Change Me | SeBaek |

By DaruShe

31.6K 4.1K 1.2K

Zawieszone || Sehun || Baekhyun Pobocznie: XiuChen,KaiSoo, BaekYeol, Hunhan • Baekhyun nie potrafi MU odmówić... More

Wprowadzenie
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13 (1/2)
Rozdział 13 (2/2)
Rozdział 14
~info~
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
❤️
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25 (part.1/2)
Rozdział 25 (part.2)
Rozdział 26
Rozdział 27
Pytanko.
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 33
Rozdział 34
♥BONUS ♥
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Notka.

Rozdział 32

606 88 51
By DaruShe

Baekhyun

Minął już tydzień od czasu kiedy rozmawiałem z Sehunem. Spodziewałem się po nim wszystkiego, poza właśnie taką relacją, a raczej jej całkowitym brakiem. Praktycznie go nie widywałem w ciągu dnia. Wychodził zanim wstałem, wracał zmęczony po śniadaniu, mył się i zaszywał w sypialni. Spodziewam się tego, że sypia właśnie wtedy, nie przychodząc nawet na noc do pokoju. Martwię się o jego zdrowie bo taki tryb życia nie jest dobry, ale co ja mogę teraz zrobić.

Dzisiaj, po obiedzie, mamy nagrywać teledysk całą piątką. Xiumin biega zapracowany już od świtu, a Chen za nim jaszcze bardziej przeszkadzając. Czekam właśnie na najstarszego, bo obiecał samodzielnie zafarbować mi włosy, skłamałbym mówiąc, że nie boję się co sobie zaplanował. Siedzenie w łazience nie jest najciekawszym zajęciem- z nudów przeczytałem już skład farby, pasty do zębów i mleczka do demakijażu. 

Podskoczyłem gdy drzwi się otworzyły. 

- Sehun... - szepnąłem z przerażeniem bo młodszy gdy jest zły staje się naprawdę straszny. - Nie przeszkadzaj sobie, nie będę patrzeć. 

Hun stał jeszcze chwilę patrząc na mnie, mógłbym przysiąc że przez chwilę w jego spojrzeniu mogłem dostrzec ból. Wszedł płynnym krokiem w głąb łazienki i  łapiąc swój ręcznik odkręcił szybko ciepłą wodę. Wiem, że miałem nie patrzeć, miałem taki zamiar do momentu aż tyłem do mnie zaczął się rozbierać. Szybko odwróciłem się do pierwotnej pozycji, jednak pech chciał, że widziałem jego odbicie w lustrze gdy wchodził pod prysznic. Ciało miał jeszcze lepiej wyrzeźbione niż wcześniej, zapierało dech. Nadal był szczupły, dlatego wyrobione mięśnie były bardzo widoczne przy każdym, nawet najmniejszym ruchu. Bałem się spojrzeć niżej na pośladki z obawy przed omdleniem.

- Gapisz się, Baek. - powiedział nagle, słysząc jego głos po tak długim czasie miałem ochotę płakać. Całe szczęście, że uratował mnie wchodzący do pomieszczenia Xiu. Gdyby nie zaparowana kabina, byłbym wściekły i zazdrosny, że ogląda Sehuna. Na całe szczęście Minseok ani razu nie spojrzał w tamtą stronę zabierając się za moje kochane włoski. Nie miałem czasu zapłakać za moim kolorem bo Hun zdecydował się opuścić prysznic, zabierając całą moją uwagę. Zawiązał sobie ręcznik na biodrach i przeczesał dłonią zwilżone włosy. Kurwa. Jego. Blada. Mać.

- Hun mam nadzieje że masz czas, bo siadasz zaraz po Baekhyunie. - puścił mu oczko mój fryzjer.

- A powiesz mi co planujesz, czy to dalej tajemnica? - zapytał Oh.

- Tajemnica. Ale nie martw się, będziesz wyglądał zajebiście. 

Na tym rozmowy łazienkowe się skończyły, Min zajął się moją głową, Hun przyglądał się jego poczynaniom a ja musiałem zamknąć oczy, żeby nie gapić się na jego klatę. 

