13.

3.8K 218 4
                                    

Dziwne....
Nie musiałam się nawet tłumaczyć rodzicom dlaczego nie byłam na wszystkich lekcjach.
Powiedziałam tylko,że źle się czułam.
Wow uwierzyli...weszłam cicho do góry i położyłam plecak a sama skoczyłam na łóżko.
Zasnęłam na kilka minut,mój sen przerwał znów irytujący dzwonek telefonu.

Od Daniel:Możemy się spotkać?
Do Daniel:No nie wiem
Daniel:Nie zrobię ci krzywdy bo będzie też Shawn
Od razu na myśl przyszło mi,że może już miedzy nimi jest okay.
Dobra...niech mu będzie....
Umówiłam się z nim na 16:00 przy parku.
Zeszłam na dół aby zrobić sobie coś do jedzenia.Zabrałam kurtkę i ruszyłam do drzwi żegnając przy tym tatę i mamę.
Droga jak zwykle nie była długa.
Z daleka widziałam już Daniela opierającego się o drzewo.
Podeszłam spokojnie
-Gdzie jest Shawn?-Opuściłam głowę
-Zaprowadzę cie do niego
Złapał mnie za rękę i szybko prowadził przez park.
Doszliśmy do jakiegoś dużego budynku.
Odtworzył drzwi i szliśmy po długich schodach na samą górę.
Stanęliśmy przed dużymi
metalowymi drzwiami zamkniętymi na dwie kłódki.

Info
JUTRO POJAWI SIĘ NOWY ROZDZIAŁ!!!
ZAPRASZAM
JULKA;)

Reputation Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz