#33

1.6K 151 53
                                    

~Seokjin~
______________________________________

Czy można upaść tak nisko? Tak bardzo, że nie potrafi się podnieść?

Odpowiecie mi na to? Wy wiecie najlepiej prawda Jeonggukie?

Kochałem cię Kevin, a ty... A ty mnie zostawiłeś. To boli wiesz? Nawet nie minął ten cholerny dzień, a już nie potrafię się podnieść. Nie byłem wcześniej świadom, że znaczyłeś dla mnie tak wiele. Ile mi poświęciłeś czasu, zdrowia, chęci. Otrzymywałem troskę i miłość za nic.

Jestem okrutny.

Jeonggukie, tak bardzo żałuję, że nie byłem wtedy kiedy najbardziej mnie potrzebowałeś. Masz mi to za złe? Powinieneś. Jakbym był na twoim miejscu, sam bym sobie nie wybaczył.

Pamiętasz, gdy za czasów dzieciństwa zawsze lubiliśmy wspólnie śpiewać nasze ulubione piosenki? Przeważnie ballady.

Tak, ty też zawsze nam towarzyszyłeś Kevin.

Byliśmy niegdyś nie rozłączni. A teraz? Zostałem sam. Bez waszej obecności. Bez miłości. Dlaczego akurat opuściliście mnie w tym samym dniu? Oboje?

Wolałbym cierpieć dwa razy, niż raz a nie do zniesienia. Chciałbym podzielić ten ból na pół. Jednak nie mogę...

Znów jestem egoistą. Przepraszam was moje skarby.

Po prostu nie potrafię opanować emocji. To wszystko stało się tak nagle. Wybaczcie mi... Albo i nie. Nie mam odwagi, jak w ogóle śmie o coś takiego prosić.

Widząc wasze martwe ciała, jakbym... Zbladł? Nie wiem czy to dobre określenie.

Jak wizualnie tak i w duszy. Czy ja tą duszę nadal mam? Zapytacie.

Nie, już nie. Odleciała razem z wami Jeonggukie. Przecież od początku było mówione, że na zawsze razem. Nie chciałem złamać przysięgi. Nigdy bym nie dopuścił do tego.

A przynajmniej tak myślałem. Ale zrobiłem to. To, że nieświadomie to żadne wytłumaczenie.

Jednak wy nadal świeciliście, tym swoim nienaturalnie pięknym blaskiem. Nawet po śmierci, kiedy wasze dusze kierowały się ku niebu. Czyż to nie jest niesamowite? To tylko ukazuje jak czyści byliście w sercach. Nie to co ja.

Kevin... Mój kochany... Nie potrafię dokończyć zdania. To zbyt trudne.

O tobie nawet nie wspomnę mały króliczku.

Teraz mam nadzieję, że jeszcze trochę i znów się spotkamy. Czekajcie na mnie tam w górze. Dobrze?  Ja już tęsknię.

A wy?
______________________________________

Słysząc otwieranie się śnieżnobiałych drzwi, zamknąłem notatnik i schowałem pospiesznie do szpitalnej szafki. Przyczepione do mnie małe, wąskie, cienkie kabelki denerwowały mnie coraz bardziej. Nie mogłem swobodnie się poruszać.

Platynowowłosy uchylił delikatnie drzwi nogą, gdyż w dłoniach trzymał dwa kubki z herbatą. Kierował się w moją stronę ostrożnie i położył oba naczynia na małej komodzie obok mojego łóżka.

Ja tylko przypatrywałem się mu w ciszy. Dlaczego sama jego obecność przyprawia mnie o zawrót głowy?

Nie powinienem Kevin, prawda? Nie tak prędko.

-Przyniosłem ci herbatę, byś się ogrzał. Może trochę pomoże.

Powiedział ciepło spoglądając na mnie. Uśmiechnął się niemrawo nie otrzymując żadnej odpowiedzi. Podał mi przezroczysty szklany przedmiot, który i tak prędzej czy później wypadłby mi z dłoni, gdyż byłem zbyt słaby. Jednak Namjoon temu zapobiegł, jak zawsze w porę przytrzymując.

Prince of darkness «~NAMJIN~»Where stories live. Discover now