46.

2.3K 153 3
                                    

Perspektywa Shawna
~~~~~~~~~~~~~~~~~
Naprawdę nie miałem już pomysłów jak odzyskać Brook,a tym bardziej jej pamięć.
Dziś  wychodzi ze szpitala.
Po zjedzonym śniadaniu zabrałem kurtkę z wieszaka i ponownie ruszyłem do szpitala.
Po dobrych 10 minutach byłem już w środku budynku.
Pobiegłem do odpowiedniej sali i popchnąłem drzwi.
-Z buta wjeżdżam!!!-Podniosłem nogę do góry wymachując rękoma
- super co tu robisz?-Pakowała bluzkę do torby
-Przyszedłem po ciebie i idziemy na spacer-Podszedłem  do niej
-Ta jasne a może jeszcze lody do tego?!-Zapięła torbę i zarzuciła na ramie
-Jak chcesz to możemy iść na lody.Daj ja to wezmę-Złapałem za pasek wiszącej rzeczy
-Nie...poradzę sobie-Odepchnęła moją rękę i wyszła z sali
-Może jednak daj?-Uśmiechnąłem się szeroko i wręcz zabrałem ciężką torbę
-Ta...dobra a wiec gdzie mnie zabierasz?-wsadziła ręce do kieszeni bluzy
-Na lody i do parku-Szturchnąłem ją w ramie i puściłem oczko
-Ty wiesz,że ja żartowałam z tymi lodami?-Zaśmiała się i popchnęła szklane drzwi do wyjścia
-To co i tak pójdziemy!-Złapałem ją za rękę i zacząłem ciagnąć w stronę parku
Po 5 minutach staliśmy przy małej budce z lodami
-Ty pewnie chcesz czekoladowe i truskawkowe z orzechami prawda?-Posłałem w jej stronę dumny uśmiech
-Skąd wiedziałeś?-Uśmiechnęła się szeroko dźgając mnie w żebra
-Zawsze w soboty chodziliśmy razem na lody właśnie takie  i siadaliśmy na tej ławce-Wskazałem palcem na małą ławeczkę znajdującą się obok jeziorka
Gdy otrzymaliśmy porcje lodów powoli udaliśmy się na spoczynek.
-Ładnie tu!-Zaczęła się rozglądać przypatrując się każdemu w oddali budynkowi
-Zawsze jak byłaś smutna to tu przychodziłaś-Przysunąłem się do niej
-Shawn kto to?-Wskazała palcem na postać idąca w naszą stronę
-O nie...Poczekaj tu-Wstałem i podbiegłem do zbliżającej się osoby
-To nie jest dobry pomysł-Zatrzymałem chłopaka
-Dlaczego?Chce z nią pogadać-Wychylał się aby ujrzeć Brooklyn
-Słuchaj,Brook miała wypadek i nic nie pamięta,nawet mnie-Wytłumaczyłem byłemu przyjacielowi co się stało
-Dobra niech ci będzie,kiedy indziej z nią pogadam-Odszedł mierząc nas wzrokiem
-Kto to był?-Wstała i podeszła do mnie łapiąc lekko za ramię
Chłopak który omalże cie nie zabił-Odwróciłem się do Brooklyn która kończyła już swojego loda
-Jak to omalże nie zabił?-Dziewczyna pisnęła i położyła ręce na biodrach
-Dobrze,że tego nie pamiętasz-Poklepałem ją po ramieniu
-Dlaczego nie chcesz powiedzieć mi co zrobił Daniel?-Była jeszcze bardziej oburzona
-Czekaj czekaj!?Skąd wiesz jak ma na imię?-Podskoczyłem zaskoczony a tym bardziej szczęśliwy
Czyż by Brooklyn powoli odzyskiwała pamięć?
-No po prostu wiem nie wiem skąd-Wzruszyła ramionami i kopnęła jakiś kamyczek w stronę jeziorka
I wtedy mnie olśniło!
Wiem jak odzyskać jej pamięć!

Mam nadzieje,że ten rozdział wam się podoba!
Do następnego!
ILY JULIA 😭💕

Reputation Where stories live. Discover now