Destined

By kasiunia18

324K 13.6K 464

Nadia mieszka razem z rodziną w wynajmowanym domku. Nie powodzi im się zbyt dobrze. Ona musi dorabiać w kawia... More

Rozdział 1.
Rozdział 2.
Rozdział 3.
Rozdział 4.
Rozdział 5.
Rozdział 6.
Rozdział 7.
Rozdział 8.
Rozdział 10.
Rozdział 11.
Rozdział 12.
Rozdział 13.
Rozdział 14.
Rozdział 15.
Rozdział 16.
Rozdział 17.
Rozdział 18.
Rozdział 19.
Rozdział 20.
Rozdział 21.
Rozdział 22.
Rozdział 23.
Rozdział 24.
Rozdział 25.
Rozdział 26.
Rozdział 27.
Rozdział 28.
Rozdział 29.
Rozdział 30.
Rozdział 31.
Rozdział 32.
Rozdział 33.
Rozdział 34.
Rozdział 35.
Kolejna część!
Dziękuję.

Rozdział 9.

9.5K 438 30
By kasiunia18

~Nadia~

Pomysł cioci bardzo mi się spodobał. Nie wiedziałam, że na stare lata potrafi takie coś wymyślić. Odłożyłam telefon i zeszłam na dół. Czekał tam na mnie tata, Matteo, Clara i mama. Po wszystkich oprócz mamy było widać, że nie są zadowoleni z biegu wydarzeń. Dołączyłam do nich i razem wsiedliśmy do samochodu podstawionego pod dom.

Droga coraz bardziej się dłużyła, a gadanina mojej matki nie umilała nam podróży.

- Zamknij się w końcu, nie widzisz, że i tak nikt nie słucha twojej paplaniny!- krzyknął tato, który już był na skraju załamania.

- Sam się zamknij. Chyba, że ty lepiej wiesz i doradzisz naszej drogiej Nadi jak zachowywać się wśród dobrze urodzonych ludzi?- zapytała unosząc lekko brew do góry.

- Nawet przy dzieciach będziesz mi wypominać mój stan konta?

- Nie, ja tylko się ciebie grzecznie spytałam, czy masz jakąś sprawdzoną radę dla naszej córci.

- Dobrze wiesz, że nie obracałem się i nie obracam w takich towarzystwach w jakich ty byś chciała.

- Masz rację!- krzyknęła.- Nigdy nie spełniałeś moich wymagań majątkowych. Na początku nie obchodził mnie twój stan konta, lecz z czasem przekonałam się, że źle sobie męża wybrałam. Mogłam przyjąć oświadczyny Vita.- dodała już ciszej.

- Jak to oświadczyny Vita. Chodzi ci o pana Gentile?- zapytałam zdumiona.

- Tak. Vito kiedyś mi się oświadczył, ale odrzuciłam jego starania, bo byłam zakochana w waszym ojcu. Ale teraz widzę, że raczej źle wybrałam. Ty Edmondo, nigdy byś nie spełnił moich oczekiwań i tego nie zrobiłeś.

- Czyli mam rozumieć, że przez te lata tylko udawałaś, że mnie kochasz?

- Nie udawałam, ale z czasem moja miłość do ciebie zmniejszyła się nieznacznie.

- Więc nie kochasz mnie.- stwierdził.

- Nie, nie kocham cię, ale rozwodu też nie chcę.- powiedziała.

- To ja już nic nie rozumiem.- rzekłam zrezygnowana.

- I my też nic nie ogarniamy.- poparli mnie Matteo i Clara.

Nim mama zdążyła coś odpowiedzieć samochód zatrzymał się, a drzwi otworzył kierowca. Najpierw wysiadł tato, mama i moje rodzeństwo, a na końcu ja. Ruszyliśmy do wejścia. Po drodze zobaczyłam pana Gentile. Uśmiechnął się do mnie w ten charakterystyczny dla niego sposób.

- Witaj moja droga.- zwrócił się do mojej mamy i pocałował ją w policzek.

- Witaj Viti, miło cię widzieć.- odparła z uśmiechem.- Gdzie twój syn, zaraz powinniśmy zaczynać.

- Zaraz będzie, nie martw się moja droga, złość piękności szkodzi.

W tym momencie rozdzwonił się mój telefon. Odebrałam go szybko i oddaliłam się na kilka kroków.

- Już jestem na miejscu, zwarta i gotowa.- powiedziała rozbawiona.

- Ok, zaraz będę. - odpowiedziałam, po czym się rozłączyłam.

- Mamo muszę do toalety, zaraz wrócę.

- Dobrze, tylko się pośpiesz.- pogoniła mnie.

Szybkim krokiem ruszył w kierunku toalety. Weszłam do drugiej kabiny i zapukałam w sąsiednią ścianę. Po chwili pod moimi nogami pojawiła się torba. Otworzyłam ją i zobaczyłam tam ciuchy, w które szybko się ubrałam. Nałożyłam okulary przeciwsłoneczne i związałam włosy. Na głowę nałożyłam kapelusz z wielkim rondem. Tak ubrana wyszłam z kabiny i rzuciłam cioci torbę. Razem pobiegłyśmy do wyjścia. Na dworze zobaczyłyśmy samochód, który podjechał w naszym kierunku.

- Wsiadacie, czy czekacie, aż się zorientują, że uciekłaś?- odezwał się wujek Mike, który jest mężem cioci.

Moi drodzy, teraz doszliśmy to takiego momentu w opowiadaniu, gdzie chciałabym was zapytać czy wolelibyście gdyby:

a) Nadia uciekła i wogóle nie doszłoby do ślubu

b) Nadia uciekła, ale później byłby ślub.

c) Nadia nie uciekła ( lub została powstrzymana).

Liczę na waszą pomoc i jeśli dobrze pójdzie to dzisiaj lub jutro dodam kolejny rozdział.

Continue Reading

You'll Also Like

402K 8.5K 38
KSIĄŻKA POTRZEBUJE GRUNTOWNEJ KOREKTY I JESTEM ŚWIADOMA WSZYSTKICH BŁĘDÓW, ZA KTÓRE PRZEPRASZAM #1 Dream Ona jest córką szefa włoskiej mafii. On jes...
1.7M 1.6K 6
''Zakaz tylko zwiększa pragnienie'' ☢ SCENY EROTYCZNE
128K 3.9K 28
„ Na własne życzenie weszłam w ogień, który sami rozpalili „ Zawsze myślałam, że życie jest piękne. Jako mała dziewczynka nie mogłam na nic narzekać...
281K 5.6K 58
Meghan nigdy nie spodziewała się, że na ślubie własnej siostry spotka mężczyznę, o którym nie chciała już nigdy więcej myśleć. Ale życie potrafi być...