Część 8

3.1K 87 3
                                    

-Niall Horan
-Zayn Malik
-wiesz że teraz jesteś mój?
-domyślam się
-jesteś dominatem?
-puki co Liam i Harry mnie pieprzyli więc nie wiem
-nigdy nie byłeś na górze
-ogólnie jestem bi, ale w łóżku wylądowałem z chłopakiem tylko raz, zminialiśmy się więc na prawdę wisiało mi czy jestem u góry czy na dole
-sprawdzimy cię, co ty na to?
-w porządku
Obaj skieriwaliśmy się do pokoju Nialla. Duże łóżko w centrum pokoju, kilka małych szafek przy ścianach i tablica korkowa, oraz jak w każdym pokoju balkon. Niall podszedł do mnie, położył ciepłe ręce na rogach mojej koszulki i szybko ją ściągnął. Następnie bawił się dłuższą chwilę z paskiem od spodni mrucząc coś pod nosem. W końcu ja byłem przed nim w samej bieliźnie a on w pełni ubrany. Szybko pozbyłem się więc jego ubrań i położyłam na łóżku. Całowałem jego szczękę i szyję, gdzie nie gdzie zostawiając sporej wielkości malinki. Niall sapał na to doznanie, jego klatka piersiowa szybko opadała i unosiła się, powoli zaczął się nawet wyginać a jego penis wbijał się w mój brzuch. Zszedłem niżej, do jego nabrzmiałych sutków. Lekko je polizałem, drażniąc się z teraz jęczącym już chłopcem. Spojrzałem w górę nie przestając zabawy. Niall wyglądał jakby był na skraju. No cóż kończymy. Wziąłem jego lewego sutka do buzi, ssałem i gryzłem nie odrywając się ani razu od ciała blondyna. Jęknął przeciągle, na prawdę głośno. Przeszedłem na drugi sutek kiedy z jego penisa wytrysnęła sperma. Ja jednak kontynuowałem. A jeszcze bardziej nakręcił mnie zwrot
-tatusiu
Chłopak unosił biodra błagalnie i cichutko skomlał. Obróciłem go na brzuch by zobaczyć mokrą, zaciskającą się wokół niczego dziurkę. Ona jakby prosiła bym w nią wszedł. Pogłaskałem Nialla i wypełniłem swoim językiem. Pieprzyłem go nim a dziurka zacząła zaciskać się na nim jeszcze mocniej, sugerując jaka rozkosz czeka mnie gdy w końcu zacznę pieprzyć blondyna. Mały jęczał jak rasowa dziwka przez megafon. Cholera byłem pewiwn że wszyscy moi porywacze słyszeli wiecznie powtarzające się
-och, uch, ach t-tat-tatusiu aaaah więcej och uch tatusiu proszę aaaaaah
Język szybko zastępiły moje palce, najpierw jeden, który tylko rozluźnił Nialla. Potem drugi, zacząłem nimi pieprzyć chłopca napawając się zaciskaniem wokół nich. Dodałem trzeciego palca, doprowadzając chłopca na skraj. Jednak znałem swoją wielkość i dołożyłem jeszcze jednego palca, co z początku bolało blondyna i na pewno nie było komfortowe, ale nie chciałem go potem skrzywdzić. Rozciągałem go słysząc jak prosi bym przestał i podciąga nosem. W końcu zabrałem palce z jego wyjścia i sam ustawiłem się w danym miejscu. Wepchnąłem czubek swego dużego kutasa, jednak nie tak wielkiego jak Liama a Niall jęknął zaskoczony i zaczął się cofać sam biorąc co raz więcej mojego penisa w dupe. W końcu znalazłem się w nim cały. Dziurka znowu przyjemnie się na mnie zaciskała a Niall sam w sobie był ciasny. Powoli się z niego wysunąłem i wróciłem na miejsce
-tatusiu
Zacząłem go powolutku pieprzyć. Na prawdę byłem wolny i delikatny by go nie rozerwać. Po jakimś cxasie sam jednak chciałem więcej. Przyśpieszyłem. Moje ruchy były silne i stanowcze, za każdym razem trafiałem w prostatę chłopca. Przyśpieszyłem jeszcze bardziej ignorując uczucia chłopca, który mimo wszeystko dalej jęczał. Podobału mu się coś czym traktował mnie Liam. No nieźle
-tatusiu, jesteś taki brutalny, mocniej, proszę
Wyjęczał a na mnie zadziałało to jak płachta na byka. Obróciłem go na plecy aby widzieć jego twarz i wszedłem jak najagresywniej umiałem, wbijając się jeszcze głębiej, tak że na pościeli zobaczyłem krew. Niall jednak jeszcze bardziej się tym podniecił. Jednak moja agresywna forma miała za mało i zaczęła wpychać palce w dziurke chłopca obok mojego penisa. Niall zwijał się z rozkoszy i bólu mając w sobie mojego kutasa i osiem palców a pchały wię jeszcze dwa. W końcu oboje doszliśmy. Jednak nie miałem zamiaru z niego wychodzić. Był wyczerpany i ja też, jednsk ciasnota była tak orzyjemna że saznąłem z kutasem w nim mimo iż wiedziałem że kiedy się obudzimy dla Nialla będzie to na prawdę nie komfortowe. I faktycznie próbował mi się wyrwać z rana ale na szafce zobaczyłem ogromne dildo, większe niż mój penis. Wziąłem je, wyszedłem i w niego wepchnąłem. Niall jęczał z bólu spięty
-kiedy cię nie pieprzę, nosisz go w sobie jasne?
-jestem gangsterem, to mnke osłabi
-nosisz to w sobie Ni albo pójdę do Liama po większe
-dobrze tatusiu
Niall ubrał się i wyszedł. Jednak po chwili wrócił
-kożystając z tego że jesteś mój, ty nosisz to
Pokazał mi dildo prawie tej samej wielkości albo większe. Wypiąłem się a on od tak to wepchnął. Zaczęło wibrować dając mi tylko ból. Dla mnie było za duże ale trudno.
-nie wyciągasz tego wcale
-dobrze
I wyszedł. A ja próbowałem znaleźć pozycje w której to dildo nie boli. Mimo to, nie znalazłem jej i co gorsza nie zauważyłem kiedy pojawił się Niall w pokoju gdy je wyciągałem przez co obok wielkiego dilda znalazło się jeszcze jedno
-zayn, pogarszasz swoją sytuację
-wyjmij je, to boli
-tatusiu, przyzwyczaisz się, a byłeś zły dla swojego chłopca, tatuś też musi dostać karę
Wręcz czułem jak te dwa dilda mnie rozsadzają ale Niall kazał nam iść spać. I tak na prawde, dopiero wtedy odkryłem co to zbaczy dwa największe wibratory w dupie.

you are mine Zarry/Ziam/Ziall/ZouisWhere stories live. Discover now