- Okej. Za pół godziny zmywamy cukiereczku. - zaśmiał się Kim. Cukiereczku? 

Usiadłem grzecznie na brzegu wanny, byłem ciekawy co stanie się z włosami Sehuna. Podobała mi się jego przydługa fryzura z przedziałkiem na środku, dlatego poważnie się wystraszyłem gdy Xiu wyciągnął nożyczki.

Później Min pomógł mi w zmywaniu farby i gdy zabrał się znów za najmłodszego mogłem zobaczyć "nowego siebie" i..... 

- Co... O kuźwa.... - wypsnęło mi się. Chłopcy zszokowani odwrócili się w moją stronę i obaj wybuchnęli śmiechem widząc moją minę. Moje kochane włosy były teraz blado różowe. Miałem ochotę się rozpłakać i już nigdy nie wychodzić z łazienki.

- Xiumin, coś ty mi zrobił....

- Wysusz je a nie jęcz. - mruknął w odpowiedzi. Nie chciałem żeby Sehun widział mnie takiego więc nakładając ręcznik na głowę zabrałem suszarkę pod pachę i uciekłem do sypialni. Na miejscu jeszcze raz przejrzałem się w lustrze i usiadłem na ziemi załamany. Chyba miałem nadzieję, że po wysuszeniu kolor zniknie. 

Nie mogłem na siebie patrzeć, suche włosy wyglądały jeszcze gorzej. Niestety nie mogłem się spierać, taki jest koncept - nie mam nic do gadania. Niesprawiedliwe jest jedynie to, ze D.O nigdy jeszcze nie miał żadnej zmiany koloru, a Chen miał tak niewielkie, że nikt nawet nie zauważał. Życie jest niesprawiedliwe. Zacząłem zbierać najpotrzebniejsze rzeczy do wyjazdu na plan gdy do pokoju wszedł Kai. Gdy mnie zobaczył wytrzeszczył oczy i klasnął w dłonie. 

- Wooohoo czyli nie żartowali! Baekkie wyglądasz zajebiście. Poważnie. - odezwał się a uśmiech nie schodził mu z twarzy. 

- Dlaczego tobie zawsze pasują wszystkie kolory co? Teraz w bieli wyglądasz super. Ja wyglądam jak.... jak....

- Jak cukiereczek. - posłał mi buziaka, po czym schylił przed nadlatującą z mojej strony poduszką. Niestety zawsze mam zeza. 

Godzinę później byliśmy już w studiu słuchając porad reżysera. Kai i Sehun byli w osobnym pomieszczeniu szykując się na swoje ujęcia. Min przyniósł nam po trzy zestawy ubrań a menadżer kazał się pospieszyć jeśli chcemy wrócić o normalnej porze do domu. Byłem ciekawy tego jak wygląda Hun, jakie ma ubranie i co będzie robić. Nie mogłem jednak tego pokazywać, usiadłem pod ścianą i czekałem.

Reżyser zadecydował, że zaczniemy od ujęć tanecznych solowych. Na sali pojawił się Kai i Sehun w nowej odsłonie, na widok której zaparło mi dech w piersiach. Włosy miał krótsze, czarne. Opadająca na oczy grzywka teraz podniesiona była na żelu. Do tego luźna koszula z jednej strony włożona w obcisłe skórzane spodnie. Cholera, gdyby tego było mało Xiu sadysta dorzucił mu chocker na szyję. Do tego lekki makijaż i byłem prawie martwy.

Nie, wcale nie gapiłem się ciągle na Huna gdy tańczył. Wcale. Nawet gdy nagrywane były moje partie i ujęcia nie myślałem o niczym innym. Bezmyślnie stosowałem się do wszystkich poleceń, nawet "bądź bardziej seksowny" nie było dla mnie krępujące. Oszalałem. 

- Kończymy na dzisiaj! Świetna robota chłopaki! - po sali rozeszły się brawa. Czułem się wyczerpany. Klapnąłem na tę samą ławkę co wcześniej widząc plecy odchodzącego do garderoby Sehuna. 
Jego obojętność była okropna.

