz - mówi
- na zakupy z Anką. A kiedy wrócę to trudne pytanie.
- idź idź - mówi
- no a o której?
- o 14 po ciebie przyjdę
- ok. Ukradne mu auto.
- a o tym nie było mowy - Piotrek
Zaczęliśmy się śmiać.

***
*Piotrek*
Martyna pojechała z Anką na zakupy a dziewczyny sobie malują. Umyłem naczynia po obiedzie i siedzimy. Rozmawiam z Tomkiem.
- fajnie mieć rodzinę? - pyta
- no jak widzisz. Niczego mi nie brakuje
Może czasami cierpliwości, ale to już inna sprawa.
Zaczęliśmy się śmiać
- zazdroszczę
- jeszcze nic straconego. - mówię
- myślisz?
- yhym
- tato powódź - Tosia
- o rany rany - mówię i idę do nich
Zaczęliśmy się śmiać.
Posprzatałem i przebrałem je. Jedzą teraz owoce.
- a pójdziemy kiedyś do zoo? - Domi
- pójdziemy - mówię
- super
- a kiedy? - Tosia.
- a nie wiem. Może w sobotę?
- tak!! - mówią
Zaczęliśmy się śmiać.

That 's nothing - Mapi  ZAKOŃCZONE Where stories live. Discover now