Flashback Justin

1.1K 65 8
                                    

Kochani, miałam dodać ten rozdział dopiero jutro, ale stwierdziłam że dodam go już dziś :) Trochę wspomnień Justina z nocy, po której Kate zapadła w śpiączkę. Mam nadzieję, że się podoba... Rozdział nie był w sumie planowany, jest napisany na szybko i mam nadzieję że w przypadku jakichś błędów, wybaczycie mi to :)

Enjoy...


Wyszedłem z łazienki, wycierając wierzchem dłoni biały proszek z nosa. Towar był naprawdę dobry i już w tym momencie czułem jego działanie. Kate zniknęła gdzieś w tłumie, więc nie myśląc o niej za wiele, poszedłem do kuchennego blatu i nalałem sobie do trzech kieliszków czystej wódki. Wypiłem shoty jeden za drugim, wiedząc że w ten sposób bardziej mnie kopnie. Wprawdzie od dłuższego czasu pilnowałem się z piciem i nie ćpałem, bo Kate definitywnie mi tego zabroniła, ale dzisiaj postanowiłem zaszaleć. Wczorajsza kłótnia z dziewczyną i dzisiejsze jej krzyki, jeszcze bardziej mnie do tego popchnęły. Mimo tego, że kochamy się bardzo mocno, to jakoś ostatnio nie jest najlepiej. Ciągle mnie wkurza i wiecznie robi wyrzuty o to, że prawie nigdy nie ma mnie w domu. 

Czułem już, jak biały proszek krąży po moim organizmie, a alkohol miesza się spokojnie z krwią. Adrenalina zaczynała wzrastać i momentalnie zapragnąłem coś rozpierdolić. Zdawałem sobie sprawę z tego, że alkohol i narkotyki w przypadku mojej choroby to nie jest dobre połączenie. 

Moja agresja zwiększała się z sekundy, na sekundę. Tętno zaczynało wzrastać, a bicie serca słychać było chyba na końcu domu Chrisa. Rozglądnąłem się po salonie, zauważając jak moja dziewczyna klei się do jakiegoś obleśnego typka. Wkurwiłem się na maksa. Co prawda, nie robiła z nim nic takiego, jedynie tańczyła, ale fakt że jest z nim tak blisko, a mnie ma kompletnie w dupie, podgrzewał moją irytację. Nie myśląc wiele, podszedłem do tej jakże uroczej pary. Widziałem jak dziewczyna spogląda na mnie i mogę przysiąc, moje wkurwienie sprawia jej przyjemność. 

Przejrzałem ją na wskroś... Znając ją wcale nie miała ochoty z nim tańczyć, ale chciała sprawić bym czuł się zazdrosny. Taaa, sprawiła. Jestem cholernie zazdrosny, a przy okazji zajebiście wkurwiony i to nie oznacza nic dobrego... Powinna była wiedzieć, że jej głupie zachowanie może nieść za sobą przykre konsekwencje dla tego gościa, który teraz kładzie swoje parszywe łapska na jej tyłku.

- Spierdalaj od niej – warknąłem tuż przy jego uchu, stając za plecami kolesia. 

Odwrócił się do mnie przodem, posyłając cwaniacki uśmiech. Nie czekając długo, starłem mu go, wymierzając bolesny cios pięścią w jego okropną gębę. Kate odskoczyła na bok, a chłopak stracił równowagę i chwiejąc się na nogach, spadł na podłogę. Usiadłem na nim i pierdolnąłem go po raz drugi. Nawet nie patrzyłem gdzie uderzam i naprawdę miałem to daleko w dupie, że wyrządzam mu krzywdę.

- Dobra Justin... Już... Daj spokój – powiedziała Kate, pochylając się nade mną i próbując mnie od niego odciągnąć. 

Strzepnąłem jej rękę z mojego ramienia, popychając ją lekko w tył

- No weź... Już pokazałeś to, co chciałeś pokazać. Chodź – próbowała dalej.

- Wypierdalaj! – krzyknąłem w jej stronę, powracając po chwili do chłopaka. 

Nie panowałem już nad sobą. Miałem w dupie i ją i jego. Chciałem go skrzywdzić... Kate także. Chciałem żeby zobaczyła jak to jest. Jak ja czuję się, kiedy ona macha dupą przed innymi chłopakami tylko po to żeby sprawić mi ból. Wie jak bardzo ją kocham, a mimo wszystko zachowuje się czasami jak ostatnia dziwka. Wiem, że nigdy do niczego nie dochodzi, ale nie rozumiem po co to robi. Przecież ona doskonale wie, że jestem chory i trudno mi nad sobą zapanować w takich sytuacjach, a jednak często mnie prowokuje. 

Justin Bieber - Sekret... |J.B|Where stories live. Discover now