Xiumin

Po przygotowaniu ubrań i makijaży mogłem wreszcie odsapnąć. Od razu w oczy rzucił mi się posępny widok. Baekhyun siedział na ławce ze spuszczoną głową. Zachowywał się tak od czasu gdy pokłócił się z Sehunem. Myślałem, że wesoły i szalony Baekhyun jest męczący, ale znacznie bardziej boli widok... tego. Straciłem już nadzieję że załatwią to sami, Kai miał rację - trzeba im pomóc. 

- Kai. KAI! - wrzasnąłem żeby przywołać go do siebie. Gdy tylko wyłapał mnie w tłumie podszedł tanecznym krokiem.

- No co tam? - uśmiechnął się. Wskazałem ruchem głowy na siedzącą pod ścianą kupkę nieszczęścia, co Jong zrozumiał od razu. Zdecydowaliśmy jeszcze dzisiaj wziąć sprawy w swoje ręce i zmusić tych cymbałów do szczerej rozmowy. Kai oczywiście wcześniej opowiedział nam wszystko o rozmowie Sehuna z przyjacielem, którą słyszał i o tym co stało się później. Początkowo nie chcieliśmy się w to mieszać, ale teraz mamy plan. Co z tego, że szalony. Jedynie trzeba przekazać wszystko Chenowi, co zamierzałem właśnie zrobić gdyby nie osoba, która w tej chwili zjawiła się na sali. 

- Kai.- szepnąłem. - Czy ja dobrze widzę?

- Niestety. 

Chanyeol

Mój urlop trwał jeszcze parę dni ale postanowiłem wrócić na nagrania. Pech chciał, że dotarłem na miejsce gdy wszystko się skończyło. Szukałem wzrokiem blond czupryny, co było trudnym zadaniem w takiej ilości rozbieganych ludzi. Sehun od razu rzucił mi się w oczy przez swój wzrost.

- Hej. Jak poszło? - zagadałem do przyjaciela

- O dziwo szybko. Jutro nagrywany dalej. Jak urlop? Wypoczęty? -odpowiedział ale go nie słuchałem dalej się rozglądając.

- Tak, tak. Gdzie Baekkie? 

Cisza.

Wyraz twarzy Huna zmienił się. Znałem go aż za dobrze żeby nie wiedzieć co to oznacza. Pokłócili się. Ewentualnie nie wiedzieli że przyjadę, więc nie przygotowali się. Brawo, jesteś genialny Channie. 

Zostawiłem młodszego aby kontynuować poszukiwania już z znacznie lepszym humorem. Znalazłem moją małą, już nie blond zgubę, gdy przebierał się w swoje ubrania. Nie mogłem się powstrzymać widząc jego nagie plecy. Powoli położyłem dłonie na jego talii nie pozwalając mu się odwrócić. 

- Dzień dobry, kochany. - szepnąłem mu zmysłowo do ucha. No halo, musiał mu teraz stanąć. Nie po to się tak staram.

- Chan, spieprzaj. -  odpowiedział zadziornie.

- Gdzie twój chłopaczek? Stało się coś? - jego ramiona opadły gdy spojrzał na ziemię. 

- My... Chyba się pokłóciliśmy. - powiedział ledwo słyszalnie. Lepiej być nie mogło.

- Zabrać cię do domu? Co? - zaproponowałem przyciągając go do siebie a ręce przeniosłem na jego brzuch. Tak bardzo brakowało mi jego ciała. - Pomogę ci zapomnieć.

- Nie Chan....  - zaczął ale już ciągnąłem go do wyjścia. Starał się wyrwać, ale za każdym razem mocniej zaciskałem dłoń na jego nadgarstku. - Proszę... Puść. 

-  Przestań się wypierać, wiem że chcesz. - odwróciłem się do niego gdy już staliśmy na parkingu. Zauważyłem Sehuna i Luhana rozmawiających niedaleko. Lu przyjechał razem ze mną do studia i jak widać osiągnął to co chciał. 

- Puść...

- Zobacz! - złapałem jego szczękę i niezbyt delikatnie odwróciłem jego głowę w stronę jego chłopaka. - Ma cie w dupie Hyunnie, a ja nie. 

Myślałem, że to co zobaczy sprawi, że się podda. Myliłem się.

