2.13.

453 36 5
                                    

Clair obudziła się. Za oknem było ciemno więc domyśliła się, że jest noc. Widocznie musiała przespać cały dzień.

Chciała się podnieść, ale uniemożliwiły jej to silne ramiona, które obejmowały ją w talii. Podniosła delikatnie głowę i napotkała śpiącego Damona.

Uśmiechnęła się lekko do siebie. Ponownie położyła głowę na jego torsie tak by móc się mu przyglądać.  Uznała, że gdy śpi to wygląda na takiego spokojnego osobnika niż jest w rzeczywistości. Sama nie wiedziała czemu, ale mogła by tak wpatrywać się w niego całą wieczność, gdy śpi.

-Patrzysz na mnie. -Mruknął chłopak nadal z zamkniętymi oczami.

Clair podskoczyła nagle zaskoczona tym, że nie śpi. Przecież gdyby wiedziała, że jednak nie śpi to by nie wpatrywała się w niego tak jak to robiła. Było jej wstyd, dlatego szybko wstała, lecz znowu została powstrzymana a po chwili przyciągnięta do chłopaka.

-Dokąd to się wybierasz? -zapytał cicho.

Byli blisko siebie. Nawet bardzo blisko. Dziewczynę ta bliskość peszyła w przeciwieństwie do chłopaka.

Clair chciała już coś powiedzieć, ale Damon zamknął jej usta namiętnym pocałunkiem, który po chwili oddała z równą pasją.

Całowali się długą chwilę. Nie chcieli się od siebie odrywać, ale w końcu musieli to zrobić z powodu braku powietrza.

Patrzyli sobie w oczy, oddychając ciężko. Oboje czuli podniecenie, pożądanie. To uczucie wzięło nad nimi górę i już po chwili zaczęli się rozbierać, całując się przy tym namiętnie. Przez resztę nocy oboje nie zasnęli. Woleli cieszyć się swoją obecnością. Poznawać swoje ciało nawzajem. Dzisiejszej nocy oddali się chwili wzajemnej przyjemności.

~*~

Klaus siedział w barze, pijąc whisky. Dzisiejszej nocy nie mógł zasnąć przez ciągłe przeczucie, że coś jest nie tak. Sytuacji nie polepszały jęki jego siostry i Damona kilka pokoi dalej. Rano wyszedł  z domu bez słowa i siedział tu od kilku godzin. Chciał trochę pobyć sam i przemyśleć pewne sprawy, ale spokój nie był mu dany.

-Klaus! Przyjacielu!

Odwrócił się do Marcela, który go wołał. Przez ostatni czas praktycznie się nie widzieli. Od czasu pogrzebu jego siostry ich relacje straciły na sile. Oboje nie wchodzili sobie w drogę. Dali spokój jednemu i drugiemu, czego oboje byli w pewnym sensie zadowoleni.

-Marcel. -Mruknął Mikaelson, spoglądając na niego. Dawno go nie widział, ale i tak nic się nie zmienił.

-Co tak od samego rana tutaj siedzisz?

-Dobry Burbon na początek dnia jeszcze nikomu nie zaszkodził.

-Słyszałem, że Clair wróciła.

-Wróciła. -Mruknął Klaus po czym dopił alkohol.

-Jakim cudem?

-Wielkim cudem.

Uśmiechnął się drwiąco do niego. Nie miał zamiaru rozmawiać z nim o jego najmłodszej siostrze. Był bardzo podejrzliwy ponieważ on nigdy nie przepadał za Clair aż tu nagle się o nią wypytuje.

-Słyszałem także, że Katherine Pierce jest w mieście i rodzina Pierwotnych ją chroni.

-Pomysł Clair. -Powiedział obojętnie.

-Trzymasz pod swoim dachem wroga i do tego chronisz? -zapytał ze słyszalną kpiną w głosie.

-To moja sprawa kto przebywa w moim domu i kogo chroni moja rodzina. -Warknął Klaus, wstając. Wyjął z kieszeni portfel, a z niego pieniądze po czym rzucił je na blat. -A chyba wiesz co robię z tymi co zajdą mi za skórę. -dodał. Spojrzał na niego ostatni raz po czym opuścił bar.

~*~

Elijah wszedł do salonu, w którym siedział Kol. Zdziwił się widząc go tutaj. Zwykle o tej porze nie ma go w domu. Przebywa pewnie w barze lub zabija jakiś niewinnych ludzi, traktując ich jako swój posiłek.

-Witaj, bracie. -Przywitał się z nim. Dopiero teraz zauważył, że jego młodszy brat trzyma w dłoni butelkę Burbonu, która była do połowy wypita.

-Widzę, że Pan Elegancki w końcu opuścił sypialnie swej królowej. -Zakpił.

-Jesteś pijany. -Stwierdził, ignorując jego słowa.

-No i co z tego? Kto mi zabroni? Ty?!

Elijah westchnął ciężko. Podszedł do niego i zabrał mu butelkę alkoholu. Kol chciał mu ją odebrać, ale brat go popchnął na kanapę i tam już leżał. Nie miał siły z nim walczyć. Faktycznie był pijany. Każdego dnia po zerwaniu z Daviną pił. Kochał ją dlatego cierpiał po ich rozstaniu. Nie odzywał się do niej ani ona do niego, mimo że cierpieli. Obaj byli uparci i żadno z nich nie miało zamiaru jako pierwszy się odezwać...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej, Wszystkim 😊😉 Mam dwie informacje do Was, które są właściwoście takie same xd 😂
Chciałabym Was zaprosić do dwóch nowych książek, które pojawiły się na moim profilu.
Pierwszą piszę z Kalijah5 pt: "Portal". Jest o Klaroline i Kalijah.

Druga to "Wilczyca Hale". Więc Fanów Teen Wolf zapraszam na nią.

To tyle na dzisiaj. Miłego i udanego dnia 😘

Gwizdka + kom = nowy rozdział

Rodzeństwo Mikaelson & Ostatnie słowo, Mikaelson?Where stories live. Discover now