46

941 51 10
                                    

3/5 280 słów

perspektywa Zuzi

W moich oczach było tyle łez, nie widziałam nic. Rzuciłam do niego parę zdań oznajmiając, że to już koniec i zaczęłam biec, prosto do domu. Ocierałam łzy, które leciały ciurkiem. Jak on mógł?

                             **************

Wpadłam do domu niczym huragan. Byłam zła na cały świat, miałam wywalone na to co teraz robi i gdzie jest Artur. Nie interesuje mnie to, ani ON. Nawet nie wie jak trudno mu będzie to wszystko odzyskać.

Jeremi zobaczył mnie, w tym stanie. Na siłę próbowałam się uśmiechnąć, ale na próżno. Chłopak mnie zrozumiał bez wymiany słów, tylko spojrzał w moje oczy i po prostu przytulił.
Nie wiem jak mu dziękować, dosłownie za wszystko. Wyszeptał tylko 'będzie dobrze', wyplątałam się z jego uścisku i weszłam do pokoju trzaskając drzwiami.

Położyłam się na łóżku z pamiętnikiem w ręku.
Zaczęłam pisać, próbowałam przelać moje uczucia na papier, trochę mnie to uspokoi.
Bo to moja pasja..

Jak ja mam z nim mieszkać pod jednym dachem? Jak mam z nim w trasę pojechać? Muszę to wszystko przemyśleć. Ale nie dzisiaj, moja głowa już dawno pękła, w sumie podobnie jak serce.

************

Obudziłam się o 6 rano. Spojrzałam w lustro, oczy miałam spuchnięte, tusz do rzęs był tak rozmazany, że wyglądałam jak zombie. Wzięłam do ręki pierwsze, lepsze ciuchy i poszłam wziąć prysznic. Odświeżyłam się i zakryłam wory pod oczami, które były bardzo widoczne. Ubrałam czarne dresy, jeszcze za czasów lekcji tańca, a do tego miałam szarą bluzę. Związałam włosy w luźnego koka i ruszyłam do kuchni.

Nikogo nie było wszyscy spali. Ulga.
Zrobiłam sobie herbatę, usiadłam przy stole i delikatnie masowałam skronie.

Nie minęło nawet 10 minut, a już ktoś wstał i kierował się do kuchni.
Na szczęście to tylko Jeremi.

Cześć, przepraszam was najmocniej za ten rozdział, choroba mnie dopadła i nie jest on taki jakbym chciała. Mam nadzieję, że jutro będzie już lepiej. Zgadnijcie kto ma wolne do 8 stycznia?
No jasne, że ja pf, a wy do kiedy macie?
Dobranoc wszystkim!❤️

Jeżeli zobaczycie jakiś błąd w rozdziale, napiszcie w komentarzu!

Come back, bae...|| Artur SikorskiWhere stories live. Discover now