- Zostaw mnie do kurwy! - wrzasnął tak, że na pewno wszyscy zwrócą na nas uwagę. Dlatego nie czekając wepchnąłem go do swojego samochodu ignorując protesty. Był za słaby. Odjeżdżając z parkingu widziałem Huna, który musiał nas usłyszeć. Ale co z tego skoro nic już teraz nie może zrobić.

- Kurwa mać! Zatrzymaj się idioto! Czy do ciebie nie dociera?! - wściekał się Baekhyun przez całą drogę a ja co jakiś czas śmiałem się  z tego, że nadal chce przede mną udawać. - Nie. Pociągasz. Mnie.

Miał pecha bo akurat dojechaliśmy do hotelu. Całą drogę do windy musiałem go za sobą ciągnąć, słuchając jego cudownych wyzwisk. Kręciło mnie to jeszcze bardziej. 

- Dotkniesz mnie, a ujebie ci tego pisklaka frajerze! - Czy jemu się to nigdy nie znudzi? Wyciągnął nawet telefon chcąc zapewne zadzwonić do kogoś. Oczywiście byłem szybszy zabierając mu urządzenie z ręki. Winda zatrzymała się na naszym piętrze więc musiałem zarzucić wściekłego Byuna przez ramię i klepnąłem go w tyłek żeby się uspokoił. Nic to nie dało. Szybko przekręciłem klucz w drzwiach, co było trudne przez wierzgającego nogami Baeka i trzęsące się z podniecenia ręce. Po chwili odstawiłem wściekliznę na podłodze od razu przyciskając jego ciało do ściany obok drzwi. Nie dałem mu czasu nawet na zabranie powietrza wpijając się od razu w jego wargi. Chciałem mu pokazać że jest mój, udowodnić, że Sehun jest tylko nic nie znaczącym wymysłem. Dobrze wiem, że jeszcze chwila a sam się o tym przekona. 

Całując zacząłem podwijać jego koszulkę, jednocześnie tocząc walkę z dłońmi, które starały się wszystko mi utrudniać. Czy on się jeszcze nie zorientował, że nie ma ze mną najmniejszych szans a jego próby są totalnie bezsensowne? Jeśli nie to zaraz się przekona. Poczułem dosyć silny ból w okolicy piszczeli i dotarło do mnie, że ta mała cholera zaczęła kopac na oślep.

- Jak się nie uspokoisz to wezmę cię siłą. - warknąłem,  mniejszy na chwilę się uspokoił i zamknął, więc zdążyłem w chwili jego nieuwagi zdjąć przeszkadzający mi t-shirt. 

- Błagam... Przestań.... - dopiero teraz zauważyłem łzy spływające po jego policzkach, ale to tylko jeszcze bardziej mnie nakręcało. Łzy szczęścia są przecież rzadkim zjawiskiem. 

Później wszystko działo się szybko. Ktoś wyrwał Baekhyuna z moich objęć, sekundę później poczułem silny ból obrywając w twarz zapewne pięścią. 

- Za co kurwa?! - udało mi się jeszcze odpowiedzieć, ale zaraz potem nadszedł kolejny cios i wszytko zalało się czernią.

* * *

Zmęczyłam się. Ugh. Jak wam się podobało? 

Mam nadzieję że Was nie zawiodłam. Dziękuję za tyle gwiazdeczek, bo z każdą mam ochotę się coraz bardziej się dla Was starać KOCHUKOCHU

(Powiem jeszcze że Daddy SeBaek będzie za niedługo ♡)

 BUZI ;*

JESTEŚCIE NAJLEPSI ♡



Continue Reading

You'll Also Like

106K 8.1K 52
Edgar to młody chłopak z toną problemów na głowie. Dla swojej siostry starał się walczyć z chęcią skończenia tego. Niestety pragnienia wzięły górę. ...
48.9K 5.4K 47
"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zacis...
73K 2.5K 43
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...
5.6K 293 19
Co gdyby to Hailie wychowała się z ojcem a chłopcy z Gabrielą? Co gdyby to oni stracili matkę? Co gdyby Hailie miała córkę w wieku 19 lat? Co gdyby t...