9

1.5K 86 21
                                    


Wczorajsza impreza skończyła się tym, że oboje z Justinem wyszliśmy z niej, nie mając ochoty dłużej tam siedzieć. Po naszej rozmowie w altance, odechciało nam się wszystkiego. Woleliśmy wrócić do domu i po prostu pobyć w swoim towarzystwie. Justin wydawał się być jakiś dziwny i nie miałam pojęcia co spowodowało zmianę jego nastroju. Pewnie chodziło o to, o co zapytałam. Nie chciałam jednak podsycać już ognia, więc po prostu nie wracałam do tego tematu i zostawiłam chłopaka sam na sam, z jego myślami. Doszłam do wniosku, że jeśli będzie chciał ze mną o tym porozmawiać, to zwyczajnie to zrobi.

Wstałam około dziewiątej, obudzona przez telefon Justina. Chłopak odebrał połączenie, po czym wychodząc na taras, opuścił sypialnię. Przez uchylone drzwi mogłam usłyszeć o czym rozmawia

- Kate nie miała ochoty dłużej siedzieć, więc wyszliśmy – domyśliłam się, że rozmawia z Chrisem

- Nie, nie wiem

- Wkurzyła się bo zobaczyła poobijaną twarz Rity. Stary, musisz się trochę ogarnąć – uśmiechnęłam się mimowolnie, wiedząc że nasza wczorajsza rozmowa dała Justinowi do myślenia

- Nie wkurwiaj mnie i nigdy więcej o tym nie wspominaj. Na razie – zakończył połączenie wkurzony. 

Zastanawiałam się o czym powiedział Chris, że Justina humor uleciał w mgnieniu oka. Odwróciłam się szybko na drugi bok, nie chcąc żeby chłopak zorientował się że go podsłuchiwałam. Poczułam jak materac po drugiej stronie, ugina się pod ciężarem Justina, a już po krótkiej chwili jego usta, znalazły się na moim odkrytym ramieniu

- Wiem, że nie śpisz – szepnął, a jego ciepły oddech owiał kawałek mojej nagiej skóry. – Wiem, że podsłuchiwałaś – na te słowa odwróciłam się jak poparzona, wgapiając się w oczy chłopaka, zastanawiając się skąd on niby o tym wiedział

- Skąd ty to wiesz? – spytałam, na co zachichotał, kręcąc głową na boki

- Zawsze podsłuchiwałaś – wzruszył ramionami

- Ymm, przepraszam, po prostu usłyszałam jak... - nie dokończyłam ponieważ przylgnął do mnie, zamykając moje usta słodkim pocałunkiem. Wplotłam palce w jego włosy, przyciągając twarz chłopaka jeszcze bliżej mojej. Uwielbiałam go całować. Jego usta były miękkie i sprawiały mi wiele przyjemności. Chłopak odsunął się ode mnie i zawisając tuż nad moją twarzą, wpatrywał się uważnie w moje oczy.

- Jesteś piękna – powiedział, całując mój nos. Uśmiechnęłam się na jego słowa. Zawsze to mówił. Zawsze zapewniał mnie, że jestem najpiękniejsza, cudowna, idealna. Kochałam to. Jaka kobieta nie chciałaby słyszeć takich słów od swojego chłopaka? Jaka kobieta nie chciałaby być adorowana właśnie w ten sposób? Chyba nie ma takiej...

- Chodź, idziemy na zakupy – powiedział wstając ze mnie szybko. 

Jęknęłam niezadowolona, chcąc żeby został ze mną jak najdłużej tylko się da. Niestety chłopak miał inny plan na spędzenie dzisiejszego dnia.

Po ogarnięciu się, zjedzeniu śniadania i wypiciu kawy, wyszliśmy z apartamentu, udając się windą na podziemny parking.

- Gdzie my właściwie jedziemy? – spytałam kiedy byliśmy już w drodze

- Na zakupy. – powiedział, na co przewróciłam oczami. 

No Amerykę odkrył... Przecież wiem, że na zakupy, ale po co? 

- Na pewno potrzebujesz jakichś nowych rzeczy do ubrania czy coś, a i mi by się coś nowego przydało – wyjaśnił widząc moją konsternację. Nie powiedziałam już nic, kiwnęłam głową rozumiejąc co do mnie powiedział. 

Justin Bieber - Sekret... |J.B|Where stories live. Discover now