Część 26

1.1K 38 0
                                    

Obudziło mnie zasysanie skóry na mojej szyi. Byłem pewien że Niall robi mi na niej czerwone znaki. Obróciłem nas tak że teraz to ja górowałem. Złączyłem nasze usta w niechlujnym pocałunku. Kiedy brakło mi tchu odsunąłem się od blondyna.
-idę na siłownie, proszę cię nie przeszkadzaj mi, nie wiem idź do Liama czy Harrego
Jego myśli wręcz krzyczały "jeszcze raz wspomnij o Harrym a pójdę i go wykastruję"
-wieczorem ci to zrękompensuje (jak się to pisze?)
-no dobrze tatusiu, to idę do Li (chciałam napisać lili i zdałam sobie sprawe że oni powtarzają swoje imiona nini loulou zaza hazza li straszne)
Niby poszedłem na siłownie ale tak naprawdę stałem się niewidzialny i poszedłem za niczego nie świadomym Niallem. Blondyn zapukał do pokoju mojego byłego kata a po chwili wszedł do środka lekko ściskając uda co dało mi znak że zabawka zaczęła pracować. W głowie blondyna usłyszałem za to myśl "och Malik, a więc teraz będziesz się bawił pilotem od zabawki, na siłowni?". Z trudem powstrzymałem śmiech i patrzyłem dalej.
-hej Niall, co tam
-ach nic, Malik na siłowni i postanowiłem cie odwiedzić
Niall usiadł na fotelu nieświadomie albo i tak, wpychając zabawkę głębiej. Liam zapiął ostatni guzik bordowej koszuli i wyszedł z pomieszczenia najpewniej zrobić kawe. Zabawka się uspokoiła. Niech to szlag. Po chwili jednak wrócił z dwoma herbatami i paczką ciastek siadając przy szklanym stole. Niall skrzyżował nogi silnie ściskając uda i zapewne chamując się przed jęczeniem
-na siłowni? Wiesz kiedyś myślałem że to dziwne, nie wygląda na sportowca-ja ci dam ty nędzny kmiocie, jutro obudzisz się łysy
-chyba nie widziałeś jego mięśni
-jestem pewien że mam większe- ty chwalipięto, ty samolubna świnio!
-ciężko mi to stwierdzić- czy to był flirt?
-czy to był flirt? - papuga!
-nie, nie to miałem na myśli
Liam jednak tylko oblizał usta i sięgnąłpo ciastko
-nie jesz? To do ciebie nie podobne
-um wybacz, jestem głową w chmurach
Pochylił się po ciastko i wpakował je do buzi po czym jęknął
-pycha- jasne bo ten jęk to nie dla tego że moja zabawka zaraz dostanie szału, jak by im tu pomóc...
Niall chwycił herbate i niechcący ją potrąciłem tak że wylała się na jego genitalia ukazując spory wzwód. Liam szybko do niego podszedł i nie zwróciwszy uwagi na podniecenie Horana zaczął wycierać plame. Po chwili blądyn nie wytrzymał i zaczął jęczeć jak dziwka
-liam...liam błagam... Więcej
Brązowe oczy dominata stały się czarne. Zerwał z mniejszego spodnie i ujrzał czarną koronkową bieliznę chłopca. Ściągnął ją delikatnie i dmuchnął na kutasa chłopca. Wyszedłem z pokoju zadowolony. Idelanie. Jeszcze tylko jeden stosunek z blondynkiem i omamić Louisa. Łatwizna. Jestem diabłem, co może pójść nie tak...

you are mine Zarry/Ziam/Ziall/ZouisWhere stories live. Discover now