36. • PARTNER •

3.6K 306 290
                                    

Alyssa wbiegła do biblioteki. Tylko tam czuła się spokojna. Mogła sobie przemyśleć wszystko, bez narażenia na bliźniaków.

Nie chciała iść na ten bal, jednak miała nadzieję, że to właśnie Fred ją zaprosi. Jeżeli musiała już na niego pójść to tylko z nim. Gdy znowu wspomniał o tej tajemniczej dziewczynie, Alyssa poczuła to nieprzyjemne ukłucie w sercu. Nie mogła się dłużej okłamywać. Lubiła Freda, nie tylko jak przyjaciela. Uważała go za kogoś naprawdę ważnego.

Westchnęła głośno i oparła głowę na ręce. Co miała teraz zrobić? Gdyby powiedziała Fredowi o swoich uczuciach, wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej. Tymczasem uciekła, zamiast z nim pogadać. Może wtedy by ją zaprosił?

– A ty znowu w tym samym miejscu – zabrzmiał znajomy głos.

Daniel dosiadł się do dziewczyny, a z jego ust ani na chwilę nie schodził czarujący uśmiech.

– Niech zgadnę, znowu chodzi o chłopaka?

– Jakiś ty mądry! – prychnęła Alyssa. – Przepraszam cię, ale chce zostać sama...

– Nie zostawię cię tutaj samej w takim stanie. No więc słucham. Powiedziałaś mu, tak jak ci ostatnio radziłem?

– Nie.

– Dlaczego?

– Nie było do tego okazji.

– Alysso, tutaj nie potrzeba specjalnej okazji. Wystarczy, że do niego podejdziesz i po prostu mu powiesz o swoich uczuciach. To nic trudnego.

– Daniel zrozum, że jemu podoba się ktoś inny. Nawet chce tę dziewczynę zaprosić na bal. Nie mogę się mieszać w jego życie.

– Ale gdy mu powiesz, to ci ulży. Nie będziesz musiała przychodzić do biblioteki i rozmawiać ze mną.

– Wcale nie chciałam z tobą rozmawiać. To ty się do mnie dosiadłeś.

– No ale ze mną jednak rozmawiasz.

– Nie ważne.

– Posłuchaj mnie. Jesteś Gryfonką tak?

– Nie Ślizgonką, wiesz?

– To pytanie retoryczne! No więc jesteś Gryfonką. Prawdziwą z krwi i kości, dlatego ruszaj ten twój zgrabny tyłek i leć do niego!

– Nie będziesz mi mówił co mam robić! Zaraz! Jak zgrabny tyłek! Czy ty...

– Daj spokój Alysso, tak się tylko mówi – zaśmiał się Daniel. – No więc jak będzie?

– Zostanę tutaj, czytając jakąś książkę, a gdy przyjdzie pora ciszy nocnej, wrócę do dormitorium.

– Nie pójdziesz nawet na kolację?

– Otóż to.

– Będziesz go teraz unikać?

– A mam inne wyjście? Nie odpowiadaj na to pytanie, bo wiem, co powiesz.

– Posłuchaj mnie Alysso. Będziesz tego żałowała. Idź i mu powiedz, co ci szkodzi? Miałaś to zrobić już dużo wcześniej. Nie marnuj takiej szansy. Możesz naprawdę dużo zyskać i być szczęśliwa. Musisz dążyć do swoich celów i słuchać serca, które na pewno teraz chce się znaleźć w ramionach tego twojego rudego księcia.

– Ta rozmowa zaczyna się robić dziwna...

– Nie przesadzaj. Próbuję ci uświadomić, że dużo tracisz, siedząc tutaj ze mną.

– Co jak on mnie odrzuci?

– Przerabialiśmy już ten temat Alysso. Nie warto trzymać uczuć na siłę w sobie. Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście.

Ray of Hope  |  Fred WeasleyWhere stories live. Discover now