Część 12

2.1K 64 3
                                    

Tak jak mówiłem Lou był nie żywy. Nie ruszał się ni o milimetr ale widząc mnie w ręczniku po szybkim prysznicu zaczął znowu kusić
-tatusiu boli mni pupa, mógłbyś mnie pomasować
-tatusiu boli mnie dziurka, rozluźniłbyś mnie paluszkami
-tatusiu...
I muszę przyznać że pomagałem mu za każdym razem przez co robił się bardzo żywotny. No cóż. Znowu wylądował z moim kutasem w sobie. Skończyliśmy zabawę i Loui zasnął. Ja natomiast ubrałem się w czarne rurki, koszulke i postanowiłem ciś ugotować. W wieku trzynastu lat odkryłem talent do robienia nieziemskich spaghetti z niczego. A tak właśnie wyglądała lodówka niebieskookiego. Dwie marchewki, pomidor, dwa kiszone ogórki, resztki sera i wędliny, troche masła, jajko, dodałem jeszcze kilka przypraw i makaron i po pół godzinie danie było gotowe, a ileść sosu wystarczyła by z ośmiu osobom, albo dwóm Niallom. Zjadłem swój posiłek a reszte zostawiłem Lou. Następnie wyszedłem na balkon rozmyślając o demonie i moim dziadku. Co ich łączyło? I dlaczego ja a nie mój ojciec? Czy powinienem w ogóle zgadzać się na przemiane w demona w Lucyfera? A konsekwencje? Co jeśli on chce mnie tylko opętać, a kiedy mu na to pozwole, mnie już nie będzie?
-tatusiu co robisz
Spytał zaspany i ledwo stojący na nogach, z bólu Louis
-rozmyślam, wiesz, ktoś kiedyś złożył mi pewną propozycje i dał czas bym się na myślił i po prostu zastanawiam się jak potoczyłoby się moje życie gdybym się zgodził
-to nie na moją zaspaną głowe
-w kuchni masz coś do zjedzenia
-wiesz że robiliśmy to już trzy razy tatusiu
-za długo, w takim tempie, mnie obok siebie nie zatrzymasz
-tłumaczyli ci już drugą turę?
-nie, właściwie nie wiem o czym mówisz
-kiedy z tobą skończe, wybierasz osobe w której byłbyś w stanie się zakochać i... Dalej zobaczysz
-yhym, oglądamy coś?
-pewnie! Co powiesz na teen wolf
-jestem za

you are mine Zarry/Ziam/Ziall/ZouisWhere stories live. Discover now