#36

206 12 2
                                    

Siadamy wszyscy na kanapie i oglądamy relacje z  parady. Katniss zmęczona śpi. Sam powoli zaczynam przysypiać.
- Peeta, idź się połóż. - mówi Effie - Jutro wielki wielki dzień - dodaje i uśmiecha się do mnie. Następnie wręcz mnie wygania z pokoju. Idę do pokoju w którym słodko Katniss. Po drodze zabrałem ze swojego pokoju piżamę. Idę się myć i kładę się obok dziewczyny. Zmęczony, szybko zasnąłem.

Dziś zaczynam kolejny  trening. Najchętniej wróciłabym do domu i zaszyła się gdzieś w lesie.  Ale niestety jestem tutaj, w Kapitolu.  Haymitch kazał mi nie pokazywać swoich umiejętności. Tylko zająć się czymś innym.
Jakoś nie mam ochoty na nic. Nie chcę mi się trenować,ale muszę. Wszystko czego tutaj się mogę nauczyć. Może mi się przydać na arenie. Na dziś wybieram  rozpalanie ogniska, rozpoznawanie roślin i wiązanie węzłów. Po trzech godzinach mogę wrócić na górę. Od rana nie widziałam blondyna.
Może już ma mnie gdzieś. I wie, że nie ma sensu tracić dla mnie czasu bo i tak zginę na arenie więc pewnie poszedł się zabawić. Pewnie przed samym wejściem na arenę ze mną zerwie i ułoży sobie życie z inną.
I on mnie niby kocha. Jasne. Właśnie widzę. Gdyby mnie kochał to by mnie tak ignorował? Oczywiście, że nie.
On chyba nigdy mnie nie kochał, tylko kłamał. Wtedy na tamtym wywiadzie, kłamał aby zdobyć sponsorów i przeżyć. Wracam do swojego pokoju. Ku mojemu zdziwieniu na łóżku siedzi właśnie blondyn. Wymijam go i idę w stronę łazienki. Chłopak wstaje i łapię mnie za ramię. Próbuję się wyrwać.
- Zostaw mnie - piszczę.  Chłopak patrzy na mnie zdziwiony.
- O co ci chodzi? - pyta. Wyrywam się.
- O co mi chodzi?! Masz mnie gdzieś! Nawet nie przyszedłeś rano! Ciągle gdzieś znikasz! - krzyczę. - Masz kogoś prawda?!
- Co? - pyta, chciał coś jeszcze powiedzieć ale mu przetrwam.
- Nie potrafisz się przyznać?! Ze mnie zdradzasz?! - werzeszczę. Chłopak patrzy na mnie zdziwiony i przyciąga mnie do siebie. Wyrywam się ale nie mogę, jest zbyt silny.
- Posłuchaj mnie. - zaczyna. - Nie zdradzam cię. Jesteś jedyną osobą którą kocham. I planowałem to zrobić później, ale ty mi nie dajesz wyboru. - odsuwa się ode mnie.
- Co chciałeś zrobić ?! Powiedzieć, że nie kochasz mnie i tylko Udawałeś?!
- Katniss! Zamkniesz się wreszcie?! - do pokoju wpada Haymitch. Wściekły jak nigdy. - Wszyscy was słyszą! Możecie przestać?! - warczy i wychodzi trzaskając drzwiami.

I VOLUNTIER! - Katniss & Peeta